[Mlody55]

witajcie!
Problem ze światłami mijania w moim Roverku był od dawna (właściwie odkąd go zakupiłem),
polega on na tym, że nie mają wyraźniej granicy światło/cień.
Właściwie w każdym aucie jakie użytkowałem (aucie po 2000 roku) światło wyglądało mniej więcej tak
__/_/ - było równo obcięte, u mnie tak nie jest. Niby nie oślepiają, na diagnostyce też wszystko OK - ale dziwnie to wygląda, jakbym świecił przed siebie zwykła latarką. Czy tylko moja 25-ątka tak ma?
dodam, że wymiana żarówek nie przyniosła żadnej poprawy, reflektory też wyglądają na oryginalne. Co może być powodem takiego stanu rzeczy?
No i na koniec lakoniczne pytanie, da się włożyć odwrotnie żarówkę h7?
nawet jakbym chciał to za bardzo nie wiem jak (żeby sprawdzić czy wtedy pojawi się wyraźna granica światło - cień) ścięty rant żarówki musi być do góry.

[SPAMU¦]

[zdzichu]

Najczęstszą przyczyczyną są żarówki. Gdzie kupiłeś i jakie. Kiedyś kupiłem w H-4 (nie pamiętam jakie, ale nie kupuję nieznanych firm) w markecie i na drugi dzień je wyrzuciłem. Jeżeli na drogowych masz dobre skupienie to zamień z jednej strony i poświeć na ścianę z kilku metrów.

[Mlody55]

są to żarówki firmy M-tech zakupione w sklepie motoryzacyjnym, poprzednie (nie mam pojęcia jakiej firmy - auto ściągnięte z Włoch) świeciły podobnie.
światła drogowe to już w ogóle nie mają konkretnego horyzontu - świeca po prostu przed siebie.

[zdzichu]

Kup coś markowego. Poniżej 20pln to tylko jakoś się świecą. Możesz spróbować w ten sposób: stań blisko ściany, włącz światła odbezpiecz żarówkę i ruszaj nią. Zobaczysz czy jest różnica przy zmianie ogniskowej.