Forum Klubu ROVERki.pl :: [R600] Problemy z silnikiem
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R600] Problemy z silnikiem

falujace obroty, problemy z odpaleniem, ciezkie ruszanie...
Autor Wiadomość
bob1987 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 88
Skąd: Mielec



Wysłany: Wto Gru 09, 2008 20:20   [R600] Problemy z silnikiem
Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1998

Witam wszystkich :)

Po miłym zaskoczeniu jakie sprawił mi R200SD (poprzednie autko) z pełna premedytacja postanowiłem przesiąść się w większy model również w dieslu. Po dość długich poszukiwaniach 2 miesiące temu udało mi się znaleźć "właściwy" egzemplarz. Pierwszym dziwnym objawem jaki zaobserwowałem było falowanie obrotów. Od czasu do czasu z niewiadomych powodów obroty zaczynają sobie pływać.. przeważnie dzieje się to na ciepłym silniku (wyczytałem na forum ze to może być czujnik temp paliwa). Wahania nie są duże ale da się je bardzo wyraźnie zaobserwować na obrotomierzu. Kolejny dziwny objaw to problemy z odpalaniem. Czasem wydaje się ze motor już pracuje a po puszczeniu kluczyka silnik gaśnie. To tez nie dzieje się ciągle.. są dni ze łapie o "tyk" (ciągle mowa oczywiście o odpalaniu na ciepłym silniku). Kolejna rzecz to "ciężkie ruszanie". Są dni kiedy strasznie ciężko ruszyć samochodem (chyba ze z duuużą ilością gazu) a jazda na 2gim biegu np po rondzie jest praktycznie niemożliwa.. autem szarpie, nie reaguje na dodanie gazu a obroty spadają poniżej obr biegu jałowego.. Kolejna dziwna rzecz jaka zaobserwowałem całkiem przypadkiem to to ze auto nie "trzyma" obrotów. Jeżeli delikatnie naciskając gaz ustawie obroty na ok 1000, to po 2 sek same zaczynają spadać mimo tego ze ciągle mam wciśnięty gaz i nie ruszam nogą. Zatrzymują się na ok 850 obr. Jeżeli w tym momencie odejme gaz to obroty spadają duzo ponizej obr biegu jałowego i słychać wyraźne bzyczenie.... Może jestem trochę przewrażliwiony ale jak dla mnie nie tak powinno być..

Prosił bym o pomoc gdyż z dnia na dzień jazda staje się coraz bardziej uciążliwa (szczególnie przez to "ciężkie" ruszanie) a nie chciał bym się wpędzić w niepotrzebne koszta..

Dodam jeszcze ze filtry były wymieniane niedawno.

Z góry thx za pomoc, pozdrawiam P.B
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Pią Lut 11, 2011 22:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Gru 09, 2008 20:20   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Wto Gru 09, 2008 21:10   

Proponuję profilaktycznie przeglądnąć wiązkę przewodów do pompy wtryskowej.
jesli chodzi o odpalanie trudne to:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#49
bob1987 napisał/a:
Kolejna dziwna rzecz jaka zaobserwowałem całkiem przypadkiem to to ze auto nie "trzyma" obrotów. Jeżeli delikatnie naciskając gaz ustawie obroty na ok 1000, to po 2 sek same zaczynają spadać mimo tego ze ciągle mam wciśnięty gaz i nie ruszam nogą. Zatrzymują się na ok 850 obr. Jeżeli w tym momencie odejme gaz to obroty spadają duzo ponizej obr biegu jałowego i słychać wyraźne bzyczenie.... Może jestem trochę przewrażliwiony ale jak dla mnie nie tak powinno być..

to normalne - tak działa samoregulator obrotów a bzyczenie to elektrozawór układu EGR. Tym się nie przejmuj :ok:
A i jak zawsze polecam sprawdzenie kodów błędów link tutaj znajdziesz: :)
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#50
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
bob1987 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 88
Skąd: Mielec



Wysłany: Nie Sty 25, 2009 15:30   

Witam wszystkich
Teraz doszedł kolejny objaw.. na postoju auto strasznie "rwie" a po przygazowaniu obroty spadają poniżej biegu jałowego. baaardzo zaniepokojony wybłyskałem sobie kody błędów. Roverek wybłyskał same 12 :( Musze teraz za tą wiązkę się zabrać ale sesja na głowie i w ogóle na nic niema czasu.. ehh a taki byłem zadowolony z SD..

a tak offtopic- jak programuje się radiowe piloty? (np po wymianie baterii) bo mój pewnego dnia odmówił posługi..

z góry thx za pomoc

pozdrawiam P.B
 
 
NEOSSS 




Pomógł: 214 razy
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2216
Skąd: Dębe Wielkie/WaWa



Wysłany: Nie Sty 25, 2009 16:22   

bob1987, sprawdz wiazke...

Programowanie okolo 150zl
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Nie Sty 25, 2009 17:03   

A ja bym sprawdził raczej układ paliwowy. Filtr paliwa był odpowietrzony po wymianie? Gruszka jest szczelna? Może gdzieś się zapowietrza układ? Wężyki przelewowe nie popękały?
 
 
bob1987 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 88
Skąd: Mielec



Wysłany: Czw Sty 29, 2009 19:01   

Dzisiaj sprawdzałem filtr paliwa, niby po wymianie był odpowietrzony a dzisiaj żeby poleciała z niego ropka to się musiałem trochę gruchy ponaciskać.. Po odpowietrzeniu zrobiłem jazdę testową i z przykrością stwierdziłem ze nie pomogło :( Teraz na weekendzie 2 kolosy do napisania ale w pon biorę się za wiązkę choćby się świat walił

pozdrawiam PB
 
 
Skiba 




Pomógł: 61 razy
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 1457

Rover 600

Wysłany: Czw Sty 29, 2009 22:08   

Chyba jednak kolego warto będzie zainwestować ok 50 zł, podpiąć laptopa z komputerem testowym np. KTS Bosch i zrobić jazdę próbną. Wszystko wyjdzie !
_________________
pozdrawiam Skiba
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Czw Sty 29, 2009 22:27   

bob1987 napisał/a:
Dzisiaj sprawdzałem filtr paliwa, niby po wymianie był odpowietrzony a dzisiaj żeby poleciała z niego ropka to się musiałem trochę gruchy ponaciskać..
Czyli wychodzi na to, że się zapowietrza i cofa się paliwo do zbiornika. Albo masz korek spustowy w filtrze niedokręcony (ewentualnie śrubkę odpowietrzającą), albo gruszka puszcza albo któryś przewód. Zdemontuj na początek gruszkę i zastąp ją samym wężykiem paliwowym, przy okazji odkręć korek wlewu paliwa i zobacz czy odpowietrzenie działa.
 
 
Przemas 



Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 51
Skąd: Bełchatów



Wysłany: Pią Sty 30, 2009 22:21   

nie wiem czy pomoge z tymi falujacymi obrotami ale miałem taki sam przypade opuszczał podnosił i tak na zmiane i ktos mi powiedział zeby wyczyscic silniczek krokowy i go odkreciłem i umyłem w WD-40 ale cały włacznie z odkreceniem tego ala imbusupisze ala bo musiałem dorabiac jest innny i powiem szczeże ze tak jak mi w Czestochowie powiedzieli w serwisie pa zamontowaniu krokowca odpiałem wtyczke z niego i regulowałem obroty byle by tyrkotał ale nie gasł a po wpieciu kostki powinien wejsc na obroty i od tej pory juz ponad dwa lata i mam problem z obrotami z głowy
 
 
 
balrog 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 208
Skąd: Mielec

Rover 75

Wysłany: Pią Sty 30, 2009 23:00   

Przemas w dieslu nie ma krokowca :)

[ Dodano: Pią Sty 30, 2009 23:05 ]
Jesli chodzi o gruszke i dopowietrzanie baku to nie wiem czy to pomoze, u mnie gruszka nie trzyma paliwa (gdy ja podpompuje i jest twarda to juz po kilkunastu sekundach jest znow mieciutka) i zawsze jak odkrecam korek do tankowania to zasysa powietrze do baku ale nie mam problemow z obrotami ani z ruszaniem, wszystko jest cacy. Co nie oznacza ze nie warto posprawdzac tego co thef proponuje ;)
 
 
Skiba 




Pomógł: 61 razy
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 1457

Rover 600

Wysłany: Pią Sty 30, 2009 23:10   

Nic też nie zaszkodzi jak założysz za pare złotych zaworek zwrotny ;)
_________________
pozdrawiam Skiba
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Pią Sty 30, 2009 23:20   

balrog napisał/a:
Jesli chodzi o gruszke i dopowietrzanie baku to nie wiem czy to pomoze, u mnie gruszka nie trzyma paliwa (gdy ja podpompuje i jest twarda to juz po kilkunastu sekundach jest znow mieciutka)
I tak ma być :) Nie trzymanie gruszki, to brak szczelności i stąd cofanie się paliwa :) . Ja jeżdżę obecnie bez niej i wszystko ok. To, że zaworek nie trzyma nie powinno mieć większego znaczenia, ważne żeby nie dostawało się powietrze do układu :)
 
 
filo 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 942
Skąd: Zabierzów



Wysłany: Sob Sty 31, 2009 16:26   

Co sie tyczy wiązki elektrycznej to jakiś czas po zakupie auta zaczęły sie problemy z falującymi obrotami na luzie,błyskaniem "check engine" podczas jazdy do gaśnięcia silnika w najmniej odpowiedniej sytuacji włącznie.
Z forum naczytałem się o wiązce elektrycznej więc wybebeszyłem ją całą z auta i rozwijając wszelkie możliwe izolacje znalazłem dwa przetarcia.Zaizolowałem,było OK przez rok.
Kilka dni temu zaczęło się falowanie obrotów na luzie.Rozpiąłem wszelkie widoczne wtyczki,dokładnie przemyłem benzyną,odczekałem aż odparuje i poskładałem smarując każdą wtyczkę wazeliną techniczną.
Szczególną uwagę należy zwrócić na tą "grubą" wtyczkę od pompy,dość sprytnie schowaną.
Z moich obserwacji wynika,że oprócz przecierania się izolacji przewodów problemem jest kiepskie uszczelnienie tejże wtyczki.Niby tam jakaś uszczelka jest ale doszczelniłem tą wazeliną techniczną.
Efekt-równą praca nawet zimnego silnika,żadnych wachań obrotów,nawet tych odczuwalnych tylko na kierownicy.

Co do korka wlewu paliwa-usunąłem zaworek w tymże korku i już nie ma syku przy otwieraniu baku.

Co do gruszki-wyczytałem,że warto ją rozebrać i przeczyścić.
Rozebrałem, ale była czysta,żadnego syfu ani mętów.Lecz straciła na twardości,tzn. ze 3,4 razy dłużej muszę ją dusić do pełnej "twardości".Na drugi dzień znowu jest miękka ale nie ma żadnych problemów z odpalaniem.

Co do czujnika temperatury paliwa to gdzieś było na forum albo stronie klubowej fotostory jego wymiany...

Coś było o czujniku pedału hamulca ale nie pamiętam.

Takie są moje spostrzeżenia dotyczące falujących obrotów i "przerywania" silnika...
 
 
balrog 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 208
Skąd: Mielec

Rover 75

Wysłany: Sob Sty 31, 2009 16:28   

Ahaaaa teraz rozumiem o co chodzi, dzieki thef :)
Czytałem na forum kiedys ze jesli gruszka po napompowaniu po kilkudziesieciu sek bedzie spowrotem miekka to blee.
 
 
bob1987 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 88
Skąd: Mielec



Wysłany: Sro Mar 04, 2009 20:52   

Długo nie pisałem co i jak bo mi się "trochę" sesja przedłużyła... wszystkiemu winna wiązka, tego jestem pewien. Kiedyś próbowałem ją wybebeszyć ale była już późna godzina i moje ambitne plany zakończyły się jedynie na przeczyszczeniu wszystkich widocznych wtyczek (ojj ile brzydkich słów padało jak męczyłem się z rozpinaniem ;) ) po tym zabiegu auto jeździło jak perełka(palił o tyk, żadnego falowania)... przez 3 dni. Po 3 dniach falowanie wróciło.. Miało prawo, w końcu niewiele przy wiązce zrobiłem ;) Dzisiaj wymieniałem górną rurę od IC'kai coś mnie tknęło żeby looknąć dokładniej na te kabelki. I znalazło się miejsce gdzie peszla w której idą kabelki (zaraz pod rurą od IC'ka) była rozerwana(??) Poruszałem trochę wiązką w tym miejscu i znowu autko jeździ jak powinno :) Teraz już dokładnie wiem gdzie zwory szukać. Thx wszystkim za zainteresowanie i pomoc.


I na koniec takie pytanko: Czy to normalne ze w rurze od IC jest olej ?

Pozdrawiam P.B
 
 
filo 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 23 Maj 2008
Posty: 942
Skąd: Zabierzów



Wysłany: Sro Mar 04, 2009 20:56   

bob1987 napisał/a:
Czy to normalne ze w rurze od IC jest olej ?


Z opinii użytkowników śmiem twierdzić,że tak.
 
 
Skiba 




Pomógł: 61 razy
Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 1457

Rover 600

Wysłany: Sro Mar 04, 2009 22:47   

bob1987 napisał/a:
Czy to normalne ze w rurze od IC jest olej ?


Może być lekko wilgotna, ale duża ilość oleju nie jest wskazana :/
_________________
pozdrawiam Skiba
 
 
Mazak 




Pomógł: 35 razy
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 486
Skąd: Hastings/Warszawa

Rover 600

Wysłany: Czw Mar 05, 2009 12:39   

Spytam profilaktycznie to chodzi o t wiązkę która idzie po obudowie rozrządu??bo też się muszę za nią zabrać :neutral:
 
 
 
thef 



Pomógł: 387 razy
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Czw Mar 05, 2009 14:17   

Blemen napisał/a:
Spytam profilaktycznie to chodzi o t wiązkę która idzie po obudowie rozrządu??bo też się muszę za nią zabrać :neutral:
Tak o tą. Zaczyna się dwoma kostkami przed obudową rozrządu w stronę ściany grodziowej, biegnie po obudowie rozrządu aż do dwóch kostek przy pompie wtryskowej i rozdzielając się po drodze na kilka czujników między innymi, a za kostkami pompy wtryskowej jej pozostała część biegnie dalej m.in. do przepływomierza. Newralgiczne punkty to kostki pompy wtryskowej i przewody w ich okolicy, kostka i przewody pierwszego wtryskiwacza oraz przewody biegnące po obudowie rozrządu.
 
 
Mazak 




Pomógł: 35 razy
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 486
Skąd: Hastings/Warszawa

Rover 600

Wysłany: Czw Mar 05, 2009 15:02   

OK dzięki thef za opis tak więc wieczorem będę walczył :roll: teraz już wiem czego szukać...
_________________
To ja Alex z chłopakami w ręku kierownica ,szosa przed nami...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R620] Problemy z silnikiem
Sodoma i gomora
misieq666 Rover serii 600, Honda Accord 6 Pon Mar 30, 2009 08:49
maciej
Brak nowych postów [R600] szarpanie silnikiem
roberthj1 Rover serii 600, Honda Accord 0 Czw Sie 29, 2013 21:33
roberthj1
Brak nowych postów [R600] Poduszka pod silnikiem
DeathMan Rover serii 600, Honda Accord 32 Sob Kwi 16, 2016 10:43
bazyl1218
Brak nowych postów [R600] Problem z silnikiem T-seria
Czyżby uszcelka pod głowicą?
Marrkus Rover serii 600, Honda Accord 8 Sro Wrz 02, 2009 16:00
Marrkus
Brak nowych postów [R600] Problem z silnikiem krokowym
Silniczek krokowy
Piotr22 Rover serii 600, Honda Accord 2 Czw Sie 13, 2009 20:47
staf



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink