A wiec tak przed napisaniem tematu przeczytałem innych usterki z cyklu " Szarpanie tarpanie itp.' Lecz w moim roverku jest co innego Silnik Odpala raczej bez zarzutów raz mi sie zdarzyło że zgasł mi na parkingu ( na ciepłym silniku i ciezko miał odpalić ale raz tak miałem)
problem polega na tym : Gdy staje na światłach np. i czekam na zielone czuje lekkie drganie silnika , pomiędzy 1000 a 2000 obrotów na około 1500 jest problem , gdy na luzie dodam sobie gazu to wlasnie przy 1500 obrotów jest TARPNIĘCIE to tarpnięcie jest skutkiem tego że gdy jade sobie na 5tym biegu i chce wyprzedzić redukuje do 4ki Pedał w podłoge a tu " ŁUP ŁUP " zatarpe z 3-4 razy i dopiero idzie task samo sie dzieje jak jade na jakimś biegu i za każdym razem jak dam pedał w podłoge zawsze prawie musi zatarpać raz lekko raz mocniej i co mam wymienić jeśli ktoś miał podobnie prosił bym o pomoc wymienie wszystko oby to naprawić
Dodam jeszcze że na zimnym dopuki sie nienagrzeje to jest wmiare dobrze a gdy juz zlapie temp. wtedy to sie zaczyna
Również gdy powoli stopniowo dodam gazu to nawet nie ma mowy o zatarpaniu przepięknie wchodzi czasami jak mu depne na 2gim biegu to aż jestem w szoku jaką ma moc ale to tarpanie denerwuje
Ostatnio zmieniony przez seba323 Sro Kwi 15, 2009 15:18, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 15:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 15:12
Witaj.
Po pierwsze nie używaj czerwonego koloru - "bo on tylko dla władzy"
Po drugie, będzie ciężko ze znalezieniem rozwiązania, u mnie jest podobnie i jak dotąd nie udało mi się zlikwidować usterki. Sprawdzałem wszystko, przepustnica, kable WN, świece, kopułka, palec, czujnik położenia wału, TPS, czyszczona przepustnica i sratatata i dalej to samo. Fakt, że po wyczyszczeniu kopułki na chwilę jakby przestał szarpać, ale po kilku kilometrach wszystko wróciło, później nawet wymiana kopułki nic nie dała.
Komuś kiedyś przestało szarpać właśnie po wymianie kopułki i przewodów WN, ale u mnie nie podziałało.
Powodzenia w zwalczaniu usterki, jak Tobie się uda, to może i ja się od nowa za nią wezmę, jak na razie odpuściłem sobie, aż tak strasznie nie szarpie - przyjąłem że to taka natura mojego Roverka
[ Dodano: Sro Kwi 15, 2009 16:14 ]
A po trzecie - przywitaj się w "powitaniach"
Widze ze Freales amsz ten sam problem powiem ci tak moj roverek jest po generalnym remoncie silnika poniewaz był zatarty bo przeciekał olejek i teraz dowiedziałem sie od mechaników że to niezależy od pompy paliwa poniewaz przy remoncie mialem ją wymienianą tak samo świece wiec też nic nam to nie da
Mam pytanie czy w twoim R Gdy odpalisz go i pojdziesz zobaczyć tłumnik to czy pufa powietrze z niego??(normalne że leci z tlumnika ) tak jak by nierówno chodził ale chodzi mi o takie charakterystyczne pufanie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
pomiędzy 1000 a 2000 obrotów na około 1500 jest problem , gdy na luzie dodam sobie gazu to wlasnie przy 1500 obrotów jest TARPNIĘCIE
Witam,
miałem podobnie - zaczęło się rano, skończyło się tego samego dnia wieczorem odholowaniem - zgasł podczas jazdy i wogóle nie chciał odpalić Naprawili mi wymieniając czujnik obrotów wału (nówka oryginał 477 PLN, ale nie wiem, czy mnie nie nacięli). Dodatkowo poszła mi cewka, którą też mi wymienili (nówka nie-oryginał 209 PLN). Dziś odebrałem, przetestowałem - znów jest gites - jeździ płynnie i bez znaczenia czy jedzie się ze stałą prędkością na niskich czy wysokich obrotach, delikatnie czy gwałtownie przyspiesza.
nówka oryginał 477 PLN, ale nie wiem, czy mnie nie nacięli
bardzo Cię nacięli
PawelP napisał/a:
Dodatkowo poszła mi cewka, którą też mi wymienili (nówka nie-oryginał 209 PLN
też drogawo
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Kwi 30, 2009 12:57
seba323 napisał/a:
Mam pytanie czy w twoim R Gdy odpalisz go i pojdziesz zobaczyć tłumnik to czy pufa powietrze z niego??(normalne że leci z tlumnika ) tak jak by nierówno chodził ale chodzi mi o takie charakterystyczne pufanie
Zgadza się, tak strzela sobie co jakiś czas i nie jest to normalne wydalanie spalin, tylko takie szarpane.
Ps. wczoraj po raz drugi wymieniłem świece, różnicy nie było, dalej szarpał, ale dziś z rana miałem do pokonania 300 km i nie szarpał, zgasiłem, postał trochę i znów szarpie. Sam już nie wiem o co biega...., jeszcze nie zabrałem się za ponowne czyszczenie przepustnicy - może jeszcze to coś pomoże.
JA MAM PODOBNY PROBLEM, AUTO SZARPIE NA NISKICH OBROTACH A WSZCZEGÓLNOSCI PO ZMIANIE BIEGÓW NA DWÓJKĘ LUB RUSZANIU.
ZDARZYŁO MI SIĘ TO KILKA PO CZYM SAMOCHÓD GAŚNIE (NIE ZAWSZE) I PO PONOWNYM PRZEKRĘCENIU KLUCZYKA NIC ZERO REAKCJI .
OKAZUJE SIĘ ŻE PRZEPALA SIĘ BEZPIECZNIK 40A WYMIENIŁEM JUŻ DWA RAZY W CIĄGU TYGODNIA ALE PRAWDOPODOBNIE SYTUACJA SIĘ POWTÓRZY
PROSZĘ O POMOC
fearless [Usunięty]
Wysłany: Czw Kwi 30, 2009 15:27
seba323 napisał/a:
Mam pytanie czy w twoim R Gdy odpalisz go i pojdziesz zobaczyć tłumnik to czy pufa powietrze z niego??(normalne że leci z tlumnika ) tak jak by nierówno chodził ale chodzi mi o takie charakterystyczne pufanie
Tak się dłużej zastanawiałem nad tym pufaniem - i może to katalizator jest zapchany.....
Kolejny punkt do sprawdzenia, jak będę czyścił przepustnicę, to przy okazji wczołgam się i wykręcę kata, może wystukanie syfu coś pomoże.
ja bym stawiał na pompę paliwa tez mam słabą i jak spalę pół baku benzyny to zaczyna mi szarpać przy przyspieszaniu wtedy musze odkręcic korek wlewu paliwa i wpuścić do baku powietrze i znów jest ok przez jakies 150-200 km tak że pompa do wymiany bo już nei ma siły pompowac przy podciśnieniu
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Sob Maj 02, 2009 09:03
Hm... Możesz mieć jakieś spięcie przy rozruszniku...
fearless, może być coś nie teges z cewką...
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 02, 2009 09:08
truten23 napisał/a:
Hm... Możesz mieć jakieś spięcie przy rozruszniku...
fearless, może być coś nie teges z cewką...
Heh, co dzień mnie zaskakuje R - po tej kolejnej wymianie świec, dziś znów szedł jak należy, bez żadnych szarpań - może to już koniec moich problemów, może musiał się przyzwyczaić do nowych świeczek
Na razie cewkę wykluczam, zobaczymy co będzie się działo dalej.
Ja w tym tygodniu Oddaje mojego R do servisu i się okaze tylko że od niedawna zaczoł dodatkowo kopać prąd przy dotknięciu auta , wstepnie wiadomo mi ze szarpanie takie jak w moiim przypadku to na 90 % Cewka ale napisze jak mi naprawią wtedy ten problem zniknie na zawsze , a co do katalizatora ja tez spoczatku myslalem ze to katalizator ale podobno gdy katalizator jest zwalony to jest taki dzwięk " Puszki " wiec zapewne dobry mam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sob Maj 02, 2009 09:25
To się tak na zaś zapytam, ile może kosztować cewka do 416si w tomateam nie ma, na allegro są same używki - a mi chodzi o nową.
No faktycznie bedzie problem tez suzkam nowej napewno w ASO servisie mają ale pewnie z 400 zł taka cewka tylko ze orginalna trzeba popytać w innych auto częsciach
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
U mnie też szarpał. Jak zimny to było ok. Podczas ruszania potrafił zgasnąć albo szarpać. Trzeba było go trzymać podczas jazdy na wyższych obrotach bo jazda na niższych skutkowała mega szarpaniem. Problem rozwiązał mój mechanik. Pokazał pęknięty wężyk podciśnienia przy kolektorze ssącym od lewej strony od spodu. Wężyk wymienił i działa do tej pory bez wymieniania świec, kopułek i reszty klamotów.
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
A wiec moj problem został rozwiązany oddałem wczoraj do servisu Bosha w Warszawie mojego R na drogi dzień odebrałem to słynne SZARPANIE znowu okazało sie ucieeczką iskry czyli do wymiany poszła kopułka , przewody i jeszcze jakaś trzecia część , teraz jest wszystko super tylko śmigac
CENA za naprawe + części 350zł dlatego kto ma podobny problem może sobie sam wymienić a nie przepłacać w serwisach tak jak ja Pozdrawiam i mam nadzieje że pomoge komuś
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 08:21
TomC napisał/a:
Pokazał pęknięty wężyk podciśnienia przy kolektorze ssącym od lewej strony od spodu. Wężyk wymienił i działa do tej pory bez wymieniania świec, kopułek i reszty klamotów
Pamiętasz może, czy podczas dodawania gazu było słyszalne taki dosyć głośne "pssssss" jakby tam była turbina Bo ja ostatnio znów zagłębiłem się w ten problem, czyściłem przepustnice i po zmontowaniu, podczas otwierania przepustnicy słychać takie wyraźne syczenie - jakby turbina (której oczywiście nie ma), i tak po Twoim poście pomyślałem, że może i jam mam pęknięty wężyk i stąd to syczenie.
Raczej syczenia nie miałem ale wiesz co jeśli tarpie ci to sprawdz przewody u mnie były spalone wiec napewno gołym okiem zobaczysz nawet mozesz je zdjąć i obadać
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Wto Maj 12, 2009 16:06
seba323 napisał/a:
to słynne SZARPANIE znowu okazało sie ucieeczką iskry czyli do wymiany poszła kopułka , przewody i jeszcze jakaś trzecia część
to jestes szczesciarzem u ktorego szarpanie bylo spowodowane takim blachym powodem. Tylko, ze 90% wlascicieli szarpiacych roverkow zaczynalo wlasnie od wymiany tych podzespolow a usterka nie zostala wyeliminowana. Ty jestes w tych 10 % farciarzy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum