Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Lut 2010 Posty: 99 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 22:32
Ja miałem w maju w trakcie największych ulew taką akcję, że samochód zaczął mi szarpać zupełnie losowo. Czasem nawet na 5 jak jechałem równym tempem. W dzień najgorszej zlewy, kiedy właśnie się pakowałem żeby wrócić do Krakowa zauważyłem wodę pod siedzeniem pasażera. Na tyle na ile się dało wysuszyłem podłogę i ruszyłem do Krakowa. Podejrzewałem, że gdzieś przecieka mi uszczelka przy drzwiach. Jakie było moje zdziwienie kiedy po 2 godzinach jazdy w korku silnikiem kilka razy szarpnęło i po prostu sobie zgasł i odpalić nie miał zamiaru. Pomyślałem, że siadła mi pompa. Auto zawiozłem na lawecie do mechanika. Okazało się, że te przepływy przy ECU mam zapchane i prawie całą elektronikę mam w wodzie. Dwa przekaźniki po prostu zgniły (w tym przekaźnik świec żarowych). Auto zgasło bo nie było zasilania na pompie paliwowej. A woda pod fotelem pasażera właśnie pochodziła stamtąd. Skończyło się na wymianie dwóch przekaźników, czyszczenia ECU, kodowaniu imobilajzera. Dodatkowo koleś przyciął mi te rurki żeby w przyszłości się nie zapychały. Łączny koszt napraw to 550 zeta (250 wziął elektronik za samo kodowanie immo!). Mogło być gorzej. Gdyby ECU również się spieprzyła byłbym dodatkowo w plecy 1000 zł za czipa + koszt jednostki sterującej.
Ku przestrodze
Pozdro
SPAMU¦
Wysłany: Czw Cze 03, 2010 22:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 05:45
Klaun_Szyderca napisał/a:
Dwa przekaźniki po prostu zgniły (w tym przekaźnik świec żarowych)[..... ]Skończyło się na wymianie dwóch przekaźników, czyszczenia ECU, kodowaniu imobilajzera[.....]Łączny koszt napraw to 550 zeta (250 wziął elektronik za samo kodowanie immo!).
A jakiej firmy i za ile miałeś przekaźnik świec żarowych? Bo w tamtym roku, jak miałem go wymieniać, to w TomaTeam mieli chyba roverowski? za cenę coś ponad 300 zł.
Pozdro.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 12:05
gustav.pl napisał/a:
Tak podobno na komputerze wyszło, że przekaźnik zbliża się końcowi żywota....
Nie ma tak że się zbliża. Albo padł, albo jest sprawny W R75 często pokazuje że jest uszkodzony przekaźnik, a de facto padła świeca żarowa lub świece. U mnie T4 pokazał uszkodzony przekaźnik, a miałem wszystkie 4 świece spalone.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 14:22
Jakby padł przekaźnik to co, nie odpaliłby? Nie pamiętam już teraz, ale słyszałem czy czytałem gdzieś, że awaria owego przekaźnika wiąże się jeszcze z jakimiś innymi konsekwencjami dla samochodu??
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 14:37
gustav.pl napisał/a:
Jakby padł przekaźnik to co, nie odpaliłby?
Świece by nie grzały. Mogą również nie grzać bo mogą być spalone.
Objawy - problemy z odpalaniem przy temperaturach poniżej 0°C.
gustav.pl napisał/a:
Nie pamiętam już teraz, ale słyszałem czy czytałem gdzieś, że awaria owego przekaźnika wiąże się jeszcze z jakimiś innymi konsekwencjami dla samochodu??
Z żadnymi innymi. Za nic więcej nie odpowiada poza uruchamianiem grzania świec żarowych.
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Cze 2008 Posty: 337 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 14:54
apples napisał/a:
Świece by nie grzały. Mogą również nie grzać bo mogą być spalone.
Objawy - problemy z odpalaniem przy temperaturach poniżej 0°C.
E, no to na razie jest . Ale to, że przekaźnik niedługo( ok.5000km) trzeba będzie wymienić, to pamiętam. Wydawało mi się, że wyczytał to z T4, ale może wydedukował to na podstawie np. przejechanych kilometrów czy co?
W zeszłym roku w kwietniu, przy diagnozie na T4 Mariusz wyczytał mi niesprawny przekaźnik świec żarowych. Zimę przeżyłem bez większych problemów z odpalaniem, i do dzisiaj nie mam żadnych problemów. Auto sprawne więc nic nie ruszam.
hvil [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 18:42
A to jest temat o wodzie nie od przekaznikach w ropniakach:-) ja to wpadlem na pomysl i dzisiaj sobie odessalem cala wode:-) bo dop po weekendzie bede mial dostepny podnosnik:-)
Przepraszam za robienie śmietnika w temacie
W ramach rekompensaty instrukcja gdzie szukać odpływów (specjalnie zszedłem do sam. i odkręciłem koło by zrobić zdjęcie)
Aby odnaleźć rurki odpływu wody z komory pomiędzy kabiną a silnikiem najłatwiej odkręcić koło i włożyć rękę w dziurę nad 'harmonijką ' osłony drążka kierowniczego i poszukać palcami w górę i w stronę kabiny samochodu.(miejsce zaznaczone strzałką na zdjęciu).
Nie jestem pewny czy z kanału łatwiej znaleźć to miejsce.
Pomógł: 38 razy Dołączył: 26 Lut 2007 Posty: 1182 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 20:27
z kanału o wiele łatwiej jest znaleźć to miejśce te cycki są +/- na lini zakończenia osłony silnika, wystają na ~4cm i należy ich szukać przy samej blasze
no i nie trzeba felg odkręcać
[ Dodano: Pią Cze 04, 2010 21:27 ]
poza tym warto dodać dla niewtajemniczonych, że na zdjęciu odkręcone jest koło prawe
Dam-Kam, przy zakończeniu osłony silnika są inne odpływy- zdaje mi się że z tych "baseników" w górnej części podszybia. Natomiast z samej komory odpływy są właśnie zasłonięte od dołu i powyżej drążków kierowniczych- tak jak opisałem powyżej.
Nie znalazłem tych informacji w żadnych schematach ale samemu walczyłem kiedyś z tą wodą więc mogę się mylić. Jak hvil sprawdzi będzie mógł nam odpisać
koło faktycznie od strony pasażera
hvil [Usunięty]
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 22:30
witgut, dzieki za fotkę:-) w jednym z tematow o pompce do spryskiwaczy jest opisane przez mnie urzadzonko co świetnie się sprawdza do odsysania wody, dwa wezyki i stara pompka do spryskiwaczy:-) odesala mi cala wode, jednak na przyszlosc by nie musiec jej odsysac w poniedzialek podskocze do servisu wsadze woz na servisowy podnosnik wygodnie umiejscawiajac sie pod nim upierdziele te rurki i narobie wam zdjec:) coby bylo dla potomnosci:-)
Pomógł: 12 razy Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 178 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Cze 04, 2010 23:22
Zakladajac czujnik temp wody dokladny w stopniach C spojrzalem wlasnie na te dwa otwory przy podszybiu i jutro zkleje to siatko , zeby liscie nie wpadaly , a przepychajac przewod przez grodzie wyjalem pelno lisci . Siatka wiec mi zabezpieczy ten problem
Hej
dzisiaj walczyłem z odpływami a konkretnie z tym co znajduję się w ścianie grodziowej pod serwem, próbowałem odetkać tą gumową rurkę w końcu wywaliłem ją całkiem i teraz się zastanawiam czy aby na pewno dobrze zrobiłem w sensie czy otwór w która wkłada się tą gumową rurkę to tylko otwór przelotowy czy wodą może się gdzieś teraz zacząć przelewać ktoś może mi pomoc ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum