po pierwsze wstaw ten termostat. Nie jest drogi, a przypuszczam, że większość Twoich problemów właśnie wywodzi się z jego braku
Na wszelki wypadek wymieniłbym też korek zbiorniczka wyrównawczego... jak z nim oś nie tak to płyn bardzo szybko się gotuje i znika
ma on duze znaczenie, bo utrzymuje odpowiednie ciśnienie w całym układzie. wystarczająco wysokie, żeby sie płyn nie gotował, a jednocześnie wystarczająco niskie, żeby nie rozsadzało węży
też niewielki koszt
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
podłączyłem wiatrak bezpośrednio na akumulator i hula może być czujnik wyjechany ????
gps napisał/a:
Jeśli wiatrak Ci się nie włącza, to po dłuższej cięższej eksploatacji płyn się w końcu zagotuje i stąd to "wrzenie", o którym piszesz.
zapowietrzony uklad = wrzenie cieczy i wiatrak nie ma nic do tego
przede wszystkim kup i wstaw termostat, podlacz na nowo wentylator (teraz juz wiesz ze dupny moze byc tylko czujnik a nie sam wiatrak), zalej go swiezym plynem/woda i upewnij sie ze uklad jest calkiem odpowietrzony - na stronie klubowej jest elegancki tutorial jak to zrobic (chociaz mi nie wystarczyl sam odpowietrznik, pomoglo poluzowanie wezyka powrotnego z chlodnicy do zbiorniczka i krecenie rozrusznikiem).
maciekkozak napisał/a:
widzę jak spod maski wali para wody a zbiorniczek mało nie eksploduje
a skad ta para...?
[ Dodano: Pią Kwi 18, 2008 18:44 ]
kurek na tomateam.pl
nie kupuj zadnych zamiennikow, ma byc oryginalny roverowski!
zapowietrzony uklad = wrzenie cieczy i wiatrak nie ma nic do tego
Skąd ta pewność? Możesz wyjaśnić, co na to wskazuje i dlaczego tak się dzieje (chciałbym wiedzieć tak na przyszłość)?
Cytat:
(teraz juz wiesz ze dupny moze byc tylko czujnik a nie sam wiatrak)
A to skąd? Przecież pomiędzy wentylatorem, a czujnikiem jest komputer, przekaźnik, bezpiecznik i trochę kabli.
maciekkozak: dobrą metodą na sprawdzenie, czy problem leży po stronie czujnika temperatury jest odpięcie od niego jego wtyczki (przy włączonym silniku). Komputer przechodzi wtedy w tryb awaryjny i załącza wiatrak (Haynes poleca, żeby zewrzeć styki na wtyczce od czujnika + kluczyk w stacyjce w pozycji 2, czyli gotowy do startu). Masz wtedy pewność, że: przewody są dobre, wiatrak działa, bezpiecznik i przekaźnik są OK i komputer zachowuje się tak, jak powinien.
Cytat:
upewnij sie ze uklad jest calkiem odpowietrzony
w jaki sposób się to sprawdza?
maciekkozak: czy możliwe jest, że w układzie chłodzenia masz wodę zamiast płynu (płyn jest zabarwiony)? Teoretycznie woda wrze w niższej temperaturze(100°C) niż załącza się wiatrak(104°C)(uogólniając-przy ciśnieniu atmosferycznym).
dlatego korek ma za zadanie utrzymywac wyzsze cisnienie w ukladzie chlodzenia (ok 1 bar)
Miałem na myśli różnicę w temperaturze wrzenia wody (100°C) i płynu chłodzącego (103-104°C), czyli że woda będzie nieco szybciej wrzeć w układzie niż płyn chłodniczy. Ale tak jak mówisz, wyższe ciśnienie jest potrzebne. Podnosi ono punkt wrzenia płynu o ok. 25°C.
Dla nie bojących się jęz. angielskiego jest bardzo fajny artykuł na ten temat: Everything You’ve Ever wanted To Know About Cooling Systems
Ale zobaczymy, co będzie, jak kolega maciekkozak założy termostat, zaleje prawidłowo układ i sprawdzi czujnik temperatury. Pisałem o wodzie w układzie, wnioskując, że jeśli poprzedni właściciel zdecydował się na sprzedaż samochodu bez termostatu, to wszystkiego można się spodziewać.
Cytat:
zapowietrzony uklad = wrzenie cieczy i wiatrak nie ma nic do tego
Skąd ta pewność? Możesz wyjaśnić, co na to wskazuje i dlaczego tak się dzieje (chciałbym wiedzieć tak na przyszłość)?
przejezyczenie, chodzilo mi o bulgotanie w wezach, nie wiem czy bulgotanie oznacza wrzenie ale bardzo mozliwe ze tak
gps napisał/a:
Cytat:
(teraz juz wiesz ze dupny moze byc tylko czujnik a nie sam wiatrak)
A to skąd? Przecież pomiędzy wentylatorem, a czujnikiem jest komputer, przekaźnik, bezpiecznik i trochę kabli.
kolega podpial wiatrak do aku i dzialal, wiec jest sprawny. to nie tu tkwi problem
gps napisał/a:
Cytat:
upewnij sie ze uklad jest calkiem odpowietrzony
w jaki sposób się to sprawdza?
ja sprawdzalem czy chlodnica rownomiernie sie nagrzewa, luzowalem niektore weze az ucieklo cale powietrze. poza tym jest jeszcze odpowietrznik
to ze jest zalana woda to nie koniec swiata. plyn od wody rozni sie przede wszystkim tym ze nie zamarznie w zimie, mniej paruje i (jesli wierzac producentom) chroni przed korozja elementy ukladu. 3-stopniowa roznica w temp wrzenia przy zachowanym wlasciwym cisnieniu (korek) w zaden sposob nie wplywa na chlodzenie silnika...
właśnie dziś sprawdzałem i okazuje sie że ten wentylator yo jest niezły oszust raz hula raz wali w kulki
Ja nie rozumiem co tak się uczepiłeś tego wentylatora. On się włącza wtedy, gdy mu to każe komputer, a komputer odczytuje wskazania czujnika temperatury.
Wentylatorem i jego działaniem się martw po wymianie płynu i korka zbiorniczka, zamontowaniu termostatu i odpowietrzeniu układu...
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
bez termostatu silnik powinien normalnie pracowac i nie wywalac plynu, jedyny objaw jaki powinien wystepowac, to spadek temperatury silnika po wyjechaniu w trase
przeciez obieg z otwartym termostatem zachowuje sie tak jakby tego termostatu nie bylo wcale
ja stawiam na korek
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 33 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 371 Skąd: Pszczyna
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 16:37
AndrewS napisał/a:
bez termostatu silnik powinien normalnie pracowac i nie wywalac plynu, jedyny objaw jaki powinien wystepowac, to spadek temperatury silnika po wyjechaniu w trase
przeciez obieg z otwartym termostatem zachowuje sie tak jakby tego termostatu nie bylo wcale
ja stawiam na korek
Moim zdaniem, termostat nie ma nic do tego, tak jak napisał AndrewS. Termostat tylko reguluje temp. jeżeli silnik jest zimny pracuje na krótkim obiegu, jeżeli temp. rośnie termostat otwiera sie i pracuje na dużym obiegu i na odwrót. Także termostat bym wykluczył, jeżeli ktoś go wyciagnol to napewno mial w tym jakis cel. Podejrzewam ze po zalorzeniu termostatu moze byc tylko gorzej. Wyjecie termostatu to jest sztuczka handlarzy samochodami aby ukryć wadę układu chłodzenia np. walnięta uszczelka głowicy lub jej pęknięcie. Wymien najpierw korek zbiorniczka wyrownawczego i zobacz co sie bedzie dzialo. pozdrawiam
wbrew pozorom termostat dość skutecznie spowalnia przepływ generowany przez pomkę
nie działający termostat lepiej przewiercić wiertłem 5-6mm niż wyrzucić...
(to takie moje prywatne doświadczenia )
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 33 razy Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 371 Skąd: Pszczyna
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 10:37
konrad99 napisał/a:
mogl poprostu nawalic a poprzedniemu wlascicielowi nie chcialo sie kupowac nowego.
Dla mnie to jest niepojete zeby wyciagnac termostat bo nawalil, jezeli nawali to kupuje nowy.
Przeciez po wyejciu termostatu silnik staje sie nie dogrzany, przez co duzo wiecej pali. A w zimie to juz wogole katastrofa bo nie dosc ze silnik caly czas nie ma temperatury pracy to jeszcze ogrzewanie nie dziala. A wlasnie jestesmy po okresie zimowym.
co ty nie powiesz chyba kazdy wie jakie sa skutki jezdzenia bez termostatu. Ale jesli termostat zepsul sie na miesiac przed sprzedaza auta to wlasciciel poprostu go wyciagnal i jakby "zapomnial" powiedziec o tym kupcowi...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum