W moim Roverku też coś tuka. Byłem na stacji diagnostycznej i nic nie stwierdzono, wszystko w porządku - żadnych luzów. Wymieniłem tuleje stabilizatora przedniego i nic nie pomogło. Wydaje mi się, że z biegiem czasu stuki się nasilają. Niedawno zaczęło również stukać przy ruszaniu. Np. jak dojeżdżam do skrzyżowania hamując zatrzymuję się i spokojnie ruszam słychać jedno puknięcie w przednim lewym kole. Może to która z poduszek silnika lub skrzyni biegów? Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł co to może być, proszę o podpowiedź.
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 12:15 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 14:38
Jakiś czas myślałem,że to tylko u mnie,ale Rowan i inni też mają jakieś stuki i to przeważnie w prawym kole.Mam posprawdzane wszystko,byłem na dwóch stacjach diagnostycznych.Super,lux,żadnych luzów,itp.Wymienione tuleje,łączniki sprawdzone organoleptycznie(są OK,bo mam trochę w tym wprawy-poprzednie auta to francuzy) i w dalszym ciągu jak auto trochę postoi to na pierwszych wybojach stuka,potem jakby mniej.Nie jest to jakiś koszmar,ale WKURZA.Zastanawiam się nad zmianą łożysk na mc'personach.Co o tym sądzicie?Wiem,że to trochę roboty i stuki dochodzą z dołu,ale już wszystko posprawdzałem.A może tak ma być i za dużo wymagam?
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 14:57
Mi to się zaczęło wiosną, teraz to się bardziej nasila. Na początku wyglądało, że to łącznik stabilizatora, teraz tak jakby tuleja. U kumpla w 75 jest to samo.
Bardzo zagatkowe są te nasze Roverki w stosunku co do zawieszenia. Zauważyłem, że jeżeli jadę do tyłu to nie ma żadnego pukania w zawieszeniu, aż miło jechać.
Mam też stuki z okolic prawego koła i dlatego postanowiłem wymienić wachacz (delphi 400zł) po skreceniu wszystkiego jazda próbna i to samo ,rozebrałem dosłownie wszystko na cześci jedynie co miało jakieś ślady zużycia to łożysko amortyzatora jest ładnie rozbieralne zamówiłem samo łożysko (ok 40zł) jak założe to dam znać .a stuki dość głośne mam jak wjade w mnłą dziure jeżeli dziura jest wieksza praktycznie niesłychać nic .Mysle też ze to moze coś z maglem sie dzieje ,gdy auto stoi i gdy poruszam kierą też jakiś tam stuk słysze
na spocie miał mi kolega Zukowaty zdiagnozować stuki,ale jakoś wyleciało mi z głowy .Pozdro....
Prawdopodobnie stuka kolumna kierownicza. Myślę ze mogła wyrobić się tuleja w maglownicy. Mi też postukuje na wolnych nierównościach lewe koło , na rolkach i szarpakach nic nie wychodzi (byłem u 2 różnych diagnostów). Widocznie ten typ tak ma.
Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 23:18
Kamil79 napisał/a:
Widocznie ten typ tak ma.
To nie dobrze,bo zawsze jak już wiem że stuknie,a jadę z kimś to muzyczkę podgłaśniam albo chce mi się obficie kaszleć To tylko tak a żeby siary nie było
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 08:50
A ja Wam powiem co to jest bo sie pofatygowałem do doktora od aluzawiasów, polukał, postukał, poszarpał - poducha środkowa wahacza. tam często jest żel jako wypełnienie, guma puści, żel wylezie i zaczyna łomotac coraz wyraźniej a na szarpaku luzu nie pokaże bo w tym miejscu (m/w po srodku wahacza) jest on przykrecony do ramy pomocniczej i luz nawet przy kompletnie wywalonej poduszce bedzie nie wiekszy niż 3mm (boczny luz) a łomocze bo rama przenosi na bude te delikatne stukanie a buda wiadomo, działa jak pudło rezonansowe.
Thrillco, nie bardzo rozumię jaką poduszkę środkową wachacza masz na myśli, czy chodzi o swożeń wachacza? Jeżeli tak to trzebaby wymienić wachacz co itak nie koniecznie da oczekiwany efekt tak jak u kolegi domel-x.
mozesz to bardziej sprecyzować .łożysko amortyzatora wymieniłem i też odpada,pamientam kedyś w audi a4 wymieniłem wszystkie wachacze jest ich 8 ,a okazało sie ze jażmo zacisku hamulcowego sobie stukało bo wyrobiły sie prowadnice.
Narazie nic niewymieniam kiedyś samo wyjdzie.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 19:10
Moim zdaniem,to mądre rozwiązanie.Też tak sądzę,tym bardziej,że u mnie nie jest to dokuczliwe.Widać tak mają te modele.Chciałoby się mieć wszystko OK,ale w innych samochodach było gorzej i też się jeździło bezpiecznie wiele lat.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto Kwi 12, 2011 15:27
Ja już wymieniłem prawie wszystko,oprócz amorów i dzisiaj znowu słychać było jakieś stukanie.Jutro wlezę pod auto,żeby sprawdzić czy się tuleje nie poluzowały na śrubach.Dwa tygodnie temu kumpel na stacji diagnostycznej użył zwrotu "cycuś" na temat mojego zawieszenia,a nadal stuka.Nawet sprawdziłem mocowanie nadkola.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum