Forum Klubu ROVERki.pl :: Dlaczego więcej jest krzyży przy drogach niż drzew?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Dlaczego więcej jest krzyży przy drogach niż drzew?
Autor Wiadomość
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 14:59   

MaReK napisał/a:
Nie przesadzaj. Na kursach jest wszystko jasno tlumaczone, na egzaminach wpada sie w byle pierdolach.

Na niektórych - jeśli prowadzący to lubi i umie wykładać (mogę gorąco polecić pana Sławka z Pro-Motora), ale niestety z moich doświadczeń i opowieści moch znajomych, a i z pokazanego tu przez Azazel85 przykładu niestety regułą jest, że instruktorzy i Policjanci są niedouczeni, a przez to niedouczeni są również kierowcy.

Robię teraz kat. A i mam trochę porównania.

W innej równie polecanej szkole motocyklowej w Wawie, do której poszedł mój kolega, kurs się zaczął i wykłady "motocyklowe" prowadził pasjonat, który wie co i jak, ale wykładu ogólne prowadził pan odgrzebany z głębin "LOKów" - szczęściwie szef kursu (ten pasjonat) usłyszał komentarze kursantów, przyszedł na kolejny wykład, posłuchał pana z "LOKu" i po wykładzie mu podziękował, ale w ilu szkołach tak się dzieje??

A na egzamin 80% ludzi "wkuwa" te 450 pytań, a z tych 80% 3/4 wkuwa na zasadzie "skrzyżowanie z niebieskim autem - odp. 2 i 3".

Nie żartuję - znam wielu takich ludzi, bo właśnie przez to, że egzamin oblewa się przez "pierdoły" nikt nie uczy się tego co ważne, tylko "wkuwa pierdoły". :( :beczy:
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 14:59   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
wild_weasel 




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 15:02   

MaReK napisał/a:
To juz jakies skrajnosci ;)

Bardziej miałem na myśli wyprzedzanie kolumny aut pt. "Jeszcze jeden, może się zmieszczę" :D To jest właśnie wg mnie jazda na krawędzi. Sam też jeżdżę 80 na 50, i wyprzedzam kolumny samochodów - pod warunkiem, że mam na sto procent dość miejsca; w razie wątpliwości odpuszczam. W optymalnych warunkach taki manewr nie stanie się mniej niebezpieczny jeśli będę wyprzedzał pojedynczo, a w nieoptymalnych też nie zawsze to wystarczy.
I jeszcze do rzeczy. Mam taki głupi odruch, że widząc krzyż/znicz w nieciekawym miejscu jadę (przez chwilę) bardziej ostrożnie, niż gdyby go tam nie było. Zgadzam się, to nie jest odpowiednie miejsce, ale może takie zachowania jak moje nieco to tłumaczą :roll:
_________________
It's all right...
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 15:12   

MaReK napisał/a:
Podejrzewam, ze wtedy kiedy ten pan z golfa zdawal egzamin to prawojazdy mialo sie za cebule. Takich manewrow bardziej spodziewam sie po starszym Panu czy Pani niz po mlodym kierowcy.

Pan był dość młody - podobno w granicach 30-tki, ale skoro instruktorzy i Polcjanci mogą, to każdy może być niedouczony...
Podobno nawet pasażerwie tego pana byli pod wrażeniem jego wyczynu, ale nie udało im się "na szybko" wytłumaczyć mu, że powinien poczekać zanim wjedzie na to skrzyżowanie. ;)

wild_weasel napisał/a:
Bardziej miałem na myśli wyprzedzanie kolumny aut pt. "Jeszcze jeden, może się zmieszczę" To jest właśnie wg mnie jazda na krawędzi. Sam też jeżdżę 80 na 50, i wyprzedzam kolumny samochodów - pod warunkiem, że mam na sto procent dość miejsca; w razie wątpliwości odpuszczam.

Wiesz, ci co tak wyprzedzają mają takie same przekonanie - przecież nie są świadomymi samobójcami, bo wybraliby pewniejszy sposób...
Oni po prostu mają tą granicę wątpliwości dużo dalej, bo nie rozumieją co się stanie jak się pomylą, a drugi problem, to problem kultury i wychowania, bo "przecież jak się nie zmieszczę, to Ci z przeciwka i tak zjadą" - tak zjadą, bo nie są samobójcami, ale to jest po prostu wrodzone, nauczone przez rodziców, szkołę lub kolegów CHAMSTWO i tyle... :(
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 15:39   

Szczerze mowiac, to ja tez wykulem teorie na blache i odpowiadalem z pamieci.
Ale rozumialem ogolne zasady w kodeksie ruchu drogowego.

Z czasem zaczalem sie interesowac i bardziej szczegolowo analizowac te przepisy.
Czasmi to pomaga odnalezc sie w gaszczu na drodze ;)
Ale zdarza sie, ze w sytuacji na goraco daje sie zrobic jak dziecko (patrz stluczka BSE) ;)

maciej napisał/a:
Pan był dość młody - podobno w granicach 30-tki

Moze szedl w zaparte. Myslal ze mu sie uda wykrecic, wiec do konca walczyl ;)
wild_weasel napisał/a:

Bardziej miałem na myśli wyprzedzanie kolumny aut pt. "Jeszcze jeden, może się zmieszczę" :D To jest właśnie wg mnie jazda na krawędzi. Sam też jeżdżę 80 na 50, i wyprzedzam kolumny samochodów - pod warunkiem, że mam na sto procent dość miejsca; w razie wątpliwości odpuszczam. W optymalnych warunkach taki manewr nie stanie się mniej niebezpieczny jeśli będę wyprzedzał pojedynczo, a w nieoptymalnych też nie zawsze to wystarczy.
I jeszcze do rzeczy. Mam taki głupi odruch, że widząc krzyż/znicz w nieciekawym miejscu jadę (przez chwilę) bardziej ostrożnie, niż gdyby go tam nie było

Kiedys zarzadcy drog stawiali takie ostrzezenia w postaci "Czarny PUNKT". Ale zaprzestali tlumaczac sie (nie wiem skad to wzieli), ze wiekszosc kierowcow w tym miejscu jeszcze przyspieszala...
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 16:01   

MaReK napisał/a:
Moze szedl w zaparte. Myslal ze mu sie uda wykrecic, wiec do konca walczyl

Z tego co mówił kolega, to nie - po prostu nie znał przepisów - bo nawet jeśli szedł w zaparte to tak, że tylko się pogrążał i Policji powiedział to samo - że wjechał na zielone (bez sygnalizatora kierunkowego S-3) i wg jego interpretacji przepisów na pewno nikt inny nie mógł wtedy jechać po skrzyżowaniu!!!
MaReK napisał/a:
Szczerze mowiac, to ja tez wykulem teorie na blache i odpowiadalem z pamieci.
Ale rozumialem ogolne zasady w kodeksie ruchu drogowego.

A są setki takich co nie rozumieją i potem bardzo się dziwią, że np. nie mieli pierwszeństwa przed tramwajem, jak narzeczona mojego kolegi - szczęśliwie Laguna II jest dość bezpieczna, a przecinak nie jechał szybko.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
piter34 




Dołączył: 07 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 16:58   

maciej napisał/a:
Chodzi o sygnalizator kierunkowy S-3 i tak rzeczywiście jest.

Ja nie zawracam, bo Policja o tym akurat wie i jak zauważy to chyba 200 zł się należy. ;)

Co najlepsze to jak on nie działa lub miga na żółto, to już można zawracać

Pod warunkiem, że nad sygnalizatorem nie ma tablicy z nakazem skrętu w lewo, a ona przeważnie jest.
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 17:11   

piter34 napisał/a:
Pod warunkiem, że nad sygnalizatorem nie ma tablicy z nakazem skrętu w lewo, a ona przeważnie jest.

Nakazu ze znaku C-4?
To chyba tylko w Kraku... ;)

W Wawie nie kojarzę takiej ani jednej - jest co najwyżej znak B-23 "Zakaz zawracania", ale wtedy nie ma znazenia, czy jest S-3, czy go nie ma...

A jeśli chodziło Ci o znaki F-10 lub F-11 to one nie są znakami nakazu, tylko znakiem uzupełniającym i ZTCW nie wiąże się z nimi dyspozycji zakazu zawracania...

Dokładniejsza rozprawka prawna z odniesieniami do Konwencji Wiedeńskiej i konwencji pokrewnych tutaj: http://washko.wordpress.c.../znaki-drogowe/
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
McGAJveR 




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 294
Skąd: Norraby - Konin

Rover 600

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 20:39   

Panowie!!!! i Panie!!!!

Cytat:
I jeszcze do rzeczy. Mam taki głupi odruch, że widząc krzyż/znicz w nieciekawym miejscu jadę (przez chwilę) bardziej ostrożnie, niż gdyby go tam nie było. Zgadzam się, to nie jest odpowiednie miejsce, ale może takie zachowania jak moje nieco to tłumaczą :roll:

A może zamiast krzyży - autentyczne wraki?

Kiedyś na trasie do Wawy (od strony Poznania) stały takie dwa (na postumentach) malowane na czerwono !! !

Może autentyczne wraki "zawinięte" np. na drzewie pobudzą kierowców do myślenia?
Chociaż tak na dwa tyg je zostawiać...?
Niech się "rycerze mocy" naoglądają?
Może sobie wtedy pewne rzeczy przemyślą?
_________________
http://e-stacja-rna.pl
Tylko muzyka Niezależnych Artystów.
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 21:29   

Mc'GAJveR napisał/a:
A może zamiast krzyży - autentyczne wraki?

Kiedyś na trasie do Wawy (od strony Poznania) stały takie dwa (na postumentach) malowane na czerwono !

Może autentyczne wraki "zawinięte" np. na drzewie pobudzą kierowców do myślenia?
Chociaż tak na dwa tyg je zostawiać...?
Niech się "rycerze mocy" naoglądają?
Może sobie wtedy pewne rzeczy przemyślą?

To może dla 10% starczy na 5 minut - mnie np. te wraki zupełnie nie przerażają - np. na DK73 za Tarnowem w stronę Dąbrowy Tarnowskiej i Kielc stoi taki FSO 125p po zawinięciu na drzewo pomalowany na czerwono - kiedyś myślałem sobie "ooo... ktoś był głupi" i tyle, a teraz nawet nie odrwyam wzroku od drogi, bo wiem, że on tam jest i co z tego...

Poza tym adaptacja jest w ludzkiej psychice - bodziec stresujący przy częstym stosowaniu przestaje takim być - organizm się przyzwyczaja.

NIE DA się tego problemu rozwiązać w 10 minut "jednym pociągnięciem pióra" - to są miesiące na zmiane niektórych przepisów, dziesiątki miesięcy na zmianę durnie ustawionych znaków, lata na budowę dróg i dziesiątki lat na zmianę mentalności Polaków i niestety, obawiam się, że jeszcze nawet nie zaczęliśmy tej zmiany. :(

I tak jak napisałem na początku, skoro nie mamy wpływu na innych, to doskonalmy przynajmniej siebie.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
wild_weasel 




Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 807
Skąd: Poznań

Rover 200

Wysłany: Sro Wrz 10, 2008 23:30   

Mc'GAJveR napisał/a:
A może zamiast krzyży - autentyczne wraki?

Na pewno w ramach akcji "zatrzymaj się i żyj" przy niestrzeżonych przejazdach kolejowych byłyby baaardzo sugestywne. Absolutnie jestem za. A biorąc pod uwagę to, co słusznie zauważył maciej, dla zwiększenia wstrząsu wraki powinny być ustawione przy tych niebezpieczniejszych przejazdach, o większej niż średnia liczbie wypadków.
_________________
It's all right...
 
 
 
McGAJveR 




Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 294
Skąd: Norraby - Konin

Rover 600

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 10:16   

maciej napisał/a:

To może dla 10% starczy na 5 minut - mnie np. te wraki zupełnie nie przerażają - np. na DK73 za Tarnowem w stronę Dąbrowy Tarnowskiej i Kielc stoi taki FSO 125p po zawinięciu na drzewo pomalowany na czerwono - kiedyś myślałem sobie "ooo... ktoś był głupi" i tyle, a teraz nawet nie odrwyam wzroku od drogi, bo wiem, że on tam jest i co z tego...

Poza tym adaptacja jest w ludzkiej psychice - bodziec stresujący przy częstym stosowaniu przestaje takim być - organizm się przyzwyczaja.


Częściowo racja...
Dlatego myślałem o pozostawianiu autentycznego wraku na miejscu tragedii tylko na kilka dni..
_________________
http://e-stacja-rna.pl
Tylko muzyka Niezależnych Artystów.
 
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 10:36   

A ja wczoraj w radiu slyszalem ze belgijska policja, ktorej pomysl kopiuje tez francuska postanowila instalowac fotoradary w znakach drogowych. W szczegolnosci w znakach oznaczajacych roboty drogowe. :)
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 10:56   

Mc'GAJveR napisał/a:
Częściowo racja...
Dlatego myślałem o pozostawianiu autentycznego wraku na miejscu tragedii tylko na kilka dni..

Obawiam się, że odniosłoby to wręcz przeciwny skutek, a to znów dzięki niedouczeniu i złym odruchom polskich kierowców - przecież jak jest "świeży dzwon", to trzeba prawie stanąć, żeby się dobrze przyjrzeć i przedyskutować z pasażerami przyczyny, ilość zabitych i rannych oraz inne okoliczności zdarzenia, a w tym czasie droga się blokuje i już mamy przyczynek do nowego wypadku - najechania ludzi wlokących się za takim gapiem, przez kogoś, kto na chwilę stracił koncentrację i nie zauważył, że zamiast 90 km/h nagle napotkane przed nim auta jadą 20 km/h i oglądają wrak.
Klasyk polskich dróg. :(
Senn napisał/a:
A ja wczoraj w radiu slyszalem ze belgijska policja, ktorej pomysl kopiuje tez francuska postanowila instalowac fotoradary w znakach drogowych. W szczegolnosci w znakach oznaczajacych roboty drogowe.

Ale ja jestem ZA fotoradarami, tylko stawianymi w rozsądnych miejscach - szkoły, przedszkola, strefy zamieszkania, tereny robót drogowych - proszę bardzo, ale nie Trasa Toruńska. :shock:
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 11:11   

Cytat:
Ale ja jestem ZA fotoradarami, tylko stawianymi w rozsądnych miejscach - szkoły, przedszkola, strefy zamieszkania, tereny robót drogowych


Czyli praktycznie wszedzie. :)
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 11:35   

Senn napisał/a:
Czyli praktycznie wszedzie.

No nie... Tak szybko nam dróg nie budują, żeby wszędzie były roboty drogowe. ;)

A co do reszty, to może niejasno napisałem - chodziło mi o "Strefy Zamieszkania" wg definicji kodeksowej, a nie o "obszary zabudowane", a takich Stref nie jest tak dużo, przedszkoli i szkół też nie jest tak dużo.

Generalnie uważam, że stawianie fotoradaru o 3 w nocy na Sobieskiego między ogródkami działkowymi jest ciężkim debilizmem Straży Miejskiej, bo ten radar powinien stać o 8 rano przy jakiejś szkole, ale tam się już tyle nie zarobi... :cry:
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 12:14   

A ja zlego slowa nie powiem na straz miejska. Dzieki ich wspanialomyslnosci nie zaplacilem mandatu :)

A co do stref zabudowanych to wlasnie tam jest bardzo niebezpiecznie. Oczywiscie sa takie miejsca gdzie od zabudowan jest ladny kawalek drogi a nadal jest to strefa zabudowana. W wiekszosci jednak droga biegnie tuz przy chalupach itp. Tam nie trudno o wypadek. W strefach zamieszkania wystarcza "spiace policjanty".
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 13:43   

Senn napisał/a:
Dzieki ich wspanialomyslnosci nie zaplacilem mandatu

Opisz jak to się robi? :D
Senn napisał/a:
A co do stref zabudowanych to wlasnie tam jest bardzo niebezpiecznie.

Senn, poczytaj kodeks - piszesz o "strefie zamieszkania", czy o "obszarze zabudowanym"?
Senn napisał/a:
Oczywiscie sa takie miejsca gdzie od zabudowan jest ladny kawalek drogi a nadal jest to strefa zabudowana.

I tam najłatwiej postawić fotoradar... :(
Senn napisał/a:
W strefach zamieszkania wystarcza "spiace policjanty".

Są znacznie lepsze i nie niszczące zawieszenia metody - szykany i mijanki.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Senn 




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 663
Skąd: Warszawa - Falenica

Rover 800

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 14:00   

Maciek tak sie zlozylo, zupelnie przypadkowo ze poszedlem z wezwaniem do przyznania sie do winy, w dniu 29.08. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy Pani strazniczka poinformowala mnie ze wlasnie w tym dniu z polecenia naczelnika anuluja wszystkie mandaty. Okazalo sie ze w tym dniu przypada Dzień Strażnika Miejskiego :) Tak wiec jak przyjdzie Wam placic mandaty dla SM to idzcie 29 sierpnia :) 300zl droga nie chodzi :)

Rzeczywiscie pomylily mi sie nazwy i chodzilo o obszar zabudowany :)

Co do szykan i mijanek to brzydko wygladaja :)
_________________
Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4528
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 14:17   

Senn napisał/a:
Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy Pani strazniczka poinformowala mnie ze wlasnie w tym dniu z polecenia naczelnika anuluja wszystkie mandaty. Okazalo sie ze w tym dniu przypada Dzień Strażnika Miejskiego Tak wiec jak przyjdzie Wam placic mandaty dla SM to idzcie 29 sierpnia 300zl droga nie chodzi

I Ty się zgodziłeś?

Bo dla mnie to już kompletna paranoja i hipokryzja...

Z jednej strony krzyczysz "TAK!!! Karać jak najostrzej!", a jak tu się nie kara przez "widzi mi się" jakiegoś palanta to się cieszysz, bo powinni karać każdego, ale nie Ciebie.

Jakbyś robił jak piszesz, to powieninneś złożyć doniesienie do prokuratury nadzorującej tą Straż Miejską, że nie dopełnili obowiązków i nie ukarali kilkudziesięciu kierowców, mimo, że mieli dowody przeciw nim z powodu dobrego humoru!! :(

Hipokryzja, po prostu hipokryzja... :(
Senn napisał/a:
Co do szykan i mijanek to brzydko wygladaja

To tylko zależy jak je zrobisz - te w Austrii i Niemczech wyglądają 1000 razy ładniej niż śpiące policjanty i nie niszczą zawieszenia, a są znacznie skuteczniejsze, bo powstrzymują też Citroeny i terenówki. :D

[ Dodano: Pią Wrz 12, 2008 14:19 ]
A przy okazji - jedyny polski sopsób na poprawę bezpieczeństwa:
http://www.youtube.com/wa...feature=related
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pią Wrz 12, 2008 14:25   

Senn napisał/a:
Co do szykan i mijanek to brzydko wygladaja


Ja widziałem bardzo ładne szykany w Austrii na wlotach do miejscowości (takie z kwiatkami ale bezpiecznie zrobine nie takie betoniki jak u nas tu i ówdzie) i moim zdaniem dużo lepsze rozwiązanie niż śpiące policjanty :blee:

Co do jazdy to preferuję styl MaRkA :lol: jesli jest rozsadnie to pogonie szybciej, ale wyprzedzanki w dziwnych miejscach odpadają. Pozatym staram się pracować nad sobą i zdaję sobie sprawę, że dużo mi brakuje do dobrego kierownika no i staram się też poznać możliwości auta w czym sporą zasługę mają nasze spoty/zloty ;) A co do różności jakie widuję na drogach, to mozna by było encklopedię napisać ;) (pan "pilot" na dwupasmówce jadący 90 km/h z linią przerywaną oddzielającą pasy pomiędzy kołami ;) - to tak z ostatniej chwili)
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Dlaczego Toma jest Team...
MaReK Offtopic 7 Sob Mar 28, 2009 23:51
MaReK
Brak nowych postów Haki rosna na drogach:)
[r200sdi]
szmer Offtopic 23 Pon Cze 04, 2007 23:57
walkie
Brak nowych postów [Angliki na polskich drogach]
michalie Offtopic 55 Nie Sty 31, 2010 22:22
michalie
Brak nowych postów Pozytywne zmiany na polskich drogach :D
maciej Offtopic 54 Wto Sty 05, 2010 13:10
Mayson
Brak nowych postów Wytrzymałość felg aluminiowych na polskich drogach?
Wasze doświadczenia i opinię.
Piotrass Offtopic 30 Pon Lut 02, 2009 14:39
Brt



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink