Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 21:50
Uszczelniacze są kierunkowe, Co do nowej magistrali to kupilem zestaw naprawczy w Tomateam za te 599zł, jest tam wszystko co potrzebne. Założyłem nową uszczelkę pod głowicę, ale magistrali nie zmienialiśmy.
Po naprawie silnik zarobił już ponad 2k km i jest
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 21:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Moze pasek juz tak wyjechany?? Nie mam pojecia co moze szumiec w okolicy walka.Stawial bym na jakis napinacz ale to nizej i od strony rozrzadu albo lozyska w alternatorze.
uszczelniacze wszystkie sa kierunkowe na walkach (2 prawe i 2 lewe). Na wale korbowym tez i rowniez wypada wymienic.
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
pasek ma ok 35tys km, lozka w alternatorze 2 tygodnie temu wymieniałem. No nic rozbiorę to zobaczę.
1 A jeszcze takie pytanie - czy tuleje które wystają ponad blok (chyba plastykowe) trzeba zawsze wymienić na metalowe i czy one są w zestawie z uszczelkami głowicy czy kupuje sie je osobno?
2 Jak uszczelnić głowice i glowiczki - czym?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:16
dawidd napisał/a:
1 A jeszcze takie pytanie - czy tuleje które wystają ponad blok (chyba plastykowe) trzeba zawsze wymienić na metalowe i czy one są w zestawie z uszczelkami głowicy czy kupuje sie je osobno?
Tuleje się wymienia na metalowe (są w zestawie), bo jak przegrzejesz silnik to plastik się zdeformuje i zacznie się olej od płynu lać.
dawidd napisał/a:
2 Jak uszczelnić głowice i glowiczki - czym?
Połączenie głowicy i pokrywy walków uszczelnikiśmy silikonowym uszczelniaczem termoodpornym. Dobrze się sprawuje
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:31
truten23 napisał/a:
Uszczelniacze są kierunkowe, Co do nowej magistrali to kupilem zestaw naprawczy w Tomateam za te 599zł, jest tam wszystko co potrzebne. Założyłem nową uszczelkę pod głowicę, ale magistrali nie zmienialiśmy.
Po naprawie silnik zarobił już ponad 2k km i jest
wybacz ale 2 tys km to raczej nie duzo zeby sie wypowiadac ze jest OK ale jak bedzie zrobione 100 tys to wtedy bylo byk ok z tak wypowiedzia
no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno ?
Połączenie głowicy i pokrywy walków uszczelnikiśmy silikonowym uszczelniaczem termoodpornym. Dobrze się sprawuje
dawidd napisał/a:
no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno
Ja to pisalem. Zadzwon do Przemo285 i niech On Ci wytlumaczy. Bedzie bardziej wiarygodnie. Tam sa male kanaly olejowe i jak zlozysz to na silikon to masz po silniku. Przemo to uzytkownik z allegro "britcars" i tam masz namiary lub do Michala (wspolnik) 602 131 443
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
no właśnie sie tak zastanawiam nad tym sylikonem - ktoś na forum pisał ze to sie absolutnie nie nadaje i stosuje sie jakiś specjalny środek który wiąże dopiero gdy braknie tlenu - czyli jak złożymy graty ze sobą i teraz nie wiem jak być powinno ?
Żaden silikon. Dajesz Loctite czy inny ThreadLock (VersaChem) - jest to rodzaj kleju anaerobowego, który wiąże po kontakcie z metalem. Kolega oprawca1978 z braku tego preparaty uszczelnił to połączenie (z dobrym skutkiem) używając szkła wodnego.
W Rave masz podane jaki dokładnie Loctite jest potrzebny.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:07
BoloSr napisał/a:
wybacz ale 2 tys km to raczej nie duzo zeby sie wypowiadac ze jest OK ale jak bedzie zrobione 100 tys to wtedy bylo byk ok z tak wypowiedzia
Akurat sie nie zgodzę, jeśli po przejechaniu tych 2kkm jest wszystko w najlepszym porzadku, to moim zdaniem jeśli sami czegoś nie wykombinujemy to ta uszczelka powinna wytrzymać
Zukowaty napisał/a:
Ja to pisalem. Zadzwon do Przemo285 i niech On Ci wytlumaczy. Bedzie bardziej wiarygodnie. Tam sa male kanaly olejowe i jak zlozysz to na silikon to masz po silniku.
Wiem kolego że też o tym pisałeś, Jednak ja nie użyłem stricte silikonu, a broń boże Hermeticu! Jest to właśnie specjalny uszczelniacz do użytku w silnikach, jest toto termoutwardzalne i termoodporne. No, ale wygląda toto jak silicon...
Poza tym kolego wiem ile tego nalożyć żeby kanałow olejowych nie zalepić
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Pomógł: 27 razy Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 372 Skąd: z gór
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:18
silikon,o czym nie wszyscy wiedzą,ma taką "fajną" właciowość-jak przychodzi wysoka temp.(ponad 100 stopni) i do tego dojdzie kontakt z olejem i wysokie ciśnienie,to zaczyna się zachowywać jak pianka montażowa do okien....widziałem juz wiele zniszczonych uszczelek głowicowych zniszczonych włąśnie przez silikon....jak ktos przesadzi z iloscią to potrafi nawet głowicę pokrzywic w ekstremalnym wypadku....
koledzy mają rację-do składania połówek głowicy tylko specjalny środek aneborowy-taki który "klei" przy braku dostępu powietrza....generalnie im cieniej tym lepiej,ale tak żeby była "ciągłość" powłoki uszczelniającej
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:24
tetryk napisał/a:
silikon,o czym nie wszyscy wiedzą,ma taką "fajną" właciowość-jak przychodzi wysoka temp.(ponad 100 stopni) i do tego dojdzie kontakt z olejem i wysokie ciśnienie,to zaczyna się zachowywać jak pianka montażowa do okien....widziałem juz wiele zniszczonych uszczelek głowicowych zniszczonych włąśnie przez silikon....jak ktos przesadzi z iloscią to potrafi nawet głowicę pokrzywic w ekstremalnym wypadku....
koledzy mają rację-do składania połówek głowicy tylko specjalny środek aneborowy-taki który "klei" przy braku dostępu powietrza....generalnie im cieniej tym lepiej,ale tak żeby była "ciągłość" powłoki uszczelniającej
Jednak ja nie użyłem stricte silikonu, a broń boże Hermeticu! Jest to właśnie specjalny uszczelniacz do użytku w silnikach, jest toto termoutwardzalne i termoodporne.
Jeszcze raz, broń boże silicon i hermetic
[ Dodano: Pon Lut 23, 2009 11:26 ]
BoloSr napisał/a:
no to moze tak byc ale ja bym wymeinial wszystko a nie tka jak ty to zrobiles skor miales caly zestaw
Faktycznie, można było. Ale szczerze nie było do tego przesłanek. Czas pokarze
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
BoloSr [Usunięty]
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:30
no to bede czekal na relacje co i jak
mam nadziej ze umnie to tak szybko nie nastapi w koncu furak ma tylko 60 tys zrobione a sam juz nim zrobilem 3 tys
Dajesz Loctite czy inny ThreadLock (VersaChem) - jest to rodzaj kleju anaerobowego, który wiąże po kontakcie z metalem.
No, tak być powinno, niestety ja tego śodka nie miałem
PTE napisał/a:
Kolega oprawca1978 z braku tego preparaty uszczelnił to połączenie (z dobrym skutkiem) używając szkła wodnego.
Czym kto może, tym uszczelnia Koledze Oprawcy podobno świetnie to uszczelnienie na szkło wodne się sprawuje
Zgadza się. Wcześniej połączyłem to na Unikor, ale po około 10 miesiącach wylazło.
W lipcku 2007 roku rozkręciłem toto, przepolerowałem tą samą metodą, co głowicę w listopadzie 2006, czyli płaska strona szkła od reflektora wagonu kolejowego oraz papierek nr 1000. Resztki farby dały się przetrzeć. Złożyłem toto potem na wodę szklaną, bez rozcieńczania, mazałem pędzelkiem od farbek akwarelek.
Do chwili obecnej przejechałem dystans 32 kkm (było wtedy 126 kkm, teraz mam 158) i trzyma się całkiem całkiem. Poci się troszkę po stronie wałka wydechowego, ale to normalna, bo silnik w Polonezie położony jest nieco skośnie i wałek wydechowy zawsze jest zanurzony w oleju, nawet jak silnik nie pracuje.
O dziwo, silnik na oryginalnych uszczelniaczach nie cieknie mi, ani na wale korbowym, ani miska olejowa (malusio poci się na rogach z przodu, z tyłu nie).
Silniczek w bardzo dobrym stanie, nie bierze olejku, ani też nie ma prawie zupełnie przedmuchów, nadmiarem odmy ciągnie zawsze, a przepustnica w środku czyściutka. Aż dziwne..
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
czyli co, na wode szklana poskładać? Jakie jeszcze środki by sie nadawały? chodzi mi konkretnie o nazwy i firmy - jutro będę musiał to kupić bo jutro sie biorę za robotę
Ostatnio zmieniony przez dawidd Pon Lut 23, 2009 21:22, w całości zmieniany 1 raz
czyli co, na wódę szklana poskładać? Jakie jeszcze środki by sie nadawały? chodzi mi konkretnie o nazwy i firmy - jutro będę musiał to kupić bo jutro sie biorę za robotę
Jak uda Ci się kupić - to najlepiej będzie tam pasować Loctite nr 510.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum