Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2004
Cześć. Mam ostatnio lekki problem z odpalaniem mojego MG ZR na zimnym silniku. Tragedii nie ma, jednakże w porównaniu do drugiego samochodu (Rover 25 2.0iDt) odpala gorzej. Świece zostały sprawdzone przy okazji innych napraw i praco konserwacyjnych i działają. Zastanawia mnie kwestia przekaźnika. Gdy w Roverze włączę zapłon wyraźnie przygasa lampka oświetleniowa wnętrza, i jakieś 5 sekund po wyłączeniu kontrolki od świec żarowych słychać wyraźne "pyk" przekaźnika, i lampka oświetleniowa wnętrza zaczyna świecić pełnym jasnym światłem. Zastanawia mnie czy w MG ZR 2.0iDt powinno być tak samo z racji, że są to bardzo podobne samochody, o silniku już nie wspominając? W moim MG nie zaobserwowałem ani przygasania lampki oświetleniowej, ani owego "pyknięcia" przekaźnika, co dało mi do myślenia. Miałem już dzisiaj spróbować przełożyć przekaźniki, ale zabrałem się za to trochę za późno, a że u mnie na południu zimno to odstawiłem to na jutro. Jak to jest z tym przygasaniem lampki oświetleniowej oraz "pyknięciem" przekaźnika w MG ZR? Orientuje się ktoś?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Gru 04, 2015 19:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Coś jest nie tak. Przekaźnik od świec to jeden z tych dwóch obok komputera? Wymieniłem dzisiaj obydwa, w dodatku pociągnąłem nowe kable, posztukowałem, bo jeden był lekko oderwany i dalej nic. Po uruchomieniu zapłonu na świecach napięcie 0V. Natomiast, w Roverze przy odpiętych(!) obu przekaźnikach obok komputera, po przekręceniu zapłonu pokazuje się napięcie ~10,6v. Tak, że już sam nie wiem. Jednego jestem pewien - świece u mnie nie grzeją, i widać, że ktoś coś chyba chciał z tym zrobić, bo ten bezpiecznik 80A, który jest w puszce jest nowszy względem pozostałych.
No właśnie strasznie mnie to zmyliło z tymi przekaźnikami koło komputera, bo po podłączeniu na krótko uruchomił się wiatrak. A gdzieś na forum widziałem, ze tam był właśnie zakreślony w kółeczko przekaźnik i opisany jako ten od świec żarowych. Zaraz kuknę do środka i spróbuję zlokalizować ten od świec.
Ale jaja, nawet chyba działa. Nie mam jak zmierzyć napięcia na świecach bo aktualnie jestem sam, ale okazało się, że przekaźnik był lekko wypięty, wpiąłem go, obkleiłem taśmą i po włączeniu zapłonu, przygasają kontrolki oraz lampka oświetleniowa wnętrza, po chwili słychać pyk, oświetlenie zaczyna świecić normalnie, więc chyba jest ok, bo wcześniej tego nie było. Mam takie jeszcze póki co jedno pytanie - podczas gdy naprawialiśmy okablowanie przekaźników tych obok komputera, żeby się dobrze do nich dobrać, wyciągnęliśmy filtr powietrza, oraz odkręciliśmy komputer. Po złożeniu wszystkiego, mam wrażenie jakby sprzęgło mi nie do końca wysprzęglało, łapie jeszcze niżej niż zwykle, poza tym biegi wchodzą ciężej, nie wspominając o wstecznym. Czytałem gdzieś na forum, że jest tutaj samoregulacja, znajdująca się właśnie gdzieś pod filtrem powietrza - jest opcja, żebyśmy ją gdzieś przestawili lekko podczas wyciągania filtra(parę razy szarpnęliśmy przy wyciąganiu), jeśli tak to czy - jak sama nazwa mówi - samoregulacja po przejechaniu X kilometrów powinna się sama ustawić, czy należy jej pomóc?
bielu000, Moze się linka wypiela albo coś, odkręć filtr i zobacz i będziesz widział linkę sprzęgła z takim niebieskim okrągłym cylindrem kolo łapy sprzęgła
Normalnie to się linkę szarpie i ona sie nastawia. Popryskaj jeszcze WD40 albo czymś łapę co wchodzi to skrzyni czy cos pomoze.
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Ok zaraz na to popatrzę. Napięcie na świecach 10,90V więc jest dobrze
[ Dodano: Sob Gru 05, 2015 21:55 ]
Poleciało kolejne "Pomógł" - wystarczyło pociągnąć dobrze za linkę i sprzęgło bierze teraz od połowy Dzięki. Teraz jeszcze zostało mi dowiedzieć się dlaczego nie działa klakson Ale to już na spokojnie
Możliwe Popatrzę jutro bo na dzisiaj już wystarczy Ale ciekawy jestem jak jutro odpali, bo odkąd zaczęły się przymrozki to była kicha, no ale już wiadomo, że nie było podgrzewania świec i pewnie to było przyczyną
No i dzisiaj pierwsza próba odpalenia z działającymi świecami. Na zewnątrz 1,5 stopnia, czyli tak jak wczoraj. Wczoraj musiałem kręcić z 5-6 sekund żeby zapalił, dzisiaj niecałe 2 sekundy i zagadał. Minimalnie przebierał na obrotach po odpaleniu, pewnie któraś świeca nie dogrzewa, ale to już się sprawdzi na mrozach, poza tym zawsze można podgrzać dwa razy
Generalnie to na tym aku co teraz mam (Centra Futura 74[chyba] ah) zawsze mi zapalił tylko trzeba było chwilę pokręcić, no i po odpaleniu nie chodził równo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum