Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416] Czy da się ściągnąć głowicę bez ..
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R416] Czy da się ściągnąć głowicę bez ..

kanal potrzebny?
Autor Wiadomość
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 21:26   

ten Loctite nr 510 "parametry" ma niezle ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Lut 23, 2009 21:26   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 21:32   

dawidd napisał/a:
ten Loctite nr 510 "parametry" ma niezle ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?


Dla tego też ja stosowałem metody "domowe".
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 22:09   

dawidd napisał/a:
ale dosc drogie to jest ok 50-60zl a cos tanszego?

Albo sie robi dobrze albo tanio. Ktos nie dawno pisal ze nauczyl go dziadek ze kto oszczedza placi 2 razy...ja staram sie stosowac do tego.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
leszek95b 




Pomógł: 23 razy
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 870
Skąd: Gdynia



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 22:13   

Zukowaty napisał/a:
Albo sie robi dobrze albo tanio. Ktos nie dawno pisal ze nauczyl go dziadek ze kto oszczedza placi 2 razy...ja staram sie stosowac do tego.


a ja się nie zgodzę :!:
można oszczędzać i robić dobrze, grunt to myśleć i bezsensownie nie kupować badziewia, ale nie ma sensu też przepłacać za rzeczy bez większego znaczenia.
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 22:17   

Zgodze sie ale niestety wiekszosc dobrych rzeczy kosztuje. Nikt sie nie bedzie chyba klucil co do roznicy w jakosci Conti i Gates a roznica w cenie jest prawie 2 razy. Chcesz dobre to plac. Czesto mozna zaoszczedzic np nie kupujac produktow Bosha, ktore to zeszly na psy a cena zostala ale nigdy nie bede oszczedzal przeciez kosztem jakosci.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 22:25   

ok, jutro poszukam tego w jakimś chemiku a jak nie będzie to kupie wodę szklana i zrobię jak pisał oprawca_1978. A jeszcze wrócę do tematu tulei które sie zmienia z plastykowych na metalowe w bloku silnika- czy jeśli rozbiorę silnik i okaże sie ze sa już metalowe (być może juz kiedyś był robiony hgf) to tez je zmienić na nowe? I czy stare się po prostu wyrywa a nowe wbija ?
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
Zukowaty 




Pomógł: 155 razy
Dołączył: 05 Cze 2008
Posty: 2438
Skąd: Uć-Poznań



Wysłany: Pon Lut 23, 2009 22:33   

Sa tak samo wbijane jak kolki. Jak masz morsa to je powinienes wyjac.Masz nowe to wpakuj juz tam nowe.
_________________
Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
 
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Wto Lut 24, 2009 23:05   

wszystko rozebrałem - na kole pasowym myślałem ze sie wyłożę, później śruby od kol wałków rozrządu - i w końcu śruba imbusowa od napinacz - az klucz złamałem - ale głowica już leży na ziemi :) Kolki sa metalowe - czyli oznacza to ze juz była robiona uszczelka - zgadza sie? oryginalne sa chyba plastykowe? Uszczelka nie ma widocznych uszkodzen, moze w jednym miejscu sie silikon odkleił ale mogło sie to tez urwać przy zdejmowaniu głowicy. Ogólnie robiłem to ok 9h - jak na pierwszy raz jestem zadowolony. Ale mam problem jak zmierzyć długość śrub - nie rozumiem w ogóle tego co podaje rave i tego co jest w technicznym faq bo mi po wkręceniu śrub do oporu ręką wystawało ok 69mm i 82 mm - 2 sprawdziłem a w rare jest ze max 97mm no to nie wiem bo przecież śruba sie tak nie rozciągnie :)
A drugi problem to nie ma u mnie przy napinaczu paska rozrządu sprężyny - można bez niej jeździć?
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 00:15   

dawidd napisał/a:
czyli oznacza to ze juz była robiona uszczelka - zgadza sie? oryginalne sa chyba plastykowe?
to zależy od tego kiedy został złożony Twój silnik ;)
dawidd napisał/a:
A drugi problem to nie ma u mnie przy napinaczu paska rozrządu sprężyny - można bez niej jeździć?

tak. to nie jest wielki problem, ona służy do napięcia paska przed przykręceniem śruby zabezpieczającej, ale napięcie "palcem" jest w sumie skuteczniejsze ;)
sprężyna nie jest zbyt mocna, a palcem z całej siły na pewno napniesz odpowiednio i odczujesz kiedy napinasz pasek a kiedy pokonujesz opór nieprawidłowo dociskanego napinacza.
dawidd napisał/a:
mi po wkręceniu śrub do oporu ręką wystawało ok 69mm i 82 mm - 2 sprawdziłem a w rare jest ze max 97mm

poczytaj posty AndrewSa on coś pisał dawno temu o tych pomiarach, i też miał duze rozbieżności... osobiście dla św. sp. itp. dałbym nowe szpilki, to jednak istotny fragment silnika, a tragicznie drogie nie są :cool:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
jaro92 



Pomógł: 3 razy
Dołączył: 09 Cze 2007
Posty: 100
Skąd: Kłodzko Czostków



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 07:05   

Dołączę do tematu z pytaniem,czy przed rozkręceniem silnika trzeba go od spodu jakoś podeprzeć?Patrząc na rysunki z rave to wszystko się rozleci jak wykręcę szpilki.
Mimo wiary iż mój R to ewenement i hgf go nie dotyczy - niestety stało się. Płynu ubywało,z czasem ubywało więcej i więcej i w końcu gluty w oleju i pod korkiem i na bagnecie i sucho do reszty w zbiorniczku chłodziwa:-)
 
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 07:15   

nie rozleci sie:) ale jak będziesz rozkręcał rozrząd to odkręć łapę która trzyma silnik a sam silnik ja podparłem lewarkiem. Czyli wychodzi na to ze te śruby to taka zagadka - poszukam jeszcze na forum czegoś o nich - koszt u mnie to ok 220zl wołałbym zaoszczędzić ale zobaczymy
PS jeszcze została mi sprawa wymiany uszczelki na wale korbowym - tylko jak ściągnąć koło od rozrządu?
I chyba ostatnie pytanie - na walkach rozrządu sa uszczelniacze kierunkowe - czarne od strony kopułki a czerwone od rozrządu - tak było u mnie. A jak się ten uszczelniacz powinno wsadzić - u mnie był tym rowkiem w stronę silnika a cala częścią na zewnątrz - to prawidłowy montaż? pytam bo krotko po wymianie (mechanik robił) zaczęło cieknąc
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 07:52   

dawidd napisał/a:
nie rozleci sie:) ale jak będziesz rozkręcał rozrząd to odkręć łapę która trzyma silnik a sam silnik ja podparłem lewarkiem. Czyli wychodzi na to ze te śruby to taka zagadka - poszukam jeszcze na forum czegoś o nich - koszt u mnie to ok 220zl wołałbym zaoszczędzić ale zobaczymy
PS jeszcze została mi sprawa wymiany uszczelki na wale korbowym - tylko jak ściągnąć koło od rozrządu?
I chyba ostatnie pytanie - na walkach rozrządu sa uszczelniacze kierunkowe - czarne od strony kopułki a czerwone od rozrządu - tak było u mnie. A jak się ten uszczelniacz powinno wsadzić - u mnie był tym rowkiem w stronę silnika a cala częścią na zewnątrz - to prawidłowy montaż? pytam bo krotko po wymianie (mechanik robił) zaczęło cieknąc


Jak masz zdjęte koło pasowe (gratuluję odkręcenia jego śruby, mi się ta operacja jeszcze nie udała), to malo koło pasowe paska rozrządu powinno w zasadzie zejść samo, gdy będzie się je ciągnąć do siebie. Jeśli nie schodzi, to możliwe, że jest zuzyty klin i się zakleszczyło, w taki razie przydałby się ściągacz do łożysk - o ile da się nim tam podejść.
Uszczelniacze na wałkach są kierunkowe, czerwone dajesz na tył. Uszczelniacz ZAWSZE montujesz wargą w kierunku czynnika, z ktorym uszczelniacz pracuje, no chybaże dajesz dwa simmeringi (np. pompki wody w czeskich pralkach), to wtedy dajesz je wargami do siebie, a w środek smar.
Ja, gdy zdejmowałem górną skrzynkę wałków, to simmeringi wkładałem pod sam koniec dokręcania skrzynki, gdy była jeszcze uchylona. Gdy będzie zakręcona na amen, to trzeba będzie je wbijać, a wtedy można zniszczyć jego pobocznicę. Jak byś zakładał simmeringi przed dokręceniem skrzynki, to może się on przesunąć ukośnie i podczas dokręcania można go zniszczyć. Po prostu wkładasz go wargą w kierunku środka silnika, zwilżasz lekko czop wału olejem, żeby się nie przpalił i dokręcasz skrzynkę wałków do końca (wkręcałka akumulatorowa by się przydała, bo zamęczysz się ręcznie, 23 śrubki czy 25), oczywiście stopniowo, bo jak skrzynka pójdzie ukośnie, to też będzie kłopot, co najmniej nieszczelnośći.
Wypadałoby przed tym, dotrzeć czoło skrzynki i czoło górne głowicy na bardzo drobnym papierze ściernym (1000 i więcej) albo pastą do docierania zaworów, na porządnej płycie traserskiej (praktycznie nie osiągalne urządzenie), no i jakoże nie ma tam uszczelki, to trzeba dać jakąś gumigutę. Producent przewiduje Loctite np. nr 510, ale ja dałem wodę szklaną i ma się ten substytut Loctita bardzo dobrze, nie cieknie, itd..
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 09:39   

ja to koło odkręciłem tak: najpierw waliłem przez śrubokręt w bok śruby - nic nie dało poza tym ze sie śrubokręt wbił w nią, później wziolem płaskownik o szerokości ok 5 cm taki solidny gruby i wsadziłem go w dziure od rozrusznika, pozadny klucz na kolo pasowe do tego rurka przedłużająca i jedna ręka trzymałem płaskownik a druga na chama ciagnolem - az mi kosci w d... strzelały ale poszło. Gdyby nie ten płaskownik w miejscu rozrusznika nie odkręcił bym tego. Próbowałem rozrusznikiem kręcić i zablokowany był klucz- auto się wyginało a śruba nie poszła :) także polecam kawal blachy i najlepiej 2 osoby i nie ma siły – musi pójść
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
truten23 




Pomógł: 63 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1453
Skąd: Busko-Zdrój



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 10:28   

A my z tatą odkręcaliśmy to tak: Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia z wyczuciem i sruba poluzowana. Przy okazji w ten sam sposób poluzowaliśmy śruby kół wałkór rozrządu.
:ok:
_________________
>lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
 
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3633
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Lut 25, 2009 14:30   

truten23 napisał/a:
Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia


u nas sie wszystko gielo i nic nie puszczalo
pomoglo zablokowanie kola zamachowego i dosc spory klucz udarowy i to bez przedluzek
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 16:26   

AndrewS napisał/a:
truten23 napisał/a:
Założony był jeszcze zozrząd. Silnik na 5 biegu, dobry klucz uczkowy i młotek. 3-4 uderzenia


u nas sie wszystko gielo i nic nie puszczalo
pomoglo zablokowanie kola zamachowego i dosc spory klucz udarowy i to bez przedluzek


Ja próbowałem (naiwny ze mnie człowiek) najpierw poprzez wrzucenie piątego biegu.
Klucz mam 22/24 oko łamane. Niestety, pomimo tego, że był piąty bieg wrzucony, to próba odkręcenia tej porąbanej śrubki skutkowała molestowaniem mnie przez najeżdżający na mnie samochód. Oczywiście, sprężynowało wszystko + klucz się giął. Nie pomogło późniejsze podkładanie pod koła blokad, bo opony się na nich uginały i jw. To samo z wciśniętym hamulcem nożnym, sprężynowało wszystko na luzach skrzyni, wału, dyfra, itd..

Ratuje tylko wyjęcie rozrusznika (w polonezie to nieciekawa sprawa, trzeba mieć przedłużkę z przegubem) i zablokowanie wieńca koła zamachowego.
Jakoże nie mam ni garażu, ni kanału, ni zestawu odpowiednich kluczy, jeżdżę samochodem dalej, pomimo tego, ze paseczek wygląda już całkiem nieciekawie, połowa zębów podcięta przy podstawach, a cały pasek jest zauważalnie wyciągnięty, nie pokrywa się rozrząd, gdy wał korbowy stoi na znaku, jest już widoczne opóźnienie faz rozrządu. Silnik lekko ma mniejszą moc, widać gdy się porówna wartość obrotów silnika przy 80 km/h z tym, co było dwa, trzy lata wcześniej. Pali całe szczęście, teraz, max 8,5 gazu.
Ale jaki mam wybór? Jeżdżę, bo muszę, nie mam drugiego samochodu i nie ma mi zupełnie kto pomóc, a w warsztacie zaśpiewali mi 250 PLN za wymianę paska, tak więc usłyszeli mój śmiech i zobaczyli moje odejście. Albo to zrobię zaniedługo, albo trzaśnie, fifty-fifty. Niewielka strata, samochód wart jest jakieś 1500 PLN.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
dawidd 




Pomógł: 44 razy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 3427
Skąd: Czestochowa/Radomsko



Wysłany: Sro Lut 25, 2009 22:53   

u mnie tez sie gięło wszystko - blokada koła zamachowego i dało rade - tez robiłem bez kanału - auto podniosłem na lewarku.
Przy czyszczeniu głowicy wałków szklanek czy tam popychaczy zaworów - jak zwal tak zwal:) zauważyłem niepokojąca mnie sprawę na wałku rozrządu w miejscu gdzie siedzi zimernig jest duży wżer - dlatego po wymianie szczeniacza ciekło - no i nie wiem co z tym zrobić czy założyć taki czy szukać jakiegoś taniego walka na allegro – a może da się to jakoś zrobić?
Druga sprawa to popychacze - jeden ma wyraźny rowek od walka - tzn jest on widoczny i wyczuwalny palcem głęboki na może 0,2-0,04 mm - nie wiem czy to go kwalifikuje do wymiany? reszta jest idealnie gładka. Uszczelniaczy zaworów niestety nie udało mi sie kupić - nigdzie w Częstochowie nie było także odpuściłem sobie wymianę ich
_________________
Ekspresy do kawy, serwis 504602363
mój MG ZR160: https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=108158
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3633
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Sro Lut 25, 2009 23:10   

oprawca_1978 napisał/a:
w polonezie to nieciekawa sprawa, trzeba mieć przedłużkę z przegubem


ee ja uzywam kompletu proxxona czyli nasadowy chyba 17 albo 19 grzechotka 1/2 cala i zwykla przedluzka

no i jak nie ma kanalu to takie cus sie jeszcze przydaje nie tylko do 125p



offtop zaczyna sie robic :roll:
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
PTE 




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 1429
Skąd: Gdańsk

Rover 25

Wysłany: Czw Lut 26, 2009 08:20   

dawidd napisał/a:
ja to koło odkręciłem tak: najpierw waliłem przez śrubokręt w bok śruby - nic nie dało poza tym ze sie śrubokręt wbił w nią, później wziolem płaskownik o szerokości ok 5 cm taki solidny gruby i wsadziłem go w dziure od rozrusznika, pozadny klucz na kolo pasowe do tego rurka przedłużająca i jedna ręka trzymałem płaskownik a druga na chama ciagnolem - az mi kosci w d... strzelały ale poszło. Gdyby nie ten płaskownik w miejscu rozrusznika nie odkręcił bym tego. Próbowałem rozrusznikiem kręcić i zablokowany był klucz- auto się wyginało a śruba nie poszła :) także polecam kawal blachy i najlepiej 2 osoby i nie ma siły – musi pójść


Czyli niepotrzebnie zmasakrowałeś śrubę :wink: A z której strony obracałeś kluczem z przedłużką? Od góry czy od dołu - przez wnękę koła?

oprawca_1978 napisał/a:

Ale jaki mam wybór? Jeżdżę, bo muszę, nie mam drugiego samochodu i nie ma mi zupełnie kto pomóc, a w warsztacie zaśpiewali mi 250 PLN za wymianę paska, tak więc usłyszeli mój śmiech i zobaczyli moje odejście. Albo to zrobię zaniedługo, albo trzaśnie, fifty-fifty. Niewielka strata, samochód wart jest jakieś 1500 PLN.


Drogo. A co z Nexią? :wink:
_________________
Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
 
 
truten23 




Pomógł: 63 razy
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 1453
Skąd: Busko-Zdrój



Wysłany: Czw Lut 26, 2009 09:28   

AndrewS napisał/a:
no i jak nie ma kanalu to takie cus sie jeszcze przydaje nie tylko do 125p

Nie dawno wpadliżmy na podobny pomysł, poźniej wrzucę fotkę :wink:

Faktycznie off zaczyna się robić... :razz:

oprawca_1978, A może jednak ściągnij ten rozrusznik i wymodź jakąś blokadę wieńca, pytanie tylko, skoro taśruba tak mocno siedzi to czy jakiegoś zęba na wieńcu nie urwiesz... :hm:
_________________
>lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416] Jak ściągnać tapicerkę z drzwi?
dawidd Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Pią Wrz 07, 2007 14:49
sTERYD
Brak nowych postów [R416] Da się ściagnąć górny sworzeń wahacza?
dawidd Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 19 Nie Paź 21, 2007 13:55
Pyzdra
Brak nowych postów [R416] Gdzie kupić używaną głowicę?
pablo3011 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Pon Sie 04, 2008 09:47
kolin
Brak nowych postów [R400] Jak ściągnać nadkole?
colorone Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 6 Pon Wrz 24, 2007 16:30
colorone
Brak nowych postów [r400] Jak ściągnąć osłonę (plastik) klapy ?
haxigi Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Pon Maj 14, 2012 22:05
haxigi



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink