Tak sie zastanawiam skąd ta rozpiętość wyników. Moje autko miało latem taki okres że paliło przy normalnej jeździe 14l a teraz pali ksiązkowo nie mal. A nic nie wymieniałem poza pompą paliwa i w sumie czujnikiem Temperatury ECU. No wiadomo że on ma wpływ jakiś na spalanie. Moze nie które osoby na forum mają czujniku na wymarciu i nawet nie wiedzą. Ja na waszym miejscu wziąłbym miernik i dla świętego spokoju bym sprawdził
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 18, 2010 15:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
piter34, jak spojrzałeś na stronkę którą podałem to widać czarno na białym jakie przebiegi robię. Przez 16 miesięcy niecałe 8000km.
A co do latania na piechotę to dziś właśnie polazłem sobie z buta korzystając z ładnej pogody.
A korek mam głównie na długości ok. jednego km. Poza tym jeżdżę samochodem dla przyjemności i dlatego spalanie mnie nie nurtuje. Tym bardziej że w lato przesiadam się z rovera na rower
Co do spalania to jest to bardzo osobista sprawa każdego z nas. Różne warunki, style jazdy, trasy, wyposażenie auta rozrzuca nam różnymi wartościami spalania.
Dlatego przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie czy przypadkiem przyczyna nie leży w samym aucie tylko w tym jak my je użytkujemy...
Pozdrawiam
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
A korek mam głównie na długości ok. jednego km. Poza tym jeżdżę samochodem dla przyjemności
Wiem, że się czepiam, ale co to za przyjemność połowę tak bardzo krótkiej trasy spędzać w korku...? No chyba, ze sam fakt przebywania w ROVERku jest przyjemnością
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
A mi na gazie sie spalanie nie zmienilo. Jezdze tak samo jak jezdzilem jak bylo cieplo. 14l LPG/100km/h Warszawskie korki
[ Dodano: Pią Lut 19, 2010 16:06 ]
mowie tu o 2.0 Hondy
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
Pomógł: 25 razy Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 387 Skąd: Wrocław / Lubrza
Wysłany: Pią Lut 19, 2010 16:10
Cytat:
Nie nagrzeje się szybciej, bo przecież podczas nagrzewania się silnika płyn krąży w "małym" obiegu. Na chłodnicę jest puszczany dopiero, gdy się otworzy termostat, a to następuje dopiero po uzyskaniu przez silnik optymalnej temperatury pracy.
tak mnie natknęło
a jak myślicie co jest "zdrowsze" dla silnika
odpalenie i jazda bez włączonej nagrzewnicy czy z nawiewem ustawionym na gorący od razu?
Przy nawiewie blok nagrzewa się chyba płynniej i nie ma takich skoków temperatury ?
Dołączyła: 15 Maj 2008 Posty: 90 Skąd: Grodzisk Wlkp.
Wysłany: Pią Lut 19, 2010 18:51
witam
też dołączam się do grupy podwyższonego spalania
teraz moj R łyknie nawet 11-12l/100km co znacznie odczuwam w portfelu.
Nie jezdze w dalekie trasy zwłaszcza zima głównie do pracy ok 20km dziennie, dlatego z diagnozą ostateczną zaczekam do wiosny, może mu się odmieni
a tak przy okazji wymiana takiej sondy i/lub czujnika temp to jaki to jest koszt?
Pomógł: 3 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Posty: 121 Skąd: jelenia góra
Wysłany: Pią Lut 19, 2010 22:08
zima zimą mi moj r25 pali w trybie mieszanym 6.5 litra a mam silnik 1.6 za 100zł zaleje 23 litry i robie 350-360 km w trybie mieszanym czyli jade z jeleniej do wroclawia do centrum wracam do jeleniej gory i sie krece po miescie i wychodzi 6.5 litra beny wiec masz cos nie tak sprawdz tak jak wyzej koledzy pisali czujnik i sonde
Ja muszę powiedzieć, że w moim przypadku jest to 50 na 50 ponieważ w mieście przy niezbyt długich odcinkach spalanie przy mrozie wzrosło ale nie wiele. Myślę, że przy naprawdę ciężkiej nodze wyszło by jakieś 10 L. A ostatnio jeździłem w góry i z powrotem to lekką ręką 600 kilometrów na baku przejechałem i myślę, że jeszcze by pojechał tylko ryzykować nie chciałem bo nie wiedziałem gdzie jest najbliższa stacja. Więc raczej większe spalanie nie jest uzależnione od temperatury a od jakichś problemów sprzętowych w roverku. A od czego dokładnie to niech się już bardziej doświadczeni koledzy wypowiedzą.
witam ponownie.
Wczoraj u mnie temp była na plusie no więc sprawdziłem jeszcze raz spalanie. po przejechaniu 85 km km (65 trasa i 20 - poznań) zjechałem na stacje i pierwsze odbicie było przy nie całych 5 l, ogólnie dobiłem do 7 wiec "chyba" jest wszystko ok. i tamto wysokie spalanie (12 l/100) było spowodowane niska temp na dworze. dzisiaj dla pewnosci sprawdze jeszcze raz ten sam odcinek.
pozdro
Ja też kiedyś tropiłem wielkie spalanie - w mieście zimą przyzwyczaiłem się do pożerania ok. 12l/100km. Badałem spaliny, filtry, poprawiany był rozrząd, itd.
Chyba ten typ tak ma. W mieście jeżdżę w większości na zimnym silniku (jazda do 15-20 minut). Za to w trasie - ostatnio na trasę 700km (więc miarodajna) Roverek spalił poniżej 7l.
Proponuję zatem sprawdzić Roverki na trasie ponad 100km (bez miasta - im więcej trasy na raz, tym lepiej). Jeśli na trasie spalanie jest ponadnormalne, to chyba dopiero wówczas należy się martwić. A jeśli w mieści pije jak smok (korki + zimny silnik), a poza miastem w normie - pogodzić się z losem
Robiłem dziś pomiar szczegółowy i wyszło mi na 105km równiótko 10l
60km to trasa z predkoscia do 160km/h
20km miasto w szczycie i zimny silnik
no i najgorsze 20km w lesie w sniegu na pół metra no praktycznie 1,5h w miejscu kołami mieliłem to przód to tył żeby dojechać!!! Tragedia nie polecam silnik sie tak nagrzał że dmuchawa na 1 stopniu wnetrze rozgrzewała do wszelkich granic
[ Dodano: Wto Lut 23, 2010 13:40 ]
ps.
zapomniałem dodać że te 105km zrobiłem z trzymajaćym tylnym lewym hamulce. Felgi po ukonczonej podróży nie dało się dotknąć taka gorąca była.
Uważam że na te warunki w jakich jechałem i jeszczae ten hamulec to wynik jest rewelacyjny
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ja dziś zrobiłem ponad 250km na trasie (prędkości ok 90km/h) przy temperaturze ok 0st.
Silnik nie mógł sie rozgrzać, temperatura była ok 1/4 skali.
Łyknął prawie 10 litrów gazu na 100
Podejrzewam termostat...
na pewno to termostat u mnie było identycznie z tym ze u mnie nie było go w ogóle
u mnie jetst podobnie z tym spalaniem jak piszecie identycznie było gdy było ciepło (sierpień) zalewajać go za 100 zł 23l+ to co w baku +- 2l zrobiłem 220 km za dożo zdecydowanie za dużo mam za zadanie wymiane lambdy (znalazłem sonde uniwersalną co o niej myślicie bedzie zdawaa swoje zadanie ?) po przeprowadzanym pomiarze sondy voltomierzem wyszły mi cuda wianki wiec myśle ze to ona tak kopsa robote.
Mój silnik miał HGF, zamiast płynu mieszanka oleju - w lecie grzał się ładnie (ale sie nie przegrzewał). Gdy go kupiłem nie miałem pojęcia o HGF, ale możecie sobie wyobrazić jak poprzedni właściciel "dbał" o to auto.
Po naprawie po prostu wolniej sie grzał (co uznałem za zjawisko normalne bo akurat przyszły mrozy) ale sie grzał - od stania w lubelskich korkach każdy samochód sie zagrzeje
Ale na trasie zagrzać sie nie miał zamiaru.
Na razie mechanik zajęty, ale w tym lub przyszłym tygodniu zajmę się tym.
Mam nadzieje że nie osłabiłem sobie nowej uszczelki tą jazdą na niedogrzanym silniku. Tymczasowo zasłoniłem pół chłodnicy.
sobrus, oslabisz uszczelke predzej zagrzaniem silnika a nie niedogrzaniem. Moj tez mial HGFa tylko nie wiem gdzie i kiedy. Albo we wloszech przed sciagnieciem albo w PL u pierwszego wlasciciela krajowego, ktory jezdzil autem od 02.2008 do 10.2008 Pozostaloscia po hgf byl brudny zbiorniczek plynu chlodniczego. Pewnego pieknego dnia jeszcze pod koniec 2008 wymieniajac plyn chlodniczy umylem benzynka zbiorniczek. Wszystko sie ladnie grzeje i gra jak talalal. Ostatnio mialem maly problem bo plyn mi uciekal, srednio zbiorniczek na ponad miesiac, okazalo sie ze cieknie z trojnika, ktory zostal zalozony przez gaziarzy. Poki co docisnalem opaski i wszystko gra, w przyszlosci wymiana trojnika na metalowy
Tobie kolego sobrus, proponuje jeszcze na starym termostacie przegonic caly uklad chlodzacy benzynka. a wlasciwie jej zawisina, pozniej jeszcze raz starym plynem przeplukac po czym wymienic plyn i wymienic termostat.
Co do spalania
Perez napisał/a:
14l LPG/100km/h Warszawskie korki
mowie tu o 2.0 Hondy
Piekny wynik! Zwazywszy na silnik i wieksza mase w stosunku do R400. Moj wcina okolo 10-11. Czasami dochodzi do 11,6l/100 lpg. W trasie wychodzi okolo 8 z chakiem prawie 9 lecac 90-150 (jesli ktos wie trasa Szczecin-Miedzyzdroje, to tu mozna 110, to tam 130, a gdzie indziej 90)
Moje najwieksze odnotowane spalanie w 2009 to 12,33l/100 LPG na koniec sierpnia. Cale lato utzymywalo sie na poziomie 11 cos niecale 12 przy oponach 205 i klimatyzacji (pomijam lokalne nie miarodajne wyniki, bo i takie tez sie zdarzaly)
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum