Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 08:44 [R200]Moje problemy z układem chłodzenia
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1997
Zacznę posta od głośnego westchnięcia - eeeeech :-(
Roverka mam od 3 tygodni i po prostu już wysiadam psychicznie.
Wszystko zaczęło się od wystrzelenia uszczelki ze starej skorodowanej chłodnicy - wymieniłem na nową.
W ten sam dzień co wymieniłem chłodnicę, będąc jakieś 300km od domu pękło mi łączenie tego gumowego przewodu odprowadzającego nadmiar płynu do zbiorniczka wyrównawczego, w miejscu gdzie jest przymocowany to górnego węża idącego do chłodnicy - tyle dobrze że na przeciwko jakiegoś warsztatu to było i goście zrobili mi trójnik metalowy i ruszyłem w drogę.
Wszystko oki było do wczoraj, kiedy to wracając z pracy nagle zaczęła podnosić mi się temperatura silnika, zatrzymałem się, otworzyłem maskę, okazało się że ubyło mi trochę płynu bo pokrywa filtra powietrza była mokra, ale nie znalazłem miejsca przecieku.
Zaciekawiło mnie natomiast to, że z tego metalowego trójnika zaczęło się dymić (parować - domyślam się że woda, którą wlali mi w tym warsztacie po prostu wyparowała), dolałem płynu chłodniczego i dojechałem bez problemów do domu.
I teraz to do czego zmierzam - mam problem z nawiewem w środku, objawy typowe dla zatkanej nagrzewnicy czyli przez chwilę wieje ciepłe i zaraz zimne, po kilku min od wył. nawiewu znowu chwila ciepłe i potem zimne.
Dzisiaj zauważyłem, że po włączeniu nawiewu znowu zaczęło z pod maski się dymić, wyłączyłem nawiew i był spokój.
Pytanie - czy te moje problemy mogą być spowodowane zatkaną nagrzewnicą?
HGF raczej to jeszcze nie jest, bo przez 1,5 tygodnia od zamontowania tego metalowego trójnika płynu nic nie ubywało, poza tym nie ma dymu z rury wydechowej oraz podczas pracy silnika przewody z płynem są miękkie - czyli nie idzie kompresja w nie - więc moim zdaniem HGF to na szczęście nie jest - ale wolę się upewnić, więc o tym piszę.
Pytanie kolejne - co dalej? Wymienić wszystkie gumowe przewody? Wyczyścić nagrzewnicę? Co jeszcze zrobić żeby doprowadzić układ do nie awaryjności?
Może ktoś z Was opisać jak samemu wyczyścić nagrzewnicę, najlepiej z foto jak ona wygląda, chociaż domyślam się że ona jest gdzieś w okolicach przedniej szyby.
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Pon Lis 29, 2010 11:36, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 08:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Musisz przede wszystkim znaleźć przyczynę.
Ja bym zaczął od odpowietrzenia układu i sprawdzenia korka zbiorniczka wyrównawczego.
Dobrze też oczywiście sprawdzić tę nagrzewnicę.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Skoro jesteś z Wcka, to ja bym zaczął od konsultacji z Gawinem, który zajmuje się wrocławskimi roverkami. Kontakt znajdziesz poprzez wpisanie "Gawin" w szukaczce.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 08:55
Korek moim zdaniem jest dobry, gdyż słychać syczenie (no chyba że jest jakiś inny sposób na sprawdzenie korka, ale ja go nie znam).
Przy wymianie chłodnicy był spuszczony cały płyn więc raczej układ nie powinien być zapowietrzony, zwłaszcza że jak korek jest oki, to układ się odpowietrza.
Przy wymianie chłodnicy był spuszczony cały płyn więc raczej układ nie powinien być zapowietrzony, zwłaszcza że jak korek jest oki, to układ się odpowietrza.
właśnie tmbardziej jeśli był spuszczony cały płyn to może być zapowietrzony
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
W benzyniakach jest śrugba do odpowietrzania. Moze tu tkwi problem?? Poszukaj postów o odpowietrzaniu i spróbuj jescze raz odpowietrzyc układ, skoro płyn był spuszczany.
Przepraszam, że się wtrącam nietematycznie, ale mam pytanie do Brt.
Chodzi mi o tego Gawina. Również jestem w Wrocławia i jeżeli jest jakiś warsztat (dobry warsztat), który zajmuje się Roverkami, to poproszę o jakieś namiary.
Po wrzuceniu Gawin na Googlu, najwięcej jest o meblach Gawin.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 11:06
Brt napisał/a:
W benzyniakach jest śrugba do odpowietrzania. Moze tu tkwi problem?? Poszukaj postów o odpowietrzaniu i spróbuj jescze raz odpowietrzyc układ, skoro płyn był spuszczany.
Przeczytałem wszystkie posty z archiwum i nie jestem w stanie znaleźć żadnego info o odpowietrzaniu silnika 1,4 16v - wszystko o innych - przy czym doczytałem post Tacowskiego, ale to jest r416 i nie ma ani słowa o śrubie do odpowietrzania
Tacowski napisał/a:
No wiec tak:
Zalezy jakie masz mocowania na wezach.
Sa dwa wyjscia:
1) opaska ktora mozesz odkrecic srubowkretem.
2) opadka ktora trzeba scisnac konbinerkami.
Ja np. mam przy wezu na chlodnicy opaske na srubowkret a przy nagrzewnicy opaske sciskowa.
A robilem to tak ze np. waz przy chlodnicy mam laczony z opaska na srubowkret, poluznialem opaske i wlozylem pomiedzy laczone weze srubowkret i czekalem az wyleci z niego cale powietrze i zacznie leciec woda, a jak zaczela to wyjalem. Nastepnie przeszlem do weza dolotowego od nagrzewnicy tam akurat jest opaska zaciskowa wiec ja sciagnalem. Tam wszystko robilem recznie. UWAGA!!! Mozna sie poparzyc. Sciagnalem wezyk delikatnie nie caly bo jak zacznie leciec goraca woda pod cisnieniem nie zdazysz wlozyc go do otworu a tylko sie oparzysz. Delikatnie go wysun by syczalo powietrze a jak zacznie leciec woda to szybo wloz spowrotem. Tak robilem kilka razy i jak juz leciala sama woda to bylo juz ok.Po odpowietrzeniu sprawdz czy waz wykotowy z nagrzewnicy jest cieply. Pamietaj by robic to na wlaczonym silniku i jeszcze jedno:jak to robilem to wymusilem duzy obieg by otworzyl sie termostat.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 12:14
To na koniec proszę jeszcze o jednoznaczną odpowiedź na temat odpowietrzania, czytałem różne posty i w każdym pisze co innego, raz że odkręca się śrubkę na włączonym silniku, raz że nie na włączonym, raz że z odkręconym korkiem, więc już zgłupiałem.
jesli korek masz uszkodzony to jego uszkodzenie moze polegac na tym, ze pozwala na nadmierny wzrost cisnienia w ukladzie, korek ma tez wpuscic do ukladu powietrze jesli zrobi sie tam podcisnienie
w/g mnie aby zminimalizowac zapowietrzenia sie ukladu, trzeba dosc wolno wlewac petrygo, ja w koncowej fazie sciskam jeszcze te grube weze
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
To na koniec proszę jeszcze o jednoznaczną odpowiedź na temat odpowietrzania, czytałem różne posty i w każdym pisze co innego, raz że odkręca się śrubkę na włączonym silniku, raz że nie na włączonym, raz że z odkręconym korkiem, więc już zgłupiałem.
Na wyłączonym silniku bez korka.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 77 Skąd: Pleszew
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 20:45
Kozik napisał/a:
Wg mnie na włączonym silniku bo wtedy płyn chłodniczy płynie w układzie a nie stoi
Ja najpierw odkręciłem na zimnym aż do momentu gdy zaczęło ładnie sikać z tej dziurki.
Potem zrobiłem to na ciepłym ....i wiecie co.... dobrze że miałem rękawiczki bo teraz tego postu bym nie napisał. Po prostu się oparzyłem !!
Więc jeżeli mogę prosić to nie dawajcie tych rad jeżeli wcześniej tego nie robiliście i wiecie to tylko z opowiadać. To niebezpieczne i świadczy o braku profesjonalizmu.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 77 Skąd: Pleszew
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 21:52
piter34 napisał/a:
tomke napisał/a:
Więc jeżeli mogę prosić to nie dawajcie tych rad jeżeli wcześniej tego nie robiliście i wiecie to tylko z opowiadać
Przecież Ci napisałem, że na wyłączonym.
Tak wszystko w porządku. Nie do tego posta piłem. I na pewno nie do twojej osoby.
Chodzi mi o to że ktoś może nie doczytać lub też zacząć działać zanim osoba która się na tym zna da jednoznaczną odpowiedź czyt. poprawną, oczywiście zakładając że wiemy która osoba się na tym zna. W efekcie może dojść do dziwnych sytuacji.
Ja jestem z tych ludzi co zanim zaczną zadawać pytania lubię trochę poszperać w informacjach które już były. Poszperałem i raz było że cyt."na ciepłym silniku", a raz że "na zimnym silniku".
Siadając wieczorem do kompa zauważyłem że właśnie toczy się na ten temat dyskusja. Nie omieszkałem się włączyć. I tyle. Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam.
P.S. Swoją drogą zauważyłem dziwną i niepokojącą rzecz. Ktoś potrzebuje pomocy więc zadaje pytanie na forum i dodaje cyt."pomocy plis". Ktoś inny mu odpowiada "pomaga" licząc że osoba prosząca da znać czy mu sie udało czy nie. Niestety odpowiedzi brak. Bardzo egoistyczne podejście.
Swoją drogą zauważyłem dziwną i niepokojącą rzecz. Ktoś potrzebuje pomocy więc zadaje pytanie na forum i dodaje cyt."pomocy plis". Ktoś inny mu odpowiada "pomaga" licząc że osoba prosząca da znać czy mu sie udało czy nie. Niestety odpowiedzi brak. Bardzo egoistyczne podejście.
Ja to lubię nazywać "postawą roszczeniową"...
Podejście typu "skoro założyli forum, to MUSZĄ mi pomóc"
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 79 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 07:25
No więc jest tak, zabieram się za płukanie i czyszczenie nagrzewnicy, spuszczę przy okazji cały płyn i zaleję go zgodnie z instrukcjami Pitera
Tylko jeszcze dodatkowo bym prosił kogoś kto wyjmował całą nagrzewnicę o info czy tam jakiś specjalnych, nietypowych kluczy nie potrzeba żebym przypadkiem nie zaczął grzebać i mi się okazało, że brakuje mi jakiegoś klucza.
Z tego co oglądałem to do nagrzewnicy chyba najlepiej dostać się od środka, pod konsolą środkową, dobrze myślę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum