Wysłany: Sob Gru 04, 2010 15:12 [R75] Zimowy problem ze spryskiwaczami szyby przedniej.
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam,
Pls o pomoc. Zanim zaśmieciłem temat szukałem na forum, ale nie znalazłem ni co z 100 procentach odnosiłoby się do mojej sytuacji.
Oczywiście problem dotyczy spryskiwaczy szyby przedniej. Zawsze, gdy spada temperatura spryskiwacze „tracą moc”. Przy czym nie chodzi mi tutaj o minusowe stopnie. Najlepiej działają z lecie, wtedy płyn leci na ¾ szyby, jesienią już na połowę, przy 0 stopni gdzieś na ¼ szyby. W przypadku, gdy na dworze jest -10 można powiedzieć, że idą na urlop. Płyn sączy się z obu dysz. Ewentualnie tylko czasami, i tylko na samym początku wytryśnie na dół szyby. W związku z tym „pulsacyjnie” bawię się z tym cholerstwem.
Słychać, że silniczek działała, płyn jest zimowy (specjalnie wcześniej praktycznie cały letni wypstrykałem, więc raczej nie jest to jakiś roztwór – pół lata na pół zimy). Włączam również grzanie spryskiwaczy …… i nic. Dzisiaj w desperacji zatrzymałem się na przystanku i rzucałem na szybę śnieg. Ale to rozwiązanie jest akceptowalne przy bardzo krótkich trasach lub przy dużej ilości czasu wolnego .
Pls o pomoc
SPAMU¦
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 15:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No to się podpinam, (mam r600 ale problem bardzo podobny) mam zimowy płyn, dysze czyściłem, słychać silniczek jak pracuje ale płyn leci jak by chciał a nie mógł, jak stoję na parkingu to powoli ale na połowę szyby, ale jak jadę to już na same wycieraczki dolatuje
W sumie to niezależnie czy zimno czy ciepło, oznaka że choć pracuje to słaby silniczek czy coś innego?
Trzeba sprawdzić filtr-siateczkę w pojemniku spryskiwaczy. Jest tam gdzie się wstawia silniczek i lubi zarastać czymś podobnym do parafiny. Ostatnio jak ściągałem zderzak wszystko przeczyściłem i nie mam teraz żadnego osłabienia działania nawet przy -14C
Czyli gdzie tego szukać bo już sam nie wiem? Czy jest to jakiś filtr między pojemnikiem na płyn a przewodem czy między silnikiem a przewodem? Czy w samym silniku?
W R75 to wygląda jak czarna gumowa wstawka do pojemniczka - do niej się wstawia silniczek-pompka płynu. Ta gumowa wstawka na końcu ma siateczkę - filtr. Pokazana jest tutaj http://www.rimmerbros.co.uk/Item--i-GRID002012 - Nr. 14.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 18:54
Kiedyś miałem podobny problem,ale w innym aucie,więc może to być fałszywy trop. "Zglijowała" się wsuwka od pompki spryskiwaczy i po włączeniu świateł i tylnej szyby spadało napięcie w instalacji,a najbardziej na pompce (mierzone pod obciążeniem ok.9V) Już miałem wymieniać pompkę,ale wystarczyło oczyścić styki.
_________________ Sprawdzajka pisowni nie boli.
hvil [Usunięty]
Wysłany: Sob Gru 04, 2010 23:47
poszukajcie mojego tematu o walce z pompka, tak naprawde to macie wszystko ok tylko niektore polskie plyny przy duzych mrozach wytracaja smalec ktory potem nawet latem ciezko ma sie spowrotem rozpuscic. Pomaga wyczyszczenie calego zbiornika i pompki i lanie firmowego plynu. Mi znowu tatko zrobil prezent z lidla, pokusilo mnie dolac w poniedzialek i pompka jak w tamtym roku zaczela.... znowu musze zrzucac zderzak. wszystko opisane jest w temacie o walce z pompka.
Mi znowu tatko zrobil prezent z lidla, pokusilo mnie dolac w poniedzialek i pompka jak w tamtym roku zaczela.... znowu musze zrzucac zderzak. wszystko opisane jest w temacie o walce z pompka.
Taki za 11 złotych? To chyba jakaś gorsza partia Ci się trafiła, ja kupowałem w październiku i przy - 13 płyn mi nie zamarzł mimo, że był wymieszany z resztką letniego.
Swoją drogą warto zajrzeć do zbiornika (zrzucic zderzak ), ja na przykład miałem w środku kawałki folii, które powodowały takie objawy jak piszecie.
płyn do wymiany na bardziej "markowy" i czyszczenie sitka. To wszystko i działa. Jak silniczek kręci za słabo, wyciągnąć go i otworzyć t a czarną obudowę płaskim śrubokrętem i sprawdzić czy wirnik nie zardzewiał.
Miałem właśnie taki sam problem, od jakiegoś czasu spadało mi ciśnienie w przednich wycieraczkach, aż spadło do zera. Problemem był wężyk doprowadzający płyn do spryskiwaczy. Krzywo się ułożył (w miejscu zamykania klapy) i był przygnieciony. Poprawiłem i ciśnienie wróciło do normy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum