A ja leje FUCHS TITAN 5W30 stworzony dla rzezników (tiry) i śmiga jak tralala , nie łyka, nie gubi a mam na liczniku 290 tysi . Każdy leje co mu pasuje, byle by wymieniać max co 15 tysi w dieslu bo potem to smoła i turbo pada.
_________________ SAMOCHODY SIĘ NIE PSUJĄ , TO WŁAŚCICIELE O NIE ŹLE DBAJĄ
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 20, 2015 16:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja obecnie śmigam na Midland Super Diesel 10W40, zrobiłe na nim coś ze 2 tyś. km, sprawuje się świetnie, ale to za mały przebieg aby coś więcej powiedzieć. W tym samym czasie żonie do Rovera 416 Si zalałem Midland Avanza. Zdjęcia są w załączniku.
_________________ Od 1996 roku Rover 416 Si
Od 2016 roku Rover 25 Lift
Ja mam teraz Magnateca 10W40 ale przy następnej wymianie będę się przymierzał zapewne do Valvoline 5W40 (z nadzieją, że nie będzie go łykał, bo przejechane ma koło 390 tyś).
Już dyskusja na ten temat była kilka razy... Normy, najzwyczajniej się zmieniały z czasem. Kiedyś syntetyk to była ekstrawagancja a dzisiaj to norma...
W zasadzie wszystko zależy od stanu faktycznego silnika, jeśli ma niewielki przebieg (rzędu 200-300 tys. km w dieslu) i nie bierze oleju, to spokojnie można lać syntetyk, w innym wypadku - raczej nie ma co. Co do marki, kwestia gustu i kieszeni - większość olei na polskim rynku to jedno i to samo, oczywiście są wyjątki
Ja osobiście mogę polecić Motul X-clean 8100 5W-40. zrobiłem na nim już ok 7 kkm po wymianie z 10W-30 i wszystko jest w idealnym porządku - oleju nie ubywa, silnik lepiej pracuje.
Gadasz bzdury i tyle mój jeździ od fabryki na full syntetyku 5W30 i ma się doskonale, kumpla lata 200kkm na 5w40 a zięciunio teoretycznie ma 5w40 bo tak na kartce ale sam będzie zmieniał dopiero i również ma sie dobrze. Znam jeszcze co najmniej 5-6 sztuk na syntetyku bez skutków ubocznych
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dokładnie, mój V6 też od zawsze 5W40 (najpierw taki lało ASO, potem dalej ja aż do dzisiaj - 220.000) i może dlatego nie mam żadnych problemów jak kolega - z odmami etc. Z resztą w/g mojej instrukcji jest do V6 dopuszczalny przez producenta zarówno 5W40 jak i 0W40, olej 10W40 jest określany jako minimalna opcja, tj. 10W40 lub lepszy, a nie 10W40 i nic innego.
Generalnie po wymianie wziął mi przez pierwszy tyś km jakieś 0.2-0.3 litra (na łączeniu miski było mokro) ale od tamtego czasu 8-9 tyś przejechałem i więcej nie ubyło więc silnik raczej ok. Zobaczymy olej i tak chyba dopiero na wiosnę będę zmieniał także czasu na zastanowienie się jest.
Ja podobnie zmieniam co wiosnę olej i filtry ale doczytałem kiedyś że w klekocie lepiej zmieniać przed zimą, coby ten gorszy dla diesela okres przejeździć na nowych filtrach i oleju.
znam kilka V6 które przeszły z 10W40 na 5W40 i we wszystkich przestał występować problem zatkanej odmy, lub nigdy nie występował i dodatkowo zaczęły pracować ciszej i najciekawsze że jak jeździły na 10W40 to oleju ubywało od wymiany do wymiany ok 0,5l a syntetyka nie ubywa albo ubywa na poziomie 0,1l
[ Dodano: Pon Wrz 21, 2015 12:21 ]
Punx napisał/a:
doczytałem kiedyś że w klekocie lepiej zmieniać przed zimą, coby ten gorszy dla diesela okres przejeździć na nowych filtrach i oleju.
Zdecydowanie tak, świeży olej szybciej smaruje silnik a diesel jest bardzo "ciasny" i to smarowanie tam jest bardzo potrzebne
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
ja latam w swoim klekocie na 10w40 Valvoline i jak dla mnie jest dobrze! oleju nie bierze , a zmieniać na syntetyka nie ma sensu- przebieg już ok 500tys!- chociaż na blacie jest ok 240tys
borsuk88 to czy warto lać syntetyka to już kwestia sporna.
Ja uważam, że silnik mam podkręcony mapką i MBC to wg mojego gustu warto się zatroszczyć, żeby nie tylko wyciskać z niego więcej ale jak chcę go cisnąć to zapewnić mu lepszą ochronę
też mam mapki zmienione! zmieniam olej co rok w listopadzie! powiedzcie mi co myślicie o uszlachetniaczach do oleju?? np polecają mi ceramizer! tutaj gdzieś czytałem , że zalewają coś innego!
Borsuk88, leją ludzie do oleju coś takiego jak ceramizer, z jakim skutkiem to nie wiem, nie stosowałem. Wydaje mi się, że raczej do zajechanych już silników. Szwagier właśnie był po kolejny samochód u Niemca i szczuje olejem FUCHS TITAN CFE MC 10W40, ten z dodatkiem dwusiarczku molibdenu i grafitu. Chwilowo nie dam się skusić bo nie tak dawno zalałem MIDLANDa, nie ma co wylewać świeżego oleju. Nie wiem tylko, czy nie lepiej wlać ten FUCHS zamiast dolewać ceramizer? Bardzo pozytywnie na temat tego oleju piszą w tym oto linku:
http://olejefuchs.pl/fuch...10w40-1ltr.html
Można by podyskutować na ten temat, zaciekawił mnie ten olej. Czy można jeździć na oleju bez oleju???
_________________ Od 1996 roku Rover 416 Si
Od 2016 roku Rover 25 Lift
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum