Wysłany: Nie Sty 24, 2010 15:33 [Rover 214i 1.4i 98r.] Problem z zacinającym się hamulcem
Mam pytanie, co jakiś czas w trakcie jazdy słyszę delikatny pisk, który z czasem się nasila, dochodzący z przedniego koła od strony kierowcy. Po zatrzymaniu się tarcza hamulcowa jest mega gorąca tylko na tym kole, czyli wedlug mnie hamulec "nie odbija" do końca.. Po kilunastu głębokich wciśnięciach pedału wszystko wraca do normy na jakiś czas. Problem pojawia się naprawdę często. Dodam, że 3 miesiące temu wymieniony był płyn hamulcowy, hamulce zostały odpowietrzone a klocki są prawie nowe. Dlaczego tak się dzieje i jak to dokładnie zdiagnozować i naprawić?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 15:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 22 razy Dołączył: 01 Lis 2008 Posty: 508 Skąd: Z Google :)
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 17:08
Lechos napisał/a:
Problem lezy raczej po stronie ukladu hamulcowego i prawdopodobnie beda to zapieczone sruby plywajace.
witaj a czy moglbys cos wiecej na ten temat powiedziec? tez mam czasem taki problem... jest ok 2 tyg a jeden dzien ciagle piszczy... wiec dobrze by bylo wiedziec co i jak zrobic...
tarcze ok klocki niedawno zmienione ( ok pol roku temu )
_________________ www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci
Mówisz kolego, że przyczyną mogą być zapieczone śruby pływające... szczerze mówiąc nie wiem czy mam takie, nie bardzo wiem po czym poznać, czy śruba jest standardowa czy pływająca bo rozumiem, że śruby pływające to te stosowane przy innym rozstawie otworów felgi i piasty.. Jeśli to miałoby być jednak przyczyną "piszczenia" i grzania się tarczy hamulcowej, to wystarczy je poodkręcać, spryskać czym trzeba i przykręcić ? Dzięki za zainteresowanie tematem
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 18:20
Chodzi o sruby po ktorych chodzi (plywa) zacisk hamulca, jesli sa zapieczone w prowadnicy to zacisk nie odbija odpowiednio i wystepuje tarcie klocka o tarcze.
Sruby trzeba wykrecic, wyczyscic i nasmarowac (to samo z prowadnicami).
TU masz podobny temat z grzaniem kola, gdzie winne byly wlasnie zapieczone sruby.
dzięki za pomoc, można to zrobić spokojnie i przede wszystkim bezpiecznie samemu? czym przesmarować śruby po odkręceniu ? czy zaciski trzeba ściągnąć żeby odkręcić te śruby ?
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 135 Skąd: Wołów
Wysłany: Pią Sty 29, 2010 18:55
Jeżeli nigdy nic nie robiles (wniosek z Twoich postów) to nie ryzykowalbym na Twoim miejscu bo to w końcu hamulce... A zrobić to trzeba tak:
1. Podnieść auto
2. Ściągnąć koło
3. Odkręcić dwie śruby (zdaje sie na klucz nr 12) które trzymają zacisk, są od środka auta, od strony przegubu czy po prostu silnika
4. ściągnąć zacisk z tarczy
5. Wyciągnąć te śruby pływające, w nie właśnie były wkręcone te dwie śruby trzymające zacisk
6. Wyczyścić i nasmarować
7. Złożyć w odwrotnej kolejności.
Dokładniej nie potrafie tego wytłumaczyc...Dla wprawnego człowieka to 30-40 minut roboty...albo i nie zależy ile trzeba czyścić...Kiedyś jak miałem Honde Concerto (bardzo wytrzymałe auto) to robiłem to raz w roku... Pozdro!
grafitowy, to on wcale taki odporny na kurz nie jest, a na temperaturę to już całkiem, ale są smary specjalne do zacisków hamulcowych do kupienia w każdym sklepie moto. osobiście mogę polecić coś takiego: http://allegro.pl/item101...amulcowych.html (są też w tubkach i w szpraju) ewentualnie jak masz dostęp to smar litowy do prowadnic obrabiarek precyzyjnych i maszyn pomiarowych też się nieźle sprawdza
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Kwi 27, 2010 19:55
JA tam osobiście na smar grafitowy nie narzekam ale dlatego napisałem "np grafitowy" żeby można było wybrać także coś bardziej odpowiedniego jeśli się znajdzie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wazelina techniczna albo smar odporny na temperatury, tez mam z tym problem ale u mnie jest historia przypiekajacego sie tloczka wiec koledze tez proponuje sprawdzic w jakim on jest stanie ja na dniach pewnie bede to likwidowal
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 20:18
sTERYD napisał/a:
grafitowy, to on wcale taki odporny na kurz nie jest a na temperaturę to już całkiem
z karty charakterystyki - graniczna temp pracy 250C - sądzę, że na prowadnicach zacisku nigdy nie będzie takiej temperatury.
Smar grafitowy doskonale redukuje tarcie i zapobiega zatarciom części mechanicznych. Tworzy doskonale przylegający film olejowy, wykazuje doskonałą adhezję do smarowanych powierzchni. Posiada doskonałe właściwości penetrujące jak i smarne. Zapobiega rysowaniu stykających się powierzchni części metalowych podczas pracy. Doskonały w temperaturach niskich i wysokich.
Zastosowanie:
Preparat przeznaczony do smarowania łożysk w wysokich temperaturach, smarowania elementów maszyn np.: tłoki, sworznie tłokowe, łożyska, wały krzywkowe, trzpienie oraz prowadnice zaworów.
Właściwości:
łatwy w użyciu
zabezpiecza powierzchnię smarowanych powierzchni
posiada silne własności smarujące oraz adhezyjne
zapobiega korozji
pozostaje stabilny w wysokich temperaturach
chroni przed powstawaniem zatarć i zarysowań.
skutecznie smaruje wszelkie rodzaje powierzchni metalu.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
darek_wp, w sumie nie wiem, ale smary do zacisków maja temperatury pracy rzędu 1200 stopni, więc chyba coś w tym jest, zresztą jak trochę poszarżujesz to tarcze potrafią zaświecić
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Nie Maj 02, 2010 17:56
sTERYD fakt - ale grzanie tarcz i klocków nie przenosi się aż tak na zaciski i prowadnice a tym bardziej na sworznie pływające . Gdyby chodziło o smarowanie tłoczka czy mocowania klocków to rozumiem ale na sworzniach nie ma takich temperatur. Gdyby były to z mieszków gumowych które je ochraniają niewiele by zostało.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum