ja przy pierwszym wspomnieniu o PW napisałem, tak jak i MaReK, że proszę publicznie
Ale MaReK nie miał nic przeciwko "prywatyzacji" dalszej dyskusji:
MaReK napisał/a:
Bardzo dobrze. Zrob uzytek z funkcji PW albo napisz mi na gg: #3389
więc tym razem Twój poplecznik Cię zawiódł.
Cały ostatni Twój post, Macieju, jest szyty grubymi nićmi, przynajmniej w odniesieniu do mnie. Nie obrzuciłem Was żadnymi epitetami, obelgami, pomówieniami, pomyjami, popłuczynami ani tego typu substancjami.
Moje "pretensje" wynikły samoczynnie z dyskusji, nie skonkretyzowałem ich, m.in. dlatego, żeby nie szkalować Was publicznie.
Twoje porównania do minionego systemu i "Procesu" trącą groteską, ale jak już tak surowo to doczytaj, iż:
MaReK napisał/a:
jakies tam uwagi do kolegi tom214si mialem
Czyli te same totalitarno-reżimowo-ubecko-gestapowskie nikczemne praktyki!
Mieli Wy uwagi, ja mam swoje uwagi, ot i cała historyja, a te teksty o "publicznym oskarżaniu bez prawa do obrony" są tyleż wzruszające, co nie adekwatne.
PS.
maciej napisał/a:
Ostatnio zmieniony przez maciej Dzisiaj 17:00, w całości zmieniany 5 razy
to chyba nowy rekord na Forum, nie wiadomo kiedy odpisać, i tak zresztą później się okaże że nie na temat...
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 17:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dla mnie mozesz napisac na forum co tam Cie boli Tomku Mroszczuku
Pisz, miazdz mnie, chlostaj... lubie to, a watek jak najbardziej odpowiedni do tego typu rozrywek
A że MaRek jest mniej zasadniczy ode mnie i zgadza się na załatwienie poruszonej publicznie sprawy prywatnie, to napisał później, ale nigdzie nie jest napisane, że wycofał się z tej deklaracji, że może to zostać załatwione publicznie, więc mój tekst:
Cytat:
przy pierwszym wspomnieniu o PW napisałem, tak jak i MaReK, że proszę publicznie,
jest w pełni uprawniony, opisywał stan faktyczny i nikt mnie tu nie zawiódł,bo niby jak?
tom214Si napisał/a:
Moje "pretensje" wynikły samoczynnie z dyskusji, nie skonkretyzowałem ich, m.in. dlatego, żeby nie szkalować Was publicznie.
Ale w jaki sposób mogłeś nas "szkalować"?
I dlaczego nie napisałeś tego PW i załatwiłeś na priva jak przystało, tylko piszesz publicznie, że masz nam coś do zarzucenia i może kiedyś napiszesz nam prywatnie co?
Jaki tu sens oprócz "namieszania"?
A jak już tak cytujesz, to cytuj całość:
MaReK napisał/a:
Joa napisał/a:
a ja juz myslalam, ze bedzie kolejna teoria spiskowa i cos sie bedzie dzialo..
Nie wiem o co chodzi... jakies tam uwagi do kolegi tom214si mialem, ale nie pamietam zebym sie odgrazal dopuszczajac jakis innych niz utarczki slowne metod
I co tu jest "Procesowego", bo jak dla mnie w tym zdaniu MaReK jedynie pisze, że nie pamięta, żeby Ci czymś groził, a z tego co pamiętam, to odnosi się do przeszłych dyskusji publicznych, które są dostępne tu na forum, a nie pisze o jakimś przygotowywanym PW.
tom214Si napisał/a:
Czyli te same totalitarno-reżimowo-ubecko-gestapowskie nikczemne praktyki!
I kto tu się czuje najlepiejw tych rejonach?
Odpowiedni dobór wycinków, sugestie itp...
tom214Si napisał/a:
Mieli Wy uwagi, ja mam swoje uwagi, ot i cała historyja, a te teksty o "publicznym oskarżaniu bez prawa do obrony" są tyleż wzruszające, co nie adekwatne.
Cóż, mam inne zdanie - piszesz, że masz pretensje, ale się nimi publicznie nie podzielisz i wykrajasz odpowiedni fragment, żeby wyglądało, że MaReK robi podobnie, a tak nie jest, bo MaReK pisze o uwagach, które wyartykułował, w przeciwieństwie do Ciebie.
Nie ładnie, nie ładnie...
Chyba argumentów zaczyna brakować jak bawimy się w wycinanki po 3 słowa...
tom214Si napisał/a:
PS.
maciej napisał/a:
Ostatnio zmieniony przez maciej Dzisiaj 17:00, w całości zmieniany 5 razy
to chyba nowy rekord na Forum, nie wiadomo kiedy odpisać, i tak zresztą później się okaże że nie na temat...
Ojoj, to już zupełnie argumentów zabrakło, jak się takich rzeczy czepiamy...
Jak widać Twój post poszedł 17:50, więc 50 minut po ostatniej zmianie, a zmiany te sensu wypowiedzi nie zmieniały, może jedynie ją zaostrzyły, a większość z nich to podkreślenia i literówki.
Prócz literówek nie edytuję postów, na które ktoś merytorycznie odpowiedział (post kolegi srbenda nie dotyczył mojego postu, a początku tematu, więc nie widzę problemu).
Ale jeśli potrzebujesz to zmiany mogę przedstawić - mam całą historię zmian.
Spodziewałem się bardziej wyzywającej intelektualnie dyskusji niż wyrywania 3 słów z kontekstu. Szkoda.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Violla kazdy wariat wszystkich potrafi wysyłac do psychiatrów...
Nie wysyłam, tylko stwierdzam fakt, że potrzebujesz...
Thrillco napisał/a:
zanim kolejny raz bedziesz chciała wysłac mnie do jakiegoś specjalisty, najpierw upewnij się że z toba jest wszystko ok...
Wyobraź sobie, że ja też potrzebuję psychologa . Są w moim życiu pewne sprawy, z którymi ciężko mi się pogodzić i wiem, że praca z psychologiem byłaby lekarstwem. Uważam, że psycholog to dobra "instytucja" . I wyprzedzę być może Twoje pytanie - dlaczego nie korzystam z uslug psychologa. Uważam, że jestem dla siebie najlepszym psychologiem . Potrafię ze soba gadać i jestem w stanie sobie wiele wytłumaczyć, a jak trzeba to też wmówić... Potrzebuję tylko na to trochę czasu
Thrillco napisał/a:
ogólnie kazdy wariat twierdzi, że jest zupełnie zdrowy.
Thrillco napisał/a:
ja niektóre rzeczy mam na papierze i poświadczają ze jestem zupełnie normalny...
Hmm... czyli masz potwierdzone na papierze, żeś wariat ? Kurde, a po co Ci ktoś wystawił ten papier ? Musiałeś komuś udowodnić, że jesteś normalny ?
Thrillco napisał/a:
sugerując mi pewne cechy bez jakiejkolwiek podstawy.
Bez podstawy ? Nie czytasz naszych postów ? Myślę, że wystarczająco było argumentów... Ale cóż... Mów do słupa, słup jak...
Thrillco napisał/a:
Takie np. wyprzedzanie jakie poruszyłaś...zła ocena odległości zadnemu specjaliscie nie przyjdzie do głowy jako głupota...tylko jako zła ocena sytuacji...
Wiesz, specjalistą nie jestem. Wyraziłam swoje zdanie...
Thrillco napisał/a:
wchodzenie na czerwonym swietle na przejście to jest głupota.
Zgadzam się z Tobą
Thrillco napisał/a:
To teraz zrób rachunek sumienia - ile razy źle oceniłaś sytuacje (stłuczka z twojej winy tez jest takim zdarzeniem)
Nie miałam stłuczki z mojej winy
Thrillco napisał/a:
...i ile razy przeszłaś na czerwonym przez jezdnie lub poza wyznaczonym do tego miejscem (pasy vel przejście dla pieszych)??
Uuu.. trudno to zliczyć Czy wyczytałeś gdzieś w moich postach, że nie popełniam błędów ? Popełniam, ale jestem dumna z tego, że zawsze potrafię się do nich przyznać.
Thrillco, wariatką na pewno jestem i Ci, co mnie znają bliżej potwierdzą to nawet na piśmie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
co mnie znają bliżej potwierdzą to nawet na piśmie
A jakich tu więcej trzeba potwierdzeń, oprócz tego, że wytrzymujesz z MaRKiem?
Hehe.. no właśnie .
Za to, to chyba powinnam dostać medal , tylko jeszcze nie wiem od kogo
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 20:01
maciej...tak juz zupełnie na marginesie...zaczynasz się chyba już sam gubic w tym co chcesz napisac bo coraz mniej rozumiem z tego co piszesz...może zadzwoncie do siebie czy jak...
Rozmawialismy na GG i napisałem to tez tutaj - nie ma czegoś takiego jak "nie chcę dostarczyć dowodów"/ Nie mam ich jeszcze bo nadal nie otrzymałem ani informacji o konsekwencjach ani kopii e-maila z donosem...choćby dlatego, że :
1.sa święta i sylwek i niu jer
2. od 22 do 5 jestem na urlopie więc szczerze mówiąc dla zaspokojenia twej rżadzy wiedzy i posadania informacji jawnych i niejawnych mam obecnie kompletnie w 4 literazch co się dzieje w firmie i w tej sprawie w ogóle. Pójde po urlopie...odbiore pisemko z kadr pewnie o nagrodzie (-50% premii regulaminowej -czyli Joa...jeśli zart to mało smieszny dla kogoś kto ma niewolnicza pensje...na szczesice nie dla niej chodze do pracy) i otrzymam kopie owego maila.
na dizen dzisiejszy wiem tez, że nasz informatyk albo nie chce albo nie umie wyciągnąć z tego maila coś więcej...znaczy się adres IP z jakiego przyszedł mail, bo to, ze był to adres mail fikcyjny, bądx predzej specjalnie na ta okazję założony, to nie ulega watpliwości, co mi maciej tez dokładnie uzmysłowił ze tak byc moze. Co jednak nie jest zadnym dowodem na to, ze donosiciel nie pochodził stad.
próbujesz cały czas odwrócić kota ogonem byle tylko nie przyznac ,że...no ok...jest jakiś pier...ny kret na forum który lubi PRLowskie metody. To jest tak naprawde najmniej istotne bo nie jest to obrazanie ogółu forum...wiecej...to jest nawet jako przestroga dla pozostałych, którzy korzystają z forum wtedy kiedy sa w pracy...jest ktoś kto czyta "co ciekawsze" watki i lubi się w ten sposób zabawić...w moim przypadku - w swiętego k...a mikołaja i z okazji swiąt podłożyć taką świnie. to jest niestety fakt i tego Maciej, chocbyś nie wiem jak mnie tu zjechał z pozostałymi swoimi poplecznikami (och jak wam trudno przełknąć, ze między forumowiczami może być ktoś taki) nic nie zmieni. mam Ci swiadków qwa przyprowadzić wp ostaci Kierownika i mojego współpracownika??
to że nie był to nikt z firmy tez już jest pewne, bo co jak co ale sa tu osoby, które doskonale wiedza co i gdzie isę dzieje i nie ukrywają tego...wrecz przeciwnie - po kolezensku powiedza, ze nalezy sie pilnować i jesli robi się coś "nie teges" to powinno się przestać. Niestety poczynając od osób siedzacych ze mna w biurze poprzez kierownika aż po dyrektora wszyscy byli kompletnie zaskoczeni...szczególnie z 2 powodów:
1.Bo na poczatku nie wiadomo było konkretnie o co i kogo chodzi (to nie było od razu powiedziane, że o mnie).
2.Kiedy się okazało ze chodzi głównie o mnie to było dodatkowe zaskoczenie bo dotychczas opinie w firmie miałem nieskazitelną jesli chodzi o wykonywanie i wypełnianie powierzonych obowiązków zgodnie z zasadami, przepisami i etykieta...a tu bach...takie coś.
Ten kto wysłał donos nie tylko spowodował konsekwencje w postaci materialnej ale te gorsze, bo nadszarpnął silnie moją pozycje i nienaganną opinie...co więcej, doprowadził do sytuacji w której byłem zagorżony utrata pracy...ja nie wiem na ile to się komuś moze wydawac smieszne...moze tylko temu kto ma te 17 lat i pracy szukać jeszcze nie musi.
Szkoda tylko ze w swej prózności wiekszość z Was nie potrafi dostrzec tego w ten sposób a jedyne co potrafiliście do tej pory to dodatkowo piętnować osobe, która to spotkało...i kto tu jest nienormalny?? Sorka ale wasza moralność miejscami przypomina poziom przedszkolaka, czyli osoby niezupełnie świadomej tego co isę dookoła niej dzieje i nie oceniajacej w żaden sposób powagi sytuacji a jedynie powierzchownie...coś jak znalezienie granata i stwierdzenie - fajna zabawka, ciekawe co moza z nią zrobic...poprubujmy i zobaczymy jak bedzie smiesznie. to jest dopiero żałosne.
[ Dodano: Pon Gru 29, 2008 20:04 ]
violla napisał/a:
Nie wysyłam, tylko stwierdzam fakt, że potrzebujesz...
violla napisał/a:
Wiesz, specjalistą nie jestem. Wyraziłam swoje zdanie...
Zdolność zaprzeczania samej sobie masz opanowaną do perfekcji...szkoda że nie mozna tego powiedziec o czytaniu ze zrozumieniem
[ Dodano: Pon Gru 29, 2008 20:06 ]
violla napisał/a:
Kurde, a po co Ci ktoś wystawił ten papier ? Musiałeś komuś udowodnić, że jesteś normalny ?
Wyobraź sobie ze do wykonywania niektórych czynnosci zawodowych sa czasem potrzebne rózne zaswiadczenia i przechodzenie róznych badan...m.in. u psychologa i psychiatry...co mi teraz powiesz?? Że wg. Ciebie (czyli niespecjalistki to...) Daj spokój...
P.S. ze mną bys nie wytrzymała...:) Wiec w porównaniu do mej małzonki jestes cienka
Nie wysyłam, tylko stwierdzam fakt, że potrzebujesz...
violla napisał/a:
Wiesz, specjalistą nie jestem. Wyraziłam swoje zdanie...
Zdolność zaprzeczania samej sobie masz opanowaną do perfekcji...szkoda że nie mozna tego powiedziec o czytaniu ze zrozumieniem
Trilluś, no ciśnie mi się na usta - głupiutki jak but z lewej nogi Tylko nie obrażaj się Po prostu jakaś głupawka mnie dopadła
Wkleiłeś dwa cytaty dotyczące różnych spraw i teraz potwierdzam, że za cholere nie moge przeczytac ze zrozumieniem
Thrillco napisał/a:
Wyobraź sobie ze do wykonywania niektórych czynnosci zawodowych sa czasem potrzebne rózne zaswiadczenia i przechodzenie róznych badan...m.in. u psychologa i psychiatry...
Kurde, serio? A ja myślałam, że musiałeś udowadniać przed sądem np., że nie jesteś pedofilem
Thrillco napisał/a:
co mi teraz powiesz?? Że wg. Ciebie (czyli niespecjalistki to...) Daj spokój...
Ojj... nie dam Ci spokoju. Zaintrygował mnie Twój ciężki przypadek
Thrillco napisał/a:
P.S. ze mną bys nie wytrzymała...:) Wiec w porównaniu do mej małzonki jestes cienka
No wiesz, ja uwielbiam wyzwania I mam ogromne pokłady cierpliwości
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 21:43
violla napisał/a:
Kurde, serio? A ja myślałam, że musiałeś udowadniać przed sądem np., że nie jesteś pedofilem
zamiast "pedofilem" ciekawiej by było użyć słowa "pedałem"
maciej napisał/a:
A że MaRek jest mniej zasadniczy ode mnie i zgadza się na załatwienie poruszonej publicznie sprawy prywatnie, to napisał później, ale nigdzie nie jest napisane, że wycofał się z tej deklaracji, że może to zostać załatwione publicznie
nie twierdziłem wszkże, jakoby się wycofał, tym nie mniej z moim tokiem myślenia chyba nie jest najgorzej, skoro MaReK przystał na moje warunki. 2:1
maciej napisał/a:
I dlaczego nie napisałeś tego PW i załatwiłeś na priva jak przystało, tylko piszesz publicznie, że masz nam coś do zarzucenia i może kiedyś napiszesz nam prywatnie co?
temat wynikł mimochodem, w trakcie żartobliwych utarczek z MaReKiEm. Rozochocona gawiedź rozdmuchała sprawę ponad miarę. Właśnie w poczuciu przyzwoitości chciałem uniknąć konkretów i zakończyć dyskusję. Znając podobne dyskusje, połowa userów niezdrowo się podnieci a połowa srodze zgorszy...
Jeśli nawet insynuowałem jakieś oskarżonko, to delikatnie i w żartobliwym tonie.
Owszem, przyznaję, że od początku powinienem zaklikać na PW, ale miejcież ludzie miarę, sami wyolbrzymiacie, a przecież to nie była jedyna prywatna uwaga na tym Forum. Wstrzeliłem się w nienajlepszy klimat, i, co wielu pewnie zdziwi, teraz żałuję. Ale nie przesadzajmy z tymi oskarżeniami o oskarżenia...
No wiesz, ja uwielbiam wyzwania I mam ogromne pokłady cierpliwości
Czy to ma byc jakas propozycja ?
Thrillco napisał/a:
P.S. ze mną bys nie wytrzymała...:) Wiec w porównaniu do mej małzonki jestes cienka
Kiedys o tym myslalem, jak zona z Toba wytrzymuje Pozdrow ja ode mnie, moze kiedys na drodze sie w Bialym spotkamy, to bedzie wiedziala kim ja jest
Thrillco napisał/a:
Wyobraź sobie ze do wykonywania niektórych czynnosci zawodowych sa czasem potrzebne rózne zaswiadczenia i przechodzenie róznych badan...m.in. u psychologa i psychiatry...co mi teraz powiesz?? Że wg. Ciebie (czyli niespecjalistki to...) Daj spokój...
Ale co? Ze psychotesty? Potrzebne Ci do pracy, ktora wykonujesz ?
Chyba odpornosc na stres... czytajac niektore watki wyglada na to, ze ja masz, a znowu jak sie przyjzec niektorym to mozna wywnioskowac, ze jednak jej brak
Thrillco napisał/a:
Szkoda tylko ze w swej prózności wiekszość z Was nie potrafi dostrzec tego w ten sposób a jedyne co potrafiliście do tej pory to dodatkowo piętnować osobe, która to spotkało...i kto tu jest nienormalny??
Nie ma zwłok, nie ma zbrodni
Gdyby ktos na mnie napisal donos, to dopoki nie mialbym 100% pewnosci kto, nie upublicznialbym tego na forum, rzucajac oskarzenia na lewo i prawo
Thrillco napisał/a:
na dizen dzisiejszy wiem tez, że nasz informatyk albo nie chce albo nie umie wyciągnąć z tego maila coś więcej...znaczy się adres IP z jakiego przyszedł mail, bo to, ze był to adres mail fikcyjny, bądx predzej specjalnie na ta okazję założony, to nie ulega watpliwości, co mi maciej tez dokładnie uzmysłowił ze tak byc moze.
W takim razie, to zrobil informatyk
Byle laik potrafi odczytac i wydrukowac naglowek wiadomosci z klienta pocztowego.
Jesli ktos obejmuje funkcje informatyka, to chyba na jakiejs podstawie i takie praktyki nie sa mu obce. Jesli jednak udaje durnia, to byc moze widzac (monitorujac) co robisz, we dniu w pracy nasmarowal jakies pismo, w koncu znal wszystko najlepiej, adres e-mail odbiorcy, co i w jakich godzinach odwiedzasz .
Ciesze sie, ze jednak dales sobie cos uzmyslowic...
Cytat:
Co jednak nie jest zadnym dowodem na to, ze donosiciel nie pochodził stad.
Nie jest tez dowodem na to, ze donosiciel pochodzil stad
Chociaz:
Wybiersz START z paska polcen w Windows, nastepnie URUCHOM i wpisz
telnet smtp.roverki.pl 25
Rzucam nowe swiatlo na sprawe
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
maciej...tak juz zupełnie na marginesie...zaczynasz się chyba już sam gubic w tym co chcesz napisac bo coraz mniej rozumiem z tego co piszesz...
To, że Ty nie rozumiesz, to nie dowód na to, że ja się gubię...
Napisz konkretnie, gdzie się zgubiłeś, to poprowadzę Cię za rączkę.
Choć nie... Wytłumaczę Ci, bo "poprowadzenie za rączkę" mogłoby zostać zbyt dosłownie zrozumiane, a od "prowadzenia" do "trzymania za rączkę" to już nie daleka droga i co by wtedy było...
Fuj!!! Aż strach pomyśleć...
Thrillco napisał/a:
nie ma czegoś takiego jak "nie chcę dostarczyć dowodów"/ Nie mam ich jeszcze bo nadal nie otrzymałem ani informacji o konsekwencjach ani kopii e-maila z donosem...
To dlaczego rzucasz na lewo i prawo oskarżeniami? Na jakiej podstawie?
Skąd pewność, że to ktoś z forum, zwłaszcza, że podawałem argumenty, że mógł to być ktokolwiek?
Na GG przedstawiłeś ciekawą teorię, że to cichy, niezarejstrowany czytacz forum, której też nie potrafiłeś w jakikolwiek sposób uargumentować.
Nie próbowałeś nawet zbić moich argumentów, że to ktoś z Twojego otoczenia. Dlaczego?
A co z telefonem? Dzwonił jeszcze?
Skoro jesteś z założenia przekonany, że to ktoś z nas, to po co się jeszcze z nami zadajesz?
Odpowiedz sobie w duszy na te pytania i pomyśl, dlaczego nie traktujemy Cię poważnie.
Thrillco napisał/a:
na dizen dzisiejszy wiem tez, że nasz informatyk albo nie chce albo nie umie wyciągnąć z tego maila coś więcej...znaczy się adres IP z jakiego przyszedł mail, bo to, ze był to adres mail fikcyjny, bądx predzej specjalnie na ta okazję założony, to nie ulega watpliwości, co mi maciej tez dokładnie uzmysłowił ze tak byc moze. Co jednak nie jest zadnym dowodem na to, ze donosiciel nie pochodził stad.
Czyli coś do Ciebie dociera... Adres IP w mailu umiałem znaleźć jako 16-latek, a informatyk nie umie?
Thrillco napisał/a:
próbujesz cały czas odwrócić kota ogonem byle tylko nie przyznac ,że...no ok...jest jakiś pier...ny kret na forum który lubi PRLowskie metody.
Ale jakie odwracanie kota ogonem?
Na jakiej podstawie mam to przyznać, skoro sam się zacząłeś łamać, że to dziwne, że informatyk "nie umi" adresu IP znaleźć?
Na podstawie Twoich twierdzeń, których nie umiesz nawet składnie uargumentować?
Bo, jak już udowodniłem, ciężko, żeby to, że posłużono się cytatami z tego forum traktować jako argument, że to ktoś stąd.
Wolne żarty.
Zwłaszcza, że jestem aktywny na tym forum bez przerwy 6 lat i nic nigdy takiego się nie zdażyło, więc nie sądzę, żeby teraz nagle ktoś się ujawnił swoje "kapusiowskie" skłonności.
Jeśli myślisz, że kogoś tak wkurzyłeś, że to zrobił, to chyba się przeceniasz.
Thrillco napisał/a:
mam Ci swiadków qwa przyprowadzić w postaci Kierownika i mojego współpracownika??
To byłby dobry początek.
I nie żartuję, bo mam już dość Twoich oszczerstw i oskarżeń bez logicznych argumentów.
Thrillco napisał/a:
to że nie był to nikt z firmy tez już jest pewne, bo co jak co ale sa tu osoby, które doskonale wiedza co i gdzie isę dzieje i nie ukrywają tego...wrecz przeciwnie - po kolezensku powiedza, ze nalezy sie pilnować i jesli robi się coś "nie teges" to powinno się przestać. Niestety poczynając od osób siedzacych ze mna w biurze poprzez kierownika aż po dyrektora wszyscy byli kompletnie zaskoczeni...szczególnie z 2 powodów:
1.Bo na poczatku nie wiadomo było konkretnie o co i kogo chodzi (to nie było od razu powiedziane, że o mnie).
2.Kiedy się okazało ze chodzi głównie o mnie to było dodatkowe zaskoczenie bo dotychczas opinie w firmie miałem nieskazitelną jesli chodzi o wykonywanie i wypełnianie powierzonych obowiązków zgodnie z zasadami, przepisami i etykieta...a tu bach...takie coś.
Nie no... Rozwalasz mnie.
Jakbym był Twoim kolegą z pracy i miał zamiar złożyć na Ciebie donos pod fałszywym nazwiskiem, to bym potem zupełnie nie udawał zaskoczonego. Przecież nie przyszedłbym do Twojego biurka z plakatem na plecach "To ja Jan Bąk - Twój donisiciel!!!"
I co ma do tego Twoja dotychczasowa kariera? Bo nie rozumiem związku?
Czy Ty wogóle wierzysz w to co piszesz?
A może piszesz, co Ci ślina na język przyniesie i potem nie czytasz, czy to wogóle ma jakiś sens?
Przykro mi, że znalazłeś się w takiej sytuacji, ale to nie powód, żeby bez żadnych argumentów atakować ludzi, przez swoje "widzimisię".
I to Ci cały czas próbujemy wytłumaczyć.
tom214Si napisał/a:
temat wynikł mimochodem, w trakcie żartobliwych utarczek z MaReKiEm. Rozochocona gawiedź rozdmuchała sprawę ponad miarę. Właśnie w poczuciu przyzwoitości chciałem uniknąć konkretów i zakończyć dyskusję. Znając podobne dyskusje, połowa userów niezdrowo się podnieci a połowa srodze zgorszy...
Jeśli nawet insynuowałem jakieś oskarżonko, to delikatnie i w żartobliwym tonie.
Owszem, przyznaję, że od początku powinienem zaklikać na PW, ale miejcież ludzie miarę, sami wyolbrzymiacie, a przecież to nie była jedyna prywatna uwaga na tym Forum. Wstrzeliłem się w nienajlepszy klimat, i, co wielu pewnie zdziwi, teraz żałuję. Ale nie przesadzajmy z tymi oskarżeniami o oskarżenia...
Napisz wreszcie to PW, bo na razie to nic nowego nie napisałeś, a co do przesadzania z oskarżeniami to Ty zacząłeś i ciągle nie napisałeś ani na PW, ani otwarcie "o co Ci chodzi", a "insynuowanie oskarżonka w żartobliwym tonie" pozostaje insynuowaniem oskarżenia, jakbyś tego nie zdrabniał.
Może wystarczy przyznać się do błędu i powiedzieć "przepraszam - przeholowałem"?
MaReK napisał/a:
Chociaz:
Wybiersz START z paska polcen w Windows, nastepnie URUCHOM i wpisz
telnet smtp.roverki.pl 25
Rzucam nowe swiatlo na sprawe
A musiałeś od razu zdradzać jak stworzyłem Jana Bąka, co się błąka?
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 23:07
Macieju, MaReCkI świetnie się ze mną bawił więc nie widziałem problemu.
Jeśli Ciebie moje piśmiennictwo ubodło, to przepraszam, faktycznie zagalopowałem się trochę.
Do błędu przyznawałem się już na ssb i poniekąd tutaj.
Mam nadzieję, że to zakończy to jałowe wałkowanie sprawy na Forum
Swoją drogą to dziw bierze, że dwóch, nawet tak inteligentnych ludzi jak my (i nie tyllko my ) tak słabo się dogaduje...
PW będzie kiedy będzie, cóż za różnica...
MaReK jak na Ciebie to słabo nie postarałeś się
Jeśli Ciebie moje piśmiennictwo ubodło, to przepraszam, faktycznie zagalopowałem się trochę.
Nie, nie ubodło, bo niby co?
No na szczęście moje przeprosiny były w trybie warunkowym więc nic się nie stało (żart)
Zareagowałeś, jak sam przyznajesz, alergicznie, może warto było trochę wyluzować Tym bardziej, że byłem dość powściągliwy, epitetami nie miotałem, pomyjami nie bryzgałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum