[gutek071]

Cześć, auto przestało palić. Problem zaczął się od mignięcia kontrolką wysokiej temperatury w komorze silnika, po czym silnik zgasł. Bez problemu zapalił ponownie. Po kilku kolejnych przejażdżkach problem pojawił się ponownie, ale przy zapłonie nie zapalała już się kontrolka od temperatury w komorze silnika i auto nie paliło, choć rozrusznik kręcił. Po skasowaniu błędów w pozycji zapłon wróciła kontrolką temperatury w komorze i auto odpaliło, ale po kilkunastu sekundach zgasło. Przy kolejnej próbie na zapłonie już kontrolki w/w brak i jedynie kręcenie rozrusznikiem. Czujnik sprawdzony, sprawny, przejście do ECU też jest. Brak iskry i nie czuć paliwem po wielokrotnych próbach odpalenia, więc paliwa raczej też nie podaje, ale to domysł, sprawdzę w ten weekend. Spotkał się ktoś z takim problemem? Jakieś pomysły? Pozdrawiam

[ Dodano: Czw Cze 17, 2021 23:21 ]
Temat kontrolki temperatury w komorze ogarnięty. Po sprawdzeniu schematów elektrycznych na stół trafił moduł zarządzania silnikiem, czyli zespół 4 przekaźników umieszczonych w jednej obudowie na spodzie blachy, do której przykręcone jest ECU. Zimny lut to delikatnie powiedziane na to co zastałem w środku. Po przelutowaniu całej płytki auto ożyło. Przejeździłem cały wieczór bez najmniejszych problemów. Dziś rano też wszystko było ok. Jednak po dwóch przejażdżkach trzeci raz już nie zapaliło, choć tym razem wszystkie kontrolki przy zapłonie są, rozrusznikiem też kręci. Jutro podmienię cewkę. Jak to nie pomoże to przychodzi mi już na myśl jedynie czujnik wału lub czujnik wałka, ewentualnie samo ECU. Miał ktoś podobny problem? Wszelkie podpowiedzi mile widziane

[SPAMU¦]