1 to się wrzuca tylko do ruszenia więc jak samochód się toczy to zgrzyta. Co do dwójki, to może być mało oleju w skrzyni. Miałem podobnie jak po wymianie wysprzęglika zalewałem z podniesionym przodem.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
SPAMU¦
Wysłany: Nie Gru 15, 2013 20:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W tej skrzyni wszystkie biegi są zsynchronizowane, więć niezależnie od obrotów silnika nie powinno być żadnego zgrzytu.
Jedynka to może zgrzytać w"maluchu"
Jakiekolwiek zgrzyty świadczą o niepełnym wysprzęgleniu,zużytych synchronizatorach lub zbyt brutalnym przełączaniu biegów nie dającym szansy synchronizatorom na wyrównanie obrotów zębatek włączanego biegu.
[ Dodano: Pon Gru 16, 2013 06:24 ]
Zbyt niski poziom oleju to zabójstwo dla całej skrzyni, a nie tylko dla dwójki.
Witam no właśnie trochę mnie to dziwi że trzeba kompletnie się zatrzymać żeby włączyć jedynkę a tak ogólnie po tym co opisałem to na co obstawiacie co jest do wymiany bo nie chce na darmo kasy wydawać na dobre części.
Ps. na czwartek jestem umówiony u mechanika na zmianę wahacza z przodu to i przy okazji zalejemy nowy MTF 94 i odpowietrzymy sprzęgiełko.
W tej skrzyni wszystkie biegi są zsynchronizowane, więć niezależnie od obrotów silnika nie powinno być żadnego zgrzytu.
Jedynka to może zgrzytać w"maluchu"
Co nie oznacza, że można robić redukcję przy dowolnej prędkości, zwłaszcza z 2-1. W tym aucie nawet jak masz wszytko super sprawne to redukcja do jedynki musi się odbywac przy dość małej prędkości. Jeżeli chodzi o zgrzytanie to akurat w tej skrzyni synchronizator 1-go biegu jest o tyle dobry, że sprawnie blokuje zazębienie sprzęgiełka przy braku synchronizacji.
Szuryga napisał/a:
Witam no właśnie trochę mnie to dziwi że trzeba kompletnie się zatrzymać żeby włączyć jedynkę
Jak tak masz to coś jest ewidentnie nie tak.
Masz niską sprawnośc ukałdu wysprzęglania - zapowietrzenie, mało płynu lub pompka puszcza.
Czy pompka od razu bierze od góry, czy masz duży luz jałowy?
OK Kolego tylko że ja nie piszą że ja przechodzę z 2 na 1 przy prędkości 10 km/h czy nawet 15 km/h tylko auto się toczy tak wolniutko np. jest tak że dojeżdżamy do światełek już wyhamowujemy i widzimy że światełka się zmieniają mamy malutką prędkość że 2 będzie (za słabym biegiem)no to dajemy 1 a ja niestety tak nie mogę musze albo całkiem ustać wtedy 1 i poszedł lub mordować na 2
co do sprzęgła to bierze tak od połowy , wiem że w tym roku auto miało zmienioną pompkę sprzęgła (widziałem starą)
A tak na marginesie jak wymienić żaróweczki w podświetleniu lusterka kosmetycznego u pasażera
Witam
Odgrzeje temat, żeby nie zakładać nowego.
Mam następujący problem ze sprzęgłem: w czasie ruszania gdy puszczam sprzęgło i dodaje gazu na 1 biegu coś w sprzęgle zaczyna mi trzeć i słychać zgrzyty. Co dziwne występuje tylko na jedynce a na wyższych biegach już nie. Mechanik do którego pojechałem popatrzył posłuchał i stwierdził, że to tarcza sprzęgła i zaśpiewał mi za tarcze 350zł + robocizna 500zł. Wydało mi się to nieco za drogo i podziękowałem za naprawę. Pytanie moje brzmi, bo doszperałem się na forum do postu z częściami zamiennymi: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?p=459245#459245 czy wspomniana tam tarcza sprzęgła, której zamienniki stosowane są min. w astrze G i H pasuje tylko do modeli z silnikiem diesla czy do mojego Roverka z silnikiem 1.8 120KM też będzie pasowała? Jakie są mniej więcej koszty wymiany tarczy?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi. pozdrawiam
cena którą powiedział Ci mechanik wcale nie jest tak zawyżona. Tyle kosztuje zrzucenie skrzyni i wymiana sprzęgła także w innych warsztatach. Koszt 350zł za sprzęgło to także nie jest jakoś bardzo drogo...
Mam następujący problem podczas jazdy czasami wpada mi pedał sprzęgła w podłogę czasem podniesienie go i pompowanie pomaga czasem sam się podniesie, na wyłączonym silniku wydaje się działać prawidłowo, lecz tak jak napisałem pedał nie zawsze wpada w podłogę. Z racji ze jakieś 11miesięcy temu wymieniałem wysprzęglik postawiłem na pompkę sprzęgła miałem jakaś stara w której urwało się ucho ( to które zakłada się za pedał) przełożyłem środki odpowietrzyłem miałem spokój 3 dni i problem powrócił.
Czy to możliwe by padł wysprzęglik na którym zrobiłem ok 10-15 tys ?
Tarcza docisk tez był wymieniany 11miesiecy temu.
W jaki sposób można zdiagnozować przyczynę ?. Obecnie mam zamiar zamówić komplet uszczelniaczy do pompki sprzęgła (mam zamontowana od bmw) ponieważ kosztuje tylko 10zł i nie ma dużo zabawy z wymiana ich.
no to jeśli masz zamiar zamówić uszczelki za 10zł to to zrób, wymień i obserwuj. kiepskiej jakości wysprzęglik może paść dość szybko. Jakiej marki masz wsadzony?
SmoK, w takim razie raczej bym się skupił na pompce. Polecam zakup pompki TAZU, bez przeróbek pasuje P&P, od wymiany nie mam najmniejszych problemów ze sprzęgłem
Poprawiłem pompkę sprzęgła i dla pewności zdemontowałem osłonę silnika, okolicach 2 otworu były 2 krople wytarłem je potem sprawdzę czy to na pewno płyn z wysprzeglnika.
Jeśli będzie trzeba jednak wymienić wysprzeglik da rade wyjać i włożyć nowy minimalnie odsuwając skrzynie, dam rade zrobić to bez kanału podnosząc przód do góry .
Kolejne pytanie czy będę musiał podwieszać silnik?. Poprzednim razem jak wymieniał mi mechanik tarcze docisk i wysprzeglik całkiem wywalił skrzynie a silnik podwieszał następnie sprężonym powietrzem wydmuchał cały syf i zamontował całość.
Teraz sprawdzałem jeszcze i jednak płyn kapie dołem, choć dziwna sprawa ze padł ten wysprzęglik po 10 tys km.
Rok temu jak padł mi wysprzęglik pedał wpadał tylko gdy ubyło płynu w zbiorniczku, teraz płyn miałem cały czas a pedał wpada ma to jakieś znaczenie ?.
Tak czytałem ten i inne kilka osób opisywało wymianę sprzęgła ale nie doszukałem się informacji których potrzebuje.
Czy wystarczy jak podniosę sam przód do góry by wymienić wysprzeglik, konieczne jest podwieszanie silnika?.
Doczytałem ze możliwe jest także pękniecie wysprzeglika od drgań, gdy nie mamy założonej gumy taj na górze, po zdemontowaniu akumulatora zauważyłem ze guma lata sobie luźno więc może tam coś się oberwało jutro postaram się rozebrać sprzęgło.
Jeśli okazało by się ze jednak coś tam pękło jest możliwość przełożenia samego tego kosza plastikowego z starego wysprzeglika czy koniecznie muszę kupić nowy ?.
Nie chciał bym wszystkiego demontować by stwierdzić ze bez kanału się nie obejdzie.
Czy wystarczy jak podniosę sam przód do góry by wymienić wysprzeglik, konieczne jest podwieszanie silnika?.
To poczytaj odnośniki dowiesz się jak krok po kroku wymienić sprzęgło i/ lub wysprzęglik bez kanału (nawet sam to pisałem, aięc nie mów mi że nie ma)
Oczywiście, ze jest konieczne podwieszenie lub podparcie silnika. Na jednej poduszce to on długo nie powisi.
SmoK napisał/a:
Doczytałem ze możliwe jest także pękniecie wysprzeglika od drgań, gdy nie mamy założonej gumy taj na górze, po zdemontowaniu akumulatora zauważyłem ze guma lata sobie luźno więc może tam coś się oberwało jutro postaram się rozebrać sprzęgło.
Nie wysprzęglika, tylko przewodu, ale żeby go wymienić i tak trzeba skrzynię odkręcać.
Czy coś jeszcze łaskawemu Panu Podać na tacy, czy może raczy Pan w swojej łaskawości zaszczycić nas samodzielnym poszukaniem? (Tak jestem złośliwy i w ogóle be)
Cytat:
Jeśli okazało by się ze jednak coś tam pękło jest możliwość przełożenia samego tego kosza plastikowego z starego wysprzeglika czy koniecznie muszę kupić nowy ?.
Jakiego kosza? chodzi o obudowę wyszprzęglika? nie przełożysz tego tak, zeby działało po złożeniu do kupy.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum