Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 08, 2009 20:12
U mnie auto tez stoi na zewnatrz i odkad naladowalem akumulator auto pali na dwa obroty wlasciwie. Do baku leje zwykly ON z carrefoura.
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Czw Sty 08, 2009 21:17
maciej napisał/a:
No to już się lepiej przedstawia - 1,8 zł na tankowanie.
Choć, jak coś jest takie tanie, to zawsze się zastanawiam co dobrego można za 1,8 zł wyprodukować, opakowac i wysłać do sklepu...
Ekonomia to nie jest Twoja mocna strona
podam przykład - jeśli chcesz sobie zrobic indywidualny nadruk na koszulce to wraz z zakupem koszulki moze cię to kosztować od 15 do 35zł..a nawet drożej, jesli zdecydujesz się na lepszy materiał i wielobarwny nadruk...ale...jesli tych samych koszulek zamówisz 10tys. szt. okaże isę, ze za kazda koszulke zapłacisznie wiecej niż 10-15zł i ta cena najbardziej obciązona bedzie przez koszt zakupu czystej niedrukowanej koszulki bo koszt nadruku bedzie liczony już w groszach.
Więc...jeśli chłopaki klepią tego hektolitry, bazując pewnie na innych produktach (nafta itp.) to cena wcale nie musi być wysoka
Za to próby prowokowania, szczególnie te nieudane, są Twoją mocną stroną.
Nawet zacytowałeś mój tekst ze smajlejem który dla mnie oznacza, że tekst przed nim należy potraktować z przymróżeniem oka.
Czy nie potrafisz wyrazić swojej opinii, skądinąd, jeśli mój tekst traktować poważnie, to bardzo rozsądnej, bez osobistej zaczepki?
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Pią Sty 09, 2009 20:28
Skoro odbierasz to jako zaczepke...czy tez prowokacje...to jest to jednak tylko Twój problem...ja tylko napisałem o podstawach, które sa dość oczywiste...i tłumacza ,że da się zrobić coś za 1,80
Czyli zakładając cenę hurtową ON na poziomie 2,62 PLN i średnią cenę 3.30PLN na stacji to wychodzi 20% zarobku. Tankując pod korek, stacja zarabia na mnie raptem 33PLN. Biorąc pod uwagę jaki przemiał jest na stacjach, to źle nie mają Tankować każdy musi, tak samo jak grabarz i śmieciarz nigdy nie będą narzekać na brak zajęcia i przychodów
Dla ścisłości ceny podane na stronie Lotos-u są cenami netto, do nich należy doliczyć podatek VAT 22% i dopiero do takiej wartości można porównywać ceny na stacjach paliw.
_________________ Wiesław B. (wawwie@wp.pl)
Poszukuję przewodów ze skrzynką przekaźników do wentylatora chłodnicy Rover 75, jeśli ktoś ma na zbyciu to chętnie odkupię.
Ja to dopiero odwalilem numer Wlalem na pusty bak 15 litrów benzyny ,zorientowałem sie jak ruszyłem zaczął dymic ,telepać ale dotarłem na stację , dolałem do pelna ON i wszystko oki jezdzi normalnie nic sie nie dzieje
Ja to dopiero odwalilem numer Wlalem na pusty bak 15 litrów benzyny ,zorientowałem sie jak ruszyłem zaczął dymic ,telepać ale dotarłem na stację , dolałem do pelna ON i wszystko oki jezdzi normalnie nic sie nie dzieje
Hehe ciekawie mogło być ale Kolego robi81971 mówilismy o tym ze jeśli dolewamy Benzynki do On zeby nie zamarzało to lejemy do 10% tego co jest w baku a jesli ty wlałeś 15L to musiał byś mieć zbiormik paliwa 150l a nie masz takiego... chyba ze się myle Ale dobrze ze to sie tylko tak zakonczyło
Dla mnie to świadczy tylko o tym że mamy porządne furki Które jeżdza i na benzynie ( na upartego ) i na ON. Ale elektryke to mają fatalną nie ma dnia żeby nie zaświeciła sie kontrolka spalonej żarówki ( chociaż są dobre)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 31 Sty 2006 Posty: 134 Skąd: Góra Kalwaria
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 16:42
tomczyk32 napisał/a:
witam a ja mam benzyne i mrozy mi nie straszne pali za kazdym razem pozdrawiam
Rewelacyjna, konstruktywna wypowiedź w wątku o poradach w sprawie zamarzania ON. Lubie takie teksty
maciej napisał/a:
Kurde, jak Was czytam, to naprawdę zaczynam się zastanawiać, czy następne auto - diesel to dobry pomysł...
Myślałem, że czasy "letniego" ON mamy już za sobą...
No chyba niekoniecznie. Ja też się zastanawiam czy 10 lat dieslowania i zastanawiania się czy rano pojadę do pracy nie wystarczy. Ekonomia benzyniaków nie jest aż taka makabryczna żeby sobie nie zaszaleć
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 16:47
ezy napisał/a:
No chyba niekoniecznie. Ja też się zastanawiam czy 10 lat dieslowania i zastanawiania się czy rano pojadę do pracy nie wystarczy. Ekonomia benzyniaków nie jest aż taka makabryczna żeby sobie nie zaszaleć
Ale ten moment obrotowy i elastyczność....
To mój pierwszy diesel i przyznam się, że nadal mam na niego zajawkę Bez redukcji wyprzedzam (nie tylko benzyniaki), a w poprzednim aucie trzeba było powachlować trochę lewarkiem. Lubię ten klekot (nie koniecznie o poranku) i jest to nadal dla mnie swoista egzotyka. Jak mnie wkurzają odgłosy spod maski to daję głośniej radio i uśmiech znów wraca
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum