Forum Klubu ROVERki.pl :: [R620] Słabe sprężanie:(
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R620] Słabe sprężanie:(
Autor Wiadomość
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:06   [R620] Słabe sprężanie:(
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1995

Witam wszystkich.
Odebrałem dzisiaj mojego roverka od mechanika i niestety nie mam dobrych wiadomości.
Oddałem samochód do warsztatu chcąc ustawić kąt wtrysku gdyż z waszych postów tylko to mi zostało (przekaźnik świec i świece zostały wymienione, aku dobry filter paliwa wymieniony, masa sprawdzona).
Przypominam że samochód mi cięzko pali po dłuższym postoju szczególnie teraz gdy jest troche chłodniej.(tzn. muszę go dość długo kręcić zanim odpali a jak już to nastąpi to pojawia sie za nim chmura dymu).Na ciepłym silniku pali od strzała.
Niestety nie wiem jakie mam ciśnienie(jakoś wyleciało mi z głowy zeby sie zapytać) ale jutro zadzwonie i sie dowiem.
Weźcie jak możecie napiszcie jakie wy macie i jakie powinno być.
Mechanik powiedział żebym sie zastanowił nad sprzedażą samochodu albo nad poważnym remontem silnika.(3000-5000 tys zł)
Napiszcie co mi radzicie w tej sytuacji, a może on sie myli bo przecież i tak może byc:)
I jeszcze jedno mowi ze mój kąt wtrysku jest już i tak lekko opóźniony.
Pomóżcie mi bo nie mam zielonego pojęcia co mam zrobic:(
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Sty 12, 2011 17:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:06   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:14   

Popraw jeszcze temat w swoim poprzednim wątku (ten tu jest zatytułowany bardzo ładnie) i napisz tam posta mniej więcej takiego jak tu - trzeba opisywać jak się sytuacja rozwija i kończy, żeby później inni mogli korzystać z tych wątków.
Twój mechanik to jakiś chyba kowal jest skoro Ci sypie takimi tekstami bez konkretnej diagnozy. Jak on Ci ustawiał ten kąt wtrysku? Podpinał komputer, żeby go potem odczytać? Ile razy robił korektę i pomiar?
Spokojnie więc, nie powinno być tak źle. Filterek paliwa odpowietrzony? Gruszka nie puszcza czasem powietrza do układu? Może trzeba by takie rzeczy też posprawdzać zanim się komuś każe sprzedawać autko ;)
 
 
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:21   

Nie no Filter przy wymianie był odpowietrzony. To na 100%. a mówią ze to dobry mechanik:)
No ale po przeczytaniu czegoś takiego to aż lżej na sercu:)
Rzecz w tym ze wszystko co tu wyczytałem zostało sprawdzone.
Do kompa podpinał.A ile razy robił pomiar to nie wiem
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:21   

Hmmmm wydaje mi się, że mechanik pomierzył to ciśnienie (tak wygląda z treści posta) no i jeśli rzeczywiście to zrobił, to może być to powodem kiepskiego odpalania, no i ewentualna naprawa nie będzie tania. Zapytaj dokładnie czy zmierzył to ciśnienie i jakie miał wyniki. Pozatym sprawdziłbym to co napisał thef.
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:23   

Ja miałem ostatnio taki przypadek, że komputer nie czytał mojego kąta wtrysku, cały czas mimo regulacji podawał 2 stopnie dlatego pytam o takie rzeczy. A wiesz jaki kąt ustawił Ci ten mechanik w ogóle? A jeszcze jedno pytanko, rano przed odpaleniem próbowałeś pompować gruszką paliwo?
 
 
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:24   

Jutro zapytam.
Napiszcie jakie wy macie ja dam znać o moim spręzaniu.
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:26   

No jeżeli diagnoza taka była, to zwrócę honor mechanikowi - no ale, klos, to już Twoja działka, żeby słuchać co mówi mechanik i nam tu dokładnie przekazać ;)
 
 
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:27   

Tak próbowałem podpompować, po jedbym naciśnięciu gruszka twardniała.To chyba wszystko ok?a jaki kąt ustawił to nie wiem, powiedział tylko że i tak jest lekko opóżniony
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:27   

Niestety nie wiem jakie ma być sprężanie w SDi :/
 
 
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Wto Gru 18, 2007 22:31   

To teraz pytanie co mam zrobić?
Auto bądź co bądź jak do tej pory zawsze mi zapaliło(mam je ze 4 miesiące) raz nawet termometr pokazywał -10 stopni C. Ale dał rade:)
Nie wiem co robić, fajne auto ale w remont to chyba sie nie bede pchał co sadzicie?
A swoją drogą to ile taki remont kosztuje może ktoś robił?
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 00:29   

Ja osobiście to bym jeździł póki auto jeździ. A jeśli już się motor zatrzyma to nie żadne remonty tylko swap silnika. Tego teraz tyle jest na części naciągnięte, że na pewno taniej wyjdzie drugi silnik. Dziękować, że Pan Bóg dał Anglikom kierownicę po prawej stronie.... :P
Ale póki co to silniczek nie taki łatwy do zarżnięcia więc jeździć.
I tak jak tu mówią koledzy to trzeba wiedzieć jaki się ten kąt wtrysku ma ustawiony...
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 08:09   

mcteusz napisał/a:
Dziękować, że Pan Bóg dał Anglikom kierownicę po prawej stronie.... :P

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :mrgreen:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
NEOSSS 




Pomógł: 214 razy
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2216
Skąd: Dębe Wielkie/WaWa



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 11:01   

To ja opiszę Ci swoją sytuację podobną do Twojej...

Mój Roverek co prawda stał u mechanika nie palony 1,5 roku, po przyprowadzeniu nie odpalał, odpowietrzyłem go i dalej nie odpala... Okazało się że nie dostaje prądu na świece(diesel odpala i bez świec ale nie bez przekaźnika), wymieniłem świece i nic, potem przekaźnik i nagle olśnienie - jest prąd, samochód nie odpalał z kluczyka nadal, ciagaliśmy go na lince, odpalił dał chmurkę niebieskiego dymu pochodził z pare sekund i gasł, w międzyczasie świeciły się kontrolki ładowania i smarowania... Jak sie potem okazało siadła mi pompa oleju - zaworek ciśnieniowy był syfiasty i stanął i przez to obróciły mi się dwie główne panewki. Rozebrałem pompę oczyściłem zaworek, uszczelniłem, wymieniłem cały nowy komplet panewek głównych za 300zł.

Samochód mi odpalił byłem uradowany pojeździłem trochę ale chmurę dawał taką niebieską że świata nie było widać. Zbulwersowałem sie tym i stałem przy silniku, jak się okazało kaszle niebieskim dymkiem przez kolektor ssący, zawór mi się zawieszał i już wiem że kaplica i głowica będzie zdejmowana na 100%, palę go dalej i nie chce odpalic, zawór zwrotny mi strzelił - wracało się paliwo do zbiornika, wymieniłem zaworek w międzyczasie i wziąłem sie za mierzenie ciśnienia spręzania miało coś ponad 16 do 20, dobry diesel powinnien mieć około 30, szlak mnie trafił, sprawdziłem wtryski miały 190-200 czyli prawidłowo.

Zaznaczyłem sobie rozrząd(paski i zęby na kole) zdjąłem koła rozrządu, sa na tzw. klin czyli na cycek dzięki czemu położenie koła nie zmieni się względem wałka czyli wystarczy zaznaczyc sobie dobrze pasek z zębami koła a potem założyć na to samo miejsce i rozrząd sie nie przestawi. Zdejmuę głowicę i co widać? TŁOKI SĄ WYPALONE!!! :beczy: Szlak mnnie trafił!!! Pierwszy mna wypalona kopułkę, drugi wypalony ma uszczerbiony bok, trzeci ma luzy a czwarty jest w miarę dobry. Całe szczęście że głowica nie ma rantów ale pomodliłem się że naprawa jest tania, poleciałem na komputer i patrze po częściach że komplet 4 pierścieni wynisie mnie około 600zł nie licza tłoków, obmysłałem sprawę że częsci to około 1000zł tydzień czasu stracony na robotę a więc postanowiłem że szukam Angola lub rozbitka 2.0 SDi czy to 600 czy 400 do 4000zł i dziś lub jutro jade jeszcze oglądać, przekładka silnika to 2 popołudnia roboty...

Moim zdaniem Twój Roverek źlę odpala nie przez kąt nastawienia wtrysku tylko przez przestawiony rozrząd o 1-2-3 ząbki i dlatego też cięzko kręci i kopci... Sprawdź też czy nie kaszle Ci przez kolektor ssący oraz czy nie przywiesza Ci sie któryś zawór, jak nie to sprawdź rozrząd według znaków i zdejmuj głowice i sprawdzaj tłoki i zawory. Kopcenie na niebiesko oznacza złe spalanie a nie koniecznie złą dawką spalania(spalona przez pierwszy tłok, podając ja do wtryskiwacza a następnie na pompe wtryskową która to reguluje)... Co prawda mam 18 lat ale od przedszkola siedzę w garażu i grzebie a to tu a to tam... :)
 
 
 
klos85 



Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 11
Skąd: Rzeszow



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 15:04   

Wiec
Dzwoniłem do tego mechanika chcąc dowiedzieć sie jake mam sprężanie. A on mi mówi ze go wcale nie mierzył,mówi ze nie musi on to poznaje po pracy silnika, i jest tego pewien.
Pytanie co mam teraz zrobić? jechać do innego fachowca żeby faktycznie zmierzyć to ciśnienie czy uwierzyć gościowi na słowo?
 
 
 
mcteusz 



Pomógł: 28 razy
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 564
Skąd: Wysokie Mazowieckie



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 15:21   

To straszne..... Na słowo (oko) to chłop umarł....
Zajedź może do innego mechanika. Niech Ci sprawdzi kąt wtrysku i niech sprawdzi sprężanie... Niestety szarpnie Cię to znów na kasę, ale chyba innego wyjścia nie ma... Taka jest moja propozycja choć niekoniecznie najlepsza...
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 15:25   

łał :shock: koleś się z powołaniem minął mając taki słuch :D diagnozowac naprawę za 3000 PLN na ucho :brawa: :hahaha:
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
piter34 




Pomógł: 775 razy
Dołączył: 06 Sie 2003
Posty: 7421
Skąd: Kraków

Rover 800

Wysłany: Sro Gru 19, 2007 15:32   

klos85 napisał/a:
A on mi mówi ze go wcale nie mierzył,mówi ze nie musi on to poznaje po pracy silnika, i jest tego pewien.

Beethoven? :lol:
_________________
Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum :)
 
 
Wojtek 




Pomógł: 5 razy
Dołączył: 20 Mar 2001
Posty: 99
Skąd: Warszawa



Wysłany: Sro Gru 19, 2007 18:59   

Moze i jest taki dobry ;) . Ja bym sie zapytal co sadzi o niskim cisnieniu sprezania. Czy puszczaja oierscienie, czy moze uszczelniacze zaworow. Czy potrafi to rowniez na sluch ocenic ;) . Dym z wydechu przy porannym rozruchu najczesciej powoduja zuzyte uszczelniacze zaworow. Podobnie ma sie rzecz przy hamowaniu silnikiem. Naprawa tez nie kosztuje tyle, tym bardziej ze sa magicy, ktorzy potrafio to zrobic bez zdejmowania glowicy.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R620] Słabe przyspieszenie
maxtczew Rover serii 600, Honda Accord 31 Nie Paź 11, 2009 19:44
maxtczew
Brak nowych postów [R620] Słabe hamulce z tyłu
feler Rover serii 600, Honda Accord 5 Wto Sty 17, 2012 23:08
liberoy
Brak nowych postów [R620] Słabe podświetlenie zegarów
magill Rover serii 600, Honda Accord 2 Sob Wrz 04, 2010 21:44
magill
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R620] Słabe odparowywanie szyb ...
PawelP1977 Rover serii 600, Honda Accord 5 Sro Paź 28, 2009 11:01
Brt
Brak nowych postów [R620 SDI] Słabe hamulce po kilkukrotnym wciśnięciu
michallo Rover serii 600, Honda Accord 8 Czw Lip 11, 2013 00:03
michallo



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink