Wysłany: Wto Mar 15, 2011 12:03 [Freelander] stukanie z przodu
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1999
Witam
Szperam i szperam po forum ale na taką usterkę się nie natknąłem.
Do rzeczy: Miałem trafione końcówki drążków kierowniczych i sobie stukały na dziurach i na nierównościach, wkurzało mnie to piekielnie i kazałem naprawić. Mechanik naprawił ale zostało mi jeszcze takie stukanie jak jadę po równym asfalcie to go nie ma a jak już trochę nierówno to jest (nawet nie dziury tylko pofałdowania). To tak delikatnie puka jakby coś dyndało mniej więcej na wysokości maglownicy może pod klimatyzacją. Myślałem ze to wydech o coś puka, bo też niedawno wymieniałem oba tłumiki ale byłem na szarpakach i w kanale ruszałem całym wydechem i nic nie puka ani nie dotyka niczego zawieszenie też nic nie wykazało i teraz nie wiem już co może jeszcze tam pukać.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Mar 15, 2011 12:03 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
no właśnie ponoć są nowe i na szarpakach by wyszły a nie było nic widać ani słychać. byłem pod autem jak sprawdzali. ale jeszcze może dziś je poszarpię albo jakąś breszką potraktuję
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Odkopuje bo nie chcę zakładać nowego podobnego tematu.
Podczas jazdy na dołkach słychać stukanie, ewidentnie po prawej stronie.
Wymieniłem:
- układ wydechowy od katalizatora po tłumik końcowy
- sworzeń wahacza dolny (lewy, prawy)
- drążek kierowniczy (lewy, prawy)
Zawieszenie wygląda w porządku, na stacji diagnostycznej sprawdzałem nigdzie nie ma luzów ani stuków.
Zastanawiam się nad poduszką silnika, tylko pytanie czy można ją sprawdzić czy to ona stuka? Jest dość dobry dostęp do niej, więc przez zakupem można by ją sprawdzić.
W załączeniu zdjęcie, może ktoś zaznaczyć na co zwrócić szczególną uwagę ?
Czy wymieniając tą poduszkę muszę podwiesić silnik ?
Ostatnio zmieniony przez bigthomas Pon Maj 15, 2017 07:32, w całości zmieniany 2 razy
Łączniki stabilizatora? U mnie nowy padł po przejechaniu jednej wyrwy w asfalcie i bym sobie reke uciął że to nie on a jak podniosłem auto i go sprawdziłem to latał jak zabawka dziecięca
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Łączniki stabilizatora? U mnie nowy padł po przejechaniu jednej wyrwy w asfalcie i bym sobie reke uciął że to nie on a jak podniosłem auto i go sprawdziłem to latał jak zabawka dziecięca
Na szarpakach raczej by to wyszło.
Czy muszę wymienić całość :
Sknerko napisz jeszcze jakiej firmy kupić ten łącznik bo jak kupiłem najtańszy z landstore to wytrzymał miesiąc i znowu "dynda", a mają ich tam trochę w ofercie z różnych firm.
Już się zastanawiam czy nie wydać 300zł na parę oryginalnych LR
_________________ (...) zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną. (...). Ps 23,4
Łączniki oryginalne u mnie wytrzymały od grudnia do lutego niecałe 8kkm jak dobrze pamiętam.
Ja mam w wszystkich autach teraz polskie wzmacniane marki JGR z firmy Ramech wytrzymują po 80 kkm http://allegro.pl/lacznik...5315185844.html
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum