witam może ktoś z forumowiczów powie mi przy jakim ciśnienu powinien otworzyć się zawór w korku tzn chodzi mi o konkretną wartość 1bar 1,2 1,4 (rover 214i 97 8v)???
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 03, 2008 19:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ja to kiedys sprawdzalem dokladnie nie pamietam, okolo 1 bara, wiec 0,1 MPa
Zgadza się, powinno być mniej więcej o "jeden" raz więcej, niż atmosferyczne, czyli względem ciśnienia otoczenia 1000 hPa, co równa się 100 kPa, a to równa się 0,1 MPa.
Tak na boku, mam pęknięty korek zbiorniczka i w układzie nie ma za dużego ciśnienia (po odkręceniu korka, nie "bulgocze" i woda nie wdziera się z impetem pod przełyk korka). Zagrzać silnik do temperatury 90 stopni jest wręcz awykonalne, zwłaszcza teraz, gdy robi się coraz zimniej.
Właściwy stan korka zbiorniczka (szczelnośc gwintu i działanie jego zaworków) ma wbrew pozorom, bardzo duże znaczenie dla prawidłowego działania układu chłodzenia).
W moim 12 letnim Polonezie z przebiegiem 151 kkm jak na razie, w tym układzie mam wszystko oryginalne (pompa, chłodnica, węże, opaski, itd..) i jakoś to działa i jakoś nie cieknie nawet. Układ po octowaniu w zeszłym roku litrem octu przez miesiąc.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 14:37
No dobra czyli na mój chłopski rozum, jeśli korek nie trzyma ciśnienia to tak samo jakby go w ogóle nie było tak? Czyli idąc dalej tym torem jeśli odkręcimy korek i zapalimy samochód to płyn bardzo możliwe że zacznie znikać? Dobrze myślę czy grubo się mylę?
czy grubo to nie wiem, ale nie do końca tak jest...
normalna temperatura pracy silnika wacha się w okolicach 100 stopni celsjusza, a więc w temperaturze wrzenia cieczy chłodzącej (plus minus) jeśli zajdzie sytuacja że silnik się nadmiernie rozgrzewa bez problemu ciecz w układzie osiąga temperaturę 112 stopni, gdzie dopiero włącza się drugi bieg wentylatora i bez korka (bez niewielkiego nadciśnienia w układzie) płyn po prostu będzie wrzał i wykipi...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 11 razy Dołączył: 18 Mar 2008 Posty: 274 Skąd: Toruń
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 20:16
Przy rozgrzanym silniku i zamkniętym zbiorniku wyrównawczym, w układzie chlodzenia wytwarza się ciśnienie ok. 0,13-0,14 MPa, które podwyższa temp. wrzenia cieczy chlodzącej. Aby uklad działał prawidłowo, wymagana jest wysoka temperatura wrzenia, niska temp. doprowadza do powstawania tzw. korka parowego (częsta przyczyna awarii uszczelek), który uniemożliwia chłodzenie silnika. Dlatego tak ważny jest korek zbiorniczka wyrównawczego, w którym znajduje sie zawór dwustronnego działania - musi sie otworzyć przy nadciśnieniu rzędu 0,13-0,14 MPa oraz przy podciśnieniu (występuje przy stygnięciu silnika) rzędu 0,01 MPa .
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Zagrzać silnik do temperatury 90 stopni jest wręcz awykonalne, zwłaszcza teraz, gdy robi się coraz zimniej.
e no, moj bez problemu osiaga i trzyma przynajmniej na wskazniku 90 stopni i to po kilku km
Hehe, widać, że muszę w moim i termostat sprawdzić, może gad zawisł na otwartym, tudzież nie zamyka się do końca, gdy woda zimna. Może rok temu octowanie go wykończyło.. Nie był jescze nigdy rozbierany, wszak po 12 latach wypadałoby to już sprawdzić.. Korek na 100% mam pęknięty, bo jak ścisnę prawy wąż gumowy od chłodzenia, to korkiem syczy powietrze, znaczy się, przez pęknięcie korka.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
no to powinien miec problemy z nie trzymaniem cisnienia chyba ze to niegroźna malutka szparka
Ciśnienia w układzie nie ma, tyle co pompa napędzi najwyżej.
Korek syczy przy ściskaniu węża gumowego, w obie strony, wypluwa i wciąga powietrze.
Wg moich subiektywnych ocen, ten defekt raczej się powiększa, chyba korek powoli się
rozłazi.
Ile takie cóś kosztować może? Acha, do tego mam złamany bagnet oleju, sam to kiedyś, nieuważnie, poczyniłem, musiałem potem odkręcać michę i wyciągać końcówkę, która wpadła do środka, nie powiem, że było to łatwe, bo to Polonez, do miski broni dostępu poprzeczka zawieszenia. Dopiero odkręcenie silnika z poduszek i podniesienie go lewarkiem do góry dało odjąć miskę.
Czas chiba się za staruszka trochę wziąć, wszak 12 lat to już niemało..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Witam miałem ten sam problem- wskazówka pokazywała, że temperatura silnika jest OK a w korku gotowało mi płyn w zbiorniczku wyrównawczym pod szybą i go wywalało. Ale Forumowicze mi doradzili, żebym sprawdził korek- i to było to!! Podjechałem do sklepu motoryzacyjnego i sprzedawca przymierzył kilka korków i... - PASUJE KOREK OD FIATA
SEICENTO, PALIO WEEKEND- koszt: ok. 13zł od tamtej pory (4 miesiące) problem znikł:)
Witam miałem ten sam problem- wskazówka pokazywała, że temperatura silnika jest OK a w korku gotowało mi płyn w zbiorniczku wyrównawczym pod szybą i go wywalało. Ale Forumowicze mi doradzili, żebym sprawdził korek- i to było to!! Podjechałem do sklepu motoryzacyjnego i sprzedawca przymierzył kilka korków i... - PASUJE KOREK OD FIATA
SEICENTO, PALIO WEEKEND- koszt: ok. 13zł od tamtej pory (4 miesiące) problem znikł:)
Ja w swoim wczoraj zmieniłem, ale nie pomogło (zdaje się, ocet termostat wykończył).
Pasuje nawet korek od klasycznego Poloneza. Cena 13 - 15 PLN. Ten sam gwint, a zaworki w korku są takie same, to standard, jeśli chodzi o chłodzenie cieczowe silników z wymuszonym obiegiem, czy to Seicento, czy Polonez czy BMP 750, wartości ciśnienia w układzie będą podobne.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Oprawca jestes pewny? Moge kupic obojetnie jaki korek, ktory bedzie pasowal ? Co polecasz?
Ojezu, nie każdy, od T-72 na pewno pasował nie będzie, od ZIS'a 150 tyż nie.
Ja kupiłem od Poloneza "zwykłego", ale wtryskowego. W N.D.M na Placu Solnym jest taka budka z częściami do FSO, w której, odkąd pamiętam, zresztą, sprzedaje kobita, której (nomen-omen) po dziś dzień, nie udało mi się zagiąć z tej tematyki, a nie ukrywam, że Ona mnie wczoraj przycięła na tych korkach, udowadniając, że korek od "zwykłego" Poloneza pasuje do mojego, roverkopoldasa. Nie pomogło mi to, bo jak jakiś rok temu, zaczął zbijać mi z 90 do około 75 - 80 stopni, temperaturę, to dopiero warszawskie korki potrafią go do tych 90-ciu, doprowadzić,a jedynie tegoroczne upały, na oczekiwaniach w korkach, włączyć wentyl na magiczne 30-40 sekund (przed OCTOWANIEM układu) i po dwie minuty warczał wentylem.
Wg mnie, popłynął mi termostat (musiał wosk popuścić w wodę).
A ciekawe, czy ludziska wiedzą, że współczesne termostaty pracują z tą uroczą substancją?
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum