Jakiś czas temu byłem sprawdzić na stacji diagnostycznej całe zawieszenie, ponieważ non stop mam jakieś luzy na kierownicy nie wielkie, ale mam i do tego jak śmigam po dziurach lub jadę przez "leżącego policjanta" to czuję stukanie oraz jak ruszam z pierwszego biegu na skręconej kierownicy, wykonując manewr skrętu w prawo czy lewo, to czuję pod nogami stukanie mocne i "trtrtrtrtrtrtrtr", a po wykonaniu skrętu spokój. Oczywiście takie zjawisko występuje gdy chcę ruszyć nieco szybciej, bo jak robię to wolno, to jest cisza i nic się nie dzieje. Na stacji diagnosta powiedział, że auto jest utrzymane i zero uszkodzeń, amory jak nowe i w ogóle. Przejechał się autem, bo sam mówi, że nie wie co jest, no i powiedział, że lekki luz jest na prawym przednim kole, ale mówi też, że nie może tego zobaczyć, bo możliwe że to jest w miejscu na którym jest jakaś osłonka, a to miejsce nazwał jakimś "jabłkiem" i teraz bądź tu mądry co to...
Łączniki stabilizatora nie są czasami pod jakąś osłonką?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 10, 2009 22:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak juz wspominalem, Ci na SKP mało sie znają w czysto mechanicznych sprawach - jedź do dobrego mechanika to Ci powie co masz do wymiany... mozesz jechac bez zawiechy do SKP i ci powiedzą ze all ok...
Do sprawdzenia masz: koncowki drazkow, laczniki stabilizatora, tuleje w wahaczach
Jaki koszt tych tulejek, czy całe trzeba zmieniać?
b0b3k napisał/a:
ak juz wspominalem, Ci na SKP mało sie znają w czysto mechanicznych sprawach - jedź do dobrego mechanika to Ci powie co masz do wymiany... mozesz jechac bez zawiechy do SKP i ci powiedzą ze all ok...
To ja nie wiem po co Oni tam są, no ale sam komputer zużycie amorów mi pokazał, więc chyba mylić się nie może jeśli oto chodzi.
Ktoś jeszcze się orientuje co to może być to "jabłko"?
"Jabłko" jest to potoczna nazwa początkowego elementu drążka kierowniczego - takiego przegubu kulistego. To "jabłko" jest wkręcone w przekładnię (potocznie zwaną "maglownicą") kierowniczą i jest zabezpieczone taką "harmonijką" gumową.
Tu taj widać w górnym prawym rogu fotki owe "jabłko".
http://www.tomateam.pl/sk...erowniczy&c=973
Jeśli jest uszkodzone, to wymienia się cały drążek kierowniczy oraz należy ustawić zbieżnosć
To "jabłko" jest wkręcone w przekładnię (potocznie zwaną "maglownicą") kierowniczą i jest zabezpieczone taką "harmonijką" gumową.
Tu taj widać w górnym prawym rogu fotki owe "jabłko".
No i właśnie podobno coś pod tą harmonijką jest nie tak z tego co powiedział ten diagnosta, no i mówił o tym "jabłku" non stop... ale ja się nie znam w tej materii. Więc to drążek do wymiany? No bo mówił, że drążki sprawne
To na pewno nie przegub, przegub non stop wali jak skręcasz, nie ważne jaka prędkość.
Ważne ... dwa lata jeździłem z przegubem, który terkotał tylko przy ostrym skręcie i niskiej prędkosci (parkowanie + zawracanie) ... w normalnej jeździe w ogóle nie było czuć, że się przegub kończy. Co do "jabłka" to trzymając ręką drążek kierowniczy mozna wyczuć, że na jabłku jest luz i stuki.
To ja już nie wiem, bo diagnosta mi powiedział, że sprawne i nie ma się czego obawiać, a ten przegub zlecę sprawdzić mojemu teściowi, bo np. jak już jadę i trzymam mocno skręconą kierownicę w lewo, to nic nie terkocze pod nogami, jedynie jak ruszam.
Koledzy, "jabłko" to nie jest końcówka drążka, ale łącznik stabilizatora, a to dwie różne rzeczy. W Tomateam jest dostępny np. pod adresem:
http://www.tomateam.pl/sk...ieszenie&c=1139
oczywiście są też innej firmy.
wg 3 znanych mi źródeł "jabłkiem" jest nazywany kawałek drążka kierowniczego, a na łącznik stabilizatora nie słyszałem innej nazwy niż łącznik stabilizatora. Pozatym .... końcówka drążka ma przynajmniej kształt zbliżony do "jabłka" a łącznik .. ... ywis ... przyjedź do Gło do mechanika od zawieszeń i on Ci powie co jest nieteges Sprawdzony na Skiby R600 i moim pokrzywionym R200. Jakoś oba jeżdzą i nie stukają pukają itp.
Koledzy, "jabłko" to nie jest końcówka drążka, ale łącznik stabilizatora, a to dwie różne rzeczy. W Tomateam jest dostępny np. pod adresem:
tu sie nie zgodze po kolega ywis, napisal
ywis napisał/a:
no i powiedział, że lekki luz jest na prawym przednim kole, ale mówi też, że nie może tego zobaczyć, bo możliwe że to jest w miejscu na którym jest jakaś osłonka, a to miejsce nazwał jakimś "jabłkiem"
a wystarczy zerknać pod za kolo i lacznik stabilizatora widac bez problemu
calkowicie popieram kolege Brt,
kolejna rzecz:
b0b3k napisał/a:
Do sprawdzenia masz: koncowki drazkow, laczniki stabilizatora, tuleje w wahaczach
trzeba jeszcze dodac sworznie wachaczy moga byc tez juz wyrypane
a co do stukow o ktorych piszesz to sam mam problem bo juz wymienilem
Pomógł: 26 razy Dołączył: 09 Gru 2007 Posty: 587 Skąd: Civitas Kielcensis
Wysłany: Nie Lip 12, 2009 10:06
jabłka to są wlaśnie są tuleje na drążkach kierowniczych od strony maglownicy, przykyte gumową osłoną. Koszt nie duzy ale radze wymienic oba bo potem trzeba zbieznosc ustawiac.
ywis ... przyjedź do Gło do mechanika od zawieszeń i on Ci powie co jest nieteges Sprawdzony na Skiby R600 i moim pokrzywionym R200. Jakoś oba jeżdzą i nie stukają pukają itp.
Do Głogowa mi teraz nie po drodze, sporo innych wydatków na głowie obecnie i tak jeżdżę w sumie w koło komina, a przede wszystkim 4 km. do pracy powoli.
Więc jednak powiadacie, że to będą drążki i ich zakończenie toż to właśnie okryte jest osłonką taką harmonijkową?
Więc jednak powiadacie, że to będą drążki i ich zakończenie toż to właśnie okryte jest osłonką taką harmonijkową?
To znaczy czy to to puka to na odległosć nie powiemy, ale tam właśnie sa "jabłka" Jeśli nie robiłeś nic w zawieszeniu z przodu to wymień najlepiej komplet (oba drążkli + obie końcówki) bo kazde ruszenie tych elementów = zbieżność. Ale to już Tobie zostawiam do zdecydowania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum