Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 287 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Sie 28, 2014 22:59
Ja tak miałem, klekotały jak głupie, na zimnym na ciepłym bez różnicy, wymieniłem olej na valvoline max life polecany na forum i jestem w szoku, zapomniałem ,że są szklanki w aucie a już kase szykowałem na wymianę...
_________________ Lubię roverki, jeszcze bardziej rowerki.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 28, 2014 22:59 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
U mnie silnik pracował na motulu 10w40 było cicho. Przy robieniu hgf'a mechanior zalał castrola 10w40 i waliło tak około minute po odpaleniu a potem cisza. Teraz przy turbo mam valvoline maxlife 10w40 i jest cisza. Silnik 1.8
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 287 Skąd: Polska
Wysłany: Pią Sie 29, 2014 10:07
Wymieniłem na 10 w40, wcześniej wlany był GM też 10 w40. Jak go mechanior zlewał to czarny był jak smoła choć przejechane było na nim z 5 tys km. Straszny szajs to jest. Po wymianie stukały jeszcze ok 1-1,5 tys km, teraz jest cisza, widać olej wypłukał syfki z tych popychaczy i tyle km mu to zajęło, płukania silnika nie robiłem.
_________________ Lubię roverki, jeszcze bardziej rowerki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum