Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1998
Witam, jestem nowym użytkownikiem tego forum i chciałbym poprosić kolegów o pomoc, posiadam rovera 400 sedan, silnik 1.6 benzyna, rok produkcji 1998 mam z nim następujący problem. Ogólnie to szarpie mi silnik na 1, 2, 3 biegu przy wyższych prędkościach już tak tego nie odczuwam, wymiana kopułki nie pomogła, świec również, filtra paliwa także. Jestem laikiem w dziedzinie mechaniki pojazdów i nie wiem co może być przyczyną. Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 20, 2011 15:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Sro Lip 20, 2011 15:50 Powazny problem z obrotami, dławieniem się silnika, gaśnięci
Siemka
Mam podobny problem co kolega wyżej.
Mój samochód to Rover 400 1.6 16v Si.
Szarpie na zimnym aż gaśnie, a jak sie rozgrzeje to na wolnych obrotach sie krztusi. Jak dodam gazu powyżej 2100 rpm do max to idzie jak przecinak, a jak trzymam go pod czas jazdy na stałych obrotach żedu 1500-2100 rpm to tak jak by paliwa nie dostawał i szrpie nim zuca na każdą strone.
Chciałbym też zaznaczyć ze czasem problem ustępuje na około 3 dni xD ... Niby normalnie trzyma jakieś tam obroty(800-1100) i nie przygasa, nawet podczas jazdy nie szarpie... ale lubi sie zawiesić tak jak bym miał tempomat jade trasą wrocław częstochowa 90km/h puszczam noge z gazu a on zanim spadnie z obrotów to z wrocławia jestem w czestochowie.... musze hamować silnikiem...Jeśli ktoś zna przyczyne awarii...lub wie co zrobić w tym przypadku niech da cynk.
P.S. Wymieniłem świece olej filtry itp.
Jeśli jest ktoś z wrocławia co moze mi udzielić pomocy, ewentualnie spotkać się to stawiam piwo.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Sro Lip 20, 2011 20:14
zibimasow, Trius, przy okazji jak będziecie mieć wolną chwilę skorzystajcie z wyszukiwarki - problemy które opisujecie bardzo często pojawiały się na forum.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Już przeglądałem całe forum. Przejrzałem problemy wzdłuż i w szerz i problemu nie znalazłem. Świece nowe, przewody zdrowe, kopułka ok, palec zapier...ala jak trza, czujnik temp zaje..cie chodzi, przepływomierz wyczyszczony, sonda ok, śilniczek krokowy pracuje.
Już mnie to irytuje. W końcu zapytam bo chyba jestem głupi albo źle myśle, ale czy dziurawy tłumik lub przedziurawione złącze elastyczne ukóładu wydechowego ma coś do tego?! please help
Ja miałem kilka lat temu podobny problem - silnik szarpał, przerywał a czasem nawet gasnął przy wysprzęglaniu. Wymieniłem sporo rzeczy jednak pomogła dopiero diagnostyka - wykryło błąd kontroli dolotu powietrza czy coś takiego, po usunięciu błędu auto do tej pory chodzi dobrze.
A gdzie ten zielony czujniczek jest?
Tak na marginesie zatkałem przepustnice z polecenia mojego kuzyna co ograrnia trochę temat
i co zauważyłem:
Po całkowitym zatkaniu przepustnicy silnik dalej chodzi. Jak by pobierał lewe powietrze, ale najlepsze jest to , że nagle po zatkaniu przepustnicy chodził bardzo równo nie szarpał nie krztusił się, ale po dodaniu gazu gasł.
w tym momencie nawet nie słyszę gdzie o lewe powietrze może się zasysać.
Jakieś pomysły??
Wysłany: Czw Wrz 15, 2011 18:56 Problem rozwiązany.
Nareszcie się udało...po wielu nieudanych próbach podłączenia się pod komputer zaczęliśmy robić po swojemu, wymieniliśmy cewkę, świece, kable, komputer sterowania silnikiem i dalej było to samo, troszkę pieniążków włożyliśmy a rezultatu nie było, oddaliśmy do mechanika i co się okazało...... przy wymianie kopułki nie został wymieniony "palec" i on był przyczyną tego szarpania i dławienia się samochodu. Pozdrawiam Zbyszek
Czasami na problemy z dziwnymi obrotami lub wieszajacymi się obrotami pomaga regulacja czujnika położenia przepustnicy ( jest zamontowana centralnie na przepustnicy ) Poluzowuje sie dwa wkręty którymi jest przykręcona i chwytajac czujnik przekręcamy lekko w prawo lub lewo, jezeli nie ma mozliwosci regulacji to wykręcamy wkrety, rozwiercamy dwa otwory w czujniku na większą średnice i zakręcamy, teraz juz można regulować. Mnie tym sposobem udało się opanować obroty w R400 1.6, pozdrawiam
W związku , że nie wiadomo jakie przyczyny działają na niekożyść mojego samochodu. Wszystko sprawdzone. Niby działą ale nie diała. Mechanicy ręce rozkładają. Zamykam temat.
P.S Z mojego R416 Si Cieknie olej z palca, czasem znajde go w przepustnicy, olej mam na pasku rozrządu, dalej na alternatorze i dalej już nie szukałem bo szkoda zachodu. W związku z tym tę kupę szrotu złomuje i problem z głowy. Kupie R75 lub coś w tę strone.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum