Forum Klubu ROVERki.pl :: Rover 75, 2.5 KV6 by Brat
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Rover 75, 2.5 KV6 by Brat
Autor Wiadomość
MD 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 946
Skąd: Krzepice

Rover 75

Wysłany: Pon Lip 17, 2017 20:03   

Bez lusterek. Z lusterkami 2 metry bez chyba 3 centymetrów. I na przykład niejednokrotnie miałem problemy z parkowaniem - za wąskie miejsca. W Warszawie wynajmuję mieszkanie, gdzie podwórko jest wąskie. Prawym lusterkiem targam tuje, a lewym bokiem jadę tuż przy schodach, bo podjazd ma 2m szerokości. :P
_________________
Jam jest MD, władca Dinożaurów
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Lip 17, 2017 20:03   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pon Lip 17, 2017 20:39   

Nie ma co tematu szerokości r rozwijać w temacie Brat'a. Wspomniałem o składanych lusterkach żeby Brat miał na uwadze co można w r75 dołożyć. Skladane lustra to fajny bajer
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
MD 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 946
Skąd: Krzepice

Rover 75

Wysłany: Pon Lip 17, 2017 20:42   

dawidd, tak. Sam chętnie bym je nabył i pomysł dla Brata to jest dobry. Jeżeli nie wjeżdżam na podwórko, parkuję równolegle połową auta na chodniku i połową na osiedlowej ulicy. Zdarzyło mi się odgiąć lusterko z przekrzywienia w przód (!) do pozycji zerowej. Piesi mają gdzieś, idą w trzech obok siebie i po prostu najwyżej komuś coś urwą. A niejednokrotnie zdarzało mi się w pośpiechu wsiąść, odpalić, wrzucić wsteczny i... nie ma w co patrzeć. Oba lusterka złożone. Elektryki byłyby lepsze.

Prawdę mówiąc, myślałem nawet o jakiś moduliku biorącym sygnał z centralnego zamka, aby lusterka same składały się i rozkładały podczas operacji superlocka.
_________________
Jam jest MD, władca Dinożaurów
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Pon Lip 17, 2017 21:45   

Składane lusterka mam i korzystam z nich ciągle, parking przed kopalnią jest pewnie na 400 samochodów, każdy wciska się w różne miejsca, raz jak dla busa a raz tak wąsko że sejek ledwo się wciśnie a jest tak, bo każdy byle jak parkuje.

Co do składania lusterek.. mój patent który zrobiłem w mojej byłej e39 - jako pierwszy na forum to pokazałem i zrobiło furorę, no i było mega przydatne, w sumie nie było tam za wiele do kombinowania, parę kabli i przekaźnik.

https://www.youtube.com/w...vJWP8MOAdUlyJDQ

Na pewno zrobię to znów u siebie w roverku i opisze wszystko na forum, ale to dopiero po weselichu jak już będę miał trochę czasu :)
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pon Lip 17, 2017 21:55   

Kurcze, myślałem że coś podpowiem a tu kolega już to ma

[ Dodano: Pon Lip 17, 2017 21:54 ]
Kurcze, myślałem że coś podpowiem a tu kolega już to ma , więc zostaje mi podpowiedzieć o kierunkach autostradowych, tego na pewno nie masz

[ Dodano: Pon Lip 17, 2017 21:55 ]
Cały opis jest w dziale tuningu łącznie z kodem do arduino
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Sro Lip 19, 2017 21:06   

Wieczór dobry.

Jadę po narzeczoną, pod jej prace, 10 metrów od parkingu dym z pod machy i ogromna kałuża.. otwieram machę i tylko słychać resztki gotującego się płynu chłodzącego. Na początku byłem pewny że pękła chłodnica, ale po głębszych oględzinach okazało się że to dolny wąż.

Po kilku godzinach, gdy byłem pewny że ostygł silnik, podwinąłem rękawy wrzuciłem na rower podnośnik (żabkę) kilka śrubokrętów i szczypiec, podjechałem kilka kilometrów od miejsca pozostawienia auta i zacząłem się tarzać pod autem w celu wyjęcia węża - nie jest nigdzie osiągalny w hurtowniach - będzie trzeba dopasować z jakiegoś innego auta. Naprawa jutro..

I kto by pomyślał że po 3 dniach auto znów walnie focha..
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
longer86 
Moderator




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 4792
Skąd: Mosina/Poznań

Rover 75

Wysłany: Sro Lip 19, 2017 21:09   

Uaa rowery dwa... Kup używkę lub wymień na silikon ;)
_________________
75 Red Edition
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Wto Sie 01, 2017 14:42   

Witajta.

Nie miałem czasu napisać ale w czwartek autko było robione, wszystko już oki, wycieków i ubytków płynu zero, choć jeszcze będę musiał podmienić opaski bo założyłem stare, które są na granicy przekręcenia, a w dniu wymiany węża nie mogłem nigdzie ich dostać. Kupiłem nowe wzmacniane trochę szersze niż te oryginalne - wymiania pewno w środę albo czwartek.

Zapomniałem też wcześniej dodać że rozrząd był wymieniany przy przebiegu 220500.

Dziś stuknął ładny przebieg w aucie :] czyli przez rok przejechałem już autkiem 20k i oby tak dalej ! :D

[ Dodano: Wto Sie 01, 2017 14:42 ]

Witam Panowie mam przykrą wiadomość :(


Podejrzewam uszczelkę pod głowicą.

Otóż w samochodzie brak wycieków ani pod, ani między V, ani nigdzie ( jak coś to teraz mam wodę zamiast płynu chłodzącego) auto co chwilę się zapowietrza, zaczyna gotować, a po krótkiej trasie ubywa dość sporo wody chłodzącej, dziś przejechałem 10 km i auto się zagotowało - ubyło około 300 ml wody, a po nocy i dolewce w kółko to samo.

Byłem na teście spalin w chłodziwie, ale nie udało się go zrobić, bo auto po odpaleniu (gorące) przez chwile nie robi ciśnienia, a po krótkim czasie zaczyna je robić i wywala masowo wodę - nie ma jak przeprowadzić testów, bo ciśnienie jest bardzo duże i wypycha mu tester. Po zgaszeniu silnika i odczekaniu chwili, cała woda ze zbiornika jest wsysana znów w silnik i trzeba dolewać i dolewać żeby znów był jakiś poziom.

Mechanik mówi że robi się bombel powietrza w bloku silnika który jest od razu wypytany przez zbiorniczek.

Po nagrzaniu auta, węże są bardzo twarde i pod korkiem jest ogromne ciśnienie, zaś po nocy, jak auto ostygnie, to brak jakiegokolwiek ciśnienia, węże kompletnie miękkie. Zdarza się że auto przy odpalaniu przez 2 sekundy pracuje nierówno ( pewnie zalewa cylinder ? )

Mechanik stawia że albo pęknięta głowica albo ewidentnie uszczelka.

Olej silnikowy czysty - nie ubyło ani nie przybyło - mleka brak.

Co Panowie sądzicie ?
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Sro Sie 02, 2017 22:02   

odpowietrzyć porządnie, kumpel niedawno miał to samo i dodatkowo wymienił przy okazji jeszcze korek wyrównawczego.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
MD 




Pomógł: 30 razy
Dołączył: 22 Lut 2013
Posty: 946
Skąd: Krzepice

Rover 75

Wysłany: Sro Sie 02, 2017 22:10   

sknerko, sam dopiero co przeszedłem taką akcję i winny był właśnie korek. Kupiłem z BMW, bodajże 1.4 bara. Po jego wymianie wszelkie problemy odeszły jak ręką odjął.

Bez jego wymiany żadne odpowietrzanie niczego nie dawało - brak ciśnienia w układzie wygotowywał płyn i zapowietrzał całość w zastraszającym tempie.
_________________
Jam jest MD, władca Dinożaurów
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Czw Sie 03, 2017 07:35   

U kumpla pomogło odpowietrzenie a korek zmienił z szarego na czarny za moją radą jak już problemy ustały
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Czw Sie 03, 2017 09:35   

No tak, zapomniałem dodać, że korek kupiłem nowy już ponad tydzień temu, prawie od razu po tym jak wywaliło mi tego dolnego węża - nowy mam teraz firmy febi, wcześniej miałem toprana.

Podpowiedzcie mi.. jeżdżę autem, jest ładnie zagrzane, węże są twarde bo jest ciśnienie, auto zostawiam na noc, rano nie odkręcając jeszcze korka od zbiornika dotykam górnego węża od chłodnicy i jest on totalnie miękki, odkręcam korek nie ma nawet najmniejszego "pssssy" czyli uwalniania ciśnienia. Jak u was wygląda sytuacja rano ? macie jakieś ciśnienie w układzie ?

Dodam że przejechałem wczoraj 20 kilometrów i nie ubyło nic wody.. może na serio auto się bardzo zapowietrzyło i to dlatego miałem takie sytuacje, albo ubywa płynu, wszystko się zapowietrza a w bloku jest wielki bombel powietrza który stwarza pozory że płyn jest..
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
Markzo 




Pomógł: 195 razy
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Sie 03, 2017 10:13   

Kv6 odpowietrzalem tak: zdejmowalem cienki waz powrotny do zbiorniczka, wkladalem do butelki. Do zbiorniczka lalem max plynu i ustami dmuchalem. Plyn z babelkami powietrza trafial do butelki :) 7l tak przepychalem (ok15min)/i nie bylo nigdy problemow, zawsze bylo git :ok:
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Czw Sie 03, 2017 10:26   

Brat napisał/a:
Podpowiedzcie mi.. jeżdżę autem, jest ładnie zagrzane, węże są twarde bo jest ciśnienie, auto zostawiam na noc, rano nie odkręcając jeszcze korka od zbiornika dotykam górnego węża od chłodnicy i jest on totalnie miękki, odkręcam korek nie ma nawet najmniejszego "pssssy" czyli uwalniania ciśnienia. Jak u was wygląda sytuacja rano ? macie jakieś ciśnienie w układzie ?

tak powinno byc, podgrzej wodę w szczelnym pojemniku - będziesz miał w nim ciśnienie, jak pojemnik przestygnie ciśnienia nie będzie - nic nadzwyczajnego
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Czw Sie 03, 2017 11:17   

Land mi się zapowietrzył tak że prawie litr płynu dolałem
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Pią Sie 04, 2017 06:37   

Dzięki chłopaki za pocieszenie :)

Auto na tą chwilę zostawiłem u brata a ja wziąłem od niego jego BMW, mam już :) za tydzień wesele :) i jazdy w wiele pilnych miejsc jest tak wiele że nie mogę ryzykować nie dojechania gdzieś.

Na tą chwilę przyszedł mi test na spaliny - kupiłem sobie na allegro za 15 zł, jak znajdę chwilę w przyszłym tygodniu to spróbuję na nowo zrobić w/w test, koszta żadne a sprawdzić nie zaszkodzi :)
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Pią Sie 04, 2017 08:30   

kupiłem też ten test i kant d..y rozbić auto sprawne, nic mu nie jest, a test pokazuje trafioną uszczelkę
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Pią Sie 04, 2017 13:41   

Dostałem info, że taki test można wykonać jeśli ma się w miarę świeży płyn chłodzący albo świeżą wodę. Jeśli płyn jest roczny albo jeszcze starszy - to podobno bardzo często test wychodzi pozytywnie, choć auto jest OK. U mnie woda jest świeża więc sądzę że test może wyjść wiarygodnie.
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
sknerko 




Pomógł: 333 razy
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 6617
Skąd: Czempiń/Poznań



Wysłany: Pią Sie 04, 2017 15:12   

Ja test robiłem ok miesiąc po naprawie uszczelki na nowiutkim płynie
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Brat 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 29 Cze 2016
Posty: 200
Skąd: Jaworzno



Wysłany: Pon Sie 28, 2017 16:40   

Witam ponownie.

Dziś potwierdziła się rzecz najgorsza.. czyli padnięta uszczelka głowicy - bądź sama głowica.

Zrobiłem test co2 - wyszedł pozytywnie, oprócz tego zauważyłem " spienienie" wody czyli mikro bombelki w zbiorniczku wyrównawczym.. a wody ubyło około 250 ml po przejechaniu 15 km.

Jestem umówiony już z Panem Pawłem na robotę, nie za chętnie się zgodził ale robiłem u niego ostatnio rozrząd, więc zgodził się za dużą namową. Termin na za dwa tygodnie, koszta całkowite - mamy zamknąć się w okolicach 3k.

Smutne ale prawdziwe - HGF w v6 - podobno rzadkość. :evil:

[ Dodano: Pią Sie 25, 2017 08:12 ]
Tak dla czystej informacji :

Auto wczoraj pojechało do krakowa do Pana Pawła na wymianę uszczelek pod głowicami.

Robota ma być bez pół środków - Pan Paweł się ucieszył i powiedział że w takim razie będzie robił jak swoje :)

Odbiór prawdopodobnie za tydzień.

Łapka!

[ Dodano: Pon Sie 28, 2017 16:40 ]
No i Panowie kolejne info.

Głowice poszły do sprawdzenia szczelności i planowania..

Okazało się że pęknięta jest frontowa głowica w 2 miejscach. Podobno głowica nad dwoma cylindrami była cała różowa i ewidentnie spalał się płyn chłodzący na tłokach też to widać zresztą. Musiało tak być już jakiś czas, bo sporo się tego nalotu nazbierało. Cóż samo życie. Przy okazji demontażu u Pana Pawła i tak w tej właśnie głowicy ukruszył się wałek ssący ( podobno dość częsta przypadłość) więc i tak byłby do wymiany.

Na tą chwilę Pan Paweł załatwia mi głowice :)

I dostawa świeżych zdjęć od Pana Pawła.
_________________
Rover 75, 2.5 kv6 LPG '01
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  


Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink