Forum Klubu ROVERki.pl :: [R220 SDi 96'] Sprzęgło ... a moze coś innego
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Paul
Pią Lis 19, 2010 10:54
[R220 SDi 96'] Sprzęgło ... a moze coś innego
Autor Wiadomość
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Nie Gru 28, 2008 23:53   [R220 SDi 96'] Sprzęgło ... a moze coś innego

Witam, może w końcu ja będę mógl dać komuś "pomógł" :mrg:

Roverek wczoraj strzelił :foch: ;) Mianowicie, wracam sobie z nart i po ok 60 przejechanych km, więc auto było zagrzane, skrzynia też, zredukowałem na 4, wyprzedziłem "mułka" i chciałem wrzucić 5 i ........... bieg nie chciał wyskoczyć. Po chwili, gdy spadły obroty, udało się wrzucić luz, ale żadnego więcej biegu nie udało się wrzucić (nawet "na chama"). Dotoczyłem się na stację benzynową i okazalo się, że na stojącym aucie i pracujacym silniku, żaden bieg nie chce wejsć. Po zgaszeniu auta wszystkie biegi wchodzą paluszkiem. Nastepnie wrzuciłem 1 i z wciśniętym sprzęgłem przekręciłem stacyjke i auto od razu zaczęło jechać na rozruszniku. Wniosek --> sprzęgło na okrągło przekazywało moment na skrzynię (było zasprzęglone).
Maska do góry, znajomy dusił sprzęgło i zarówno linka jak i łapa sprzęgła się poruszały ---> wygląda, ze łapa pracuje i linka jest cała (linka u mnie jest BEZ samoregulatora). Objawy pomimo odprawiania czarów nad autem nie ustapiły i autem w takim stanie dojechałem do domu (110km) nie pytajcie jak :mrg:
Po całym dniu stania na parkingu, chciałem dziś odstawić R na garaż i jakież było moje zdziwienie, gdy po odpaleniu najnormalniej w świecie wcisnąlem sprzęgło, wrzuciłem 1 i ruszyłem.... pojeżdziłem po mieście żeby się rozgrzał, pomieszałem biegami i to dość ostro i ... nic jeździ normalnie. Auto rusza płynnie, bez szarpnieć więc ---> tarcza i docisk nie wykazują zwichrowań itp. Pierwsze podejrzenie padło na łożysko oporowe (troszkę grzechotało na wolnych obrotach wcześniej), ale gdyby się rozsypało to:
a) pewnie byłoby słychać,
b) dziś by nie ruszyło.
Uszkodzona linka sama by się nie naprawiła, podobnie pęknięta łapa. Gdyby coś się zakleszczyło, to raczej albo nie dałoby się wcisnać peadału (a pedał pracował normalnie) lub srzęgło pozostałoby w stanie permanentnego wysprzęglenia i moc nie byłaby przenoszona do skrzyni.

Reasumując:
- linka i łapa wygląda, że pracują normalnie
- biegi wszystkie wchodzą, olej w skrzyni jest właściwy, drążek zmiany biegów nie ma luzu.
- sprzęgło nie jest hydrauliczne wiec opcja pompy i wysprzęglika odpada (tak na wszelki wypadek piszę ;) )
- wczoraj zasprzęglone na okrągło, dziś jeżdzi normalnie
- sprzęgło się nie ślizga
- pedał zachowuje się identycznie zarówno przed, w trakcie jak i po tej "awarii"
- wygląda, że temperatura ma wpływ na to "zjawisko"

Pytanie: co to może być :mrg: ?? czy coś w sprzęgle moze sie w ten sposób uszkodzić, że bedzie na okrągło zasprzęglone ?? czekam na Wasze pomysły :)


Przy okazji: Jakie sprzegła polecacie ?? Moze ktoś korzystał nie tylko z firmowych Valeo ale też z jakichś zamienników ??


Jutro popołudniu dalsze oględziny
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Nie Gru 28, 2008 23:53   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:34   

co sie moze stac? -pewnie w koncu sprzeglo sie spali :/
po tym co piszesz, to podejrzewam, ze poszlo zabezpieczenie (klin) I widelki sie ruszaja na wałku lapy :/
w sumie usterka nieduza, ale kupa roboty :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
Ostatnio zmieniony przez sTERYD Pon Gru 29, 2008 08:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Chester 




Pomógł: 96 razy
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 895
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:41   

Brt napisał/a:
- linka i łapa wygląda, że pracują normalnie
widać tylko zewnętrzną część łapy a nie wiadomo co się dzieje pod obudową ;)

Brt, podobną sytuacje miałem w polonezie... na początku były problemy z wrzuceniem 1 i wstecznego... później się sypnęło i nic się nie dało wrzucić i tak w kółko....
Okazało się ze rozwaliła się łapa do tego stopnia, że ładnie wyrzeźbiło ślad na docisku... także stawiam na łapę ;) i obawiam się że bez wyciągania skrzyni sie nie obejdzie :(

Brt napisał/a:
Pytanie: co to może być :mrg: ?? czy coś w sprzęgle moze sie w ten sposób uszkodzić, że bedzie na okrągło zasprzęglone ?? czekam na Wasze pomysły :)
stawiam na uszkodzoną łapę :P
 
 
 
jaktob77 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 35
Skąd: Rypin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:49   

kilka razy w zyciu zabilem skrzynie biegow.. tzn nie wytrzymywala psychniczie jednego.. KAZDY MOWIL.. JAKIE LADNE KOLA.. nikt nie chwalil skrzyni.. wiec z rozpaczy wywalaly dziury jak dwie piesci, olej na asfalt i tyle z jazdy..

sprzegla byly rozne.. lacznie ze spiekami.. ale nigdy do wymiany..

lewarki byly skracane.. zmieniane wodzidelka.. prowadnice.. linki..

oleje w skrzyniach.. od manuali przez automaty zwyklaki na tiptronikach konczac - wymieniane na te z gornej polki.. jedne glosniej.. drugie ciszej.. wsio bez znaczenia przy audio w aucie..

mechanizmy roznicowe czasem jeden.. czasem 3.. lacznie z glupim haldexem..

ALE PRZYSIEGAM ZE NIE WIEM CO SIE MOGLO ZROBIC U CIEBIE.. :( nawet pomysla nie mam :(
_________________
WALL-E - żyje własnym życiem za nasze pieniądze,
ale i tak go Izabela kocha ;)
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:49   

ale czemu się naprawiło ?? to mnie zastanawia ..... :hmm:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Owczar89 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 13
Skąd: Kalisz



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:50   abc

Miałem identyczną sytuację dwa dni temu.. bardzo się zdenerwowałem bo myślałem że sprzęgło mi poszło... Zadzwoniłem do zaprzyjaźnionego mechanika który polecił mi pare razy gwałtownie ruszyć (z piskiem opon, "strzelić ze sprzęgła"). Jak się okazuje poskutkowało i kamień spadł mi z serca.. Według mojego mechanika po prostu docisk przymarzł.
Pozdrawiam!
 
 
gpredki 



Pomógł: 17 razy
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 423
Skąd: Rzeszów



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 00:54   

Raczej w trakcie jazdy nie mogl przymarznac.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10894
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 01:03   

jaktob77, rozumiem, ze z Twoich niesamowitych przygod wynika jakas konkluzja dotyczaca tematu ;>

:hm: moze faktycznie okladzina wsiakla troche wody I przymarzla do zaciskow...
chociaz tak podczas jazdy... bez sensu :hm:
jesli zerwal sie klin, to mogl sie przekosic I zakleszczyc, ale nie dowiesz sie tego na pewno bez rozbierania :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 01:08   

To dziś po całym dniu stania na mrozie tym bardziej by była przymarznięta :| dziwne dziwne ... sam główkuję od wczoraj :roll:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
jaktob77 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 35
Skąd: Rypin



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 01:15   

sTERYD, zadne niesamowite przygody tylko "troche" kilometrow przy hobby pt. auta = doswiadczenie..

ale takiego przypadku nie przerabialem.. nie slyszalem wsrod rownie zboczonych kolegow na auta jak ja.. stad moja malo konstruktywna wypowiedz pod katem technicznym..

i nie wiem co to moze byc.. rozwazam temat przymarzniecia choc biorac pod uwage 60km przejechane.. nie wydaje mi sie prawdopodobny..

mysle ze usterka bedzie sie powtarzac.. i w koncu "stanie" i bedzie latwo okreslic powod "zawieszek"..
_________________
WALL-E - żyje własnym życiem za nasze pieniądze,
ale i tak go Izabela kocha ;)
Ostatnio zmieniony przez jaktob77 Pon Gru 29, 2008 01:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Owczar89 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 13
Skąd: Kalisz



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 01:21   abc

Być może nie przymarzło... to opinia mechanika a nie moja.. w każdym bądź razie parokrotne gwałtowne ruszanie u mnie pomogło.. Bardzo możliwe że moja awaria miała inny charakter.. U mnie zdarzenie miało miejsce tuż po odjechaniu ze stacji benzynowej.. na zgaszonym silniku biegi wchodziły bez problemu lecz na odpalonym w ogóle.. wrzuciłem dwójeczkę.. Odpaliłem i podjechałem pod blok.. po skonsultowaniu się z mechanikiem wyeliminowałem usterkę.. Pozdrawiam!
 
 
kadzaf 




Pomógł: 41 razy
Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1184
Skąd: Piotrków Tryb



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 08:54   

a w przypadku wcisniecia pedału sprzegła(rozsprzeglenia silnika z skyrznia) opór z jakim je wciskasz jest taki sam jak w momencie gdy wszytko było ok ?
Brt napisał/a:
w takim stanie dojechałem do domu (110km) nie pytajcie jak

to za lezy ale od biedy da sie zmieniac biegi bez ingerencji sprzegła . najgorzej wiadomo przy ruszeniu potem jak juz sie toczy to wystarczy silnik rozubujac do pewnych obrotów i wtedy puscic pedał gazu i nastepnie zmienic bieg. :cool: (ale to tylko w skrajnych przypadkach tak jak ten ) :wink:
_________________
jest m+sdi
http://www.youtube.com/wa...=endscreen&NR=1
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 09:02   

kadzaf napisał/a:
a w przypadku wcisniecia pedału sprzegła(rozsprzeglenia silnika z skyrznia) opór z jakim je wciskasz jest taki sam jak w momencie gdy wszytko było ok ?

tak (napisałem to w wypracowaniu ;) :) )

kadzaf napisał/a:
to za lezy ale od biedy da sie zmieniac biegi bez ingerencji sprzegła . najgorzej wiadomo przy ruszeniu potem jak juz sie toczy to wystarczy silnik rozubujac do pewnych obrotów i wtedy puscic pedał gazu i nastepnie zmienic bieg. (ale to tylko w skrajnych przypadkach tak jak ten )


dokładnie tak jechałem ;)
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
funfel 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 323
Skąd: eeyy



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 10:18   

Nie wiem czy to coś wniesie do tematu, ale mialem podobny problem. Na wylaczonym silniku biegi wchodzily normalnie, a przy wlaczonym nie chcialy wchodzic, nawet na sile. I dzialo sie t tylko od czasu do czasu. Robilem wtedy tak, ze na wylaczonym wrzucalem 2 bieg i tak sobie jechalem, sprawdzajac czy wejdzie następny. Przyczyną byla pompka od sprzęgła, uszczelki sie wyrobily i nie dawala jakiegos tam ciśnienia.

Pozdrawiam.
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 10:23   

niestety u mnie jest linka i ona działa prawidłowo :(
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
NEOSSS 




Pomógł: 214 razy
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2216
Skąd: Dębe Wielkie/WaWa



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 11:08   

Sprawdz widelki, lozysko i docisk(ten mogl sie skleic z tarcza)...
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 11:19   

NEOSSS napisał/a:
(ten mogl sie skleic z tarcza)

to wydaje mi się prawdopodobne, tylko ..... dlaczego ?? Pod wpływem temperatury ?? Sprzęgło nie było przypalone, jazda była raczej spokojnia :roll:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
NEOSSS 




Pomógł: 214 razy
Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2216
Skąd: Dębe Wielkie/WaWa



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 11:23   

Brt, jezlei jechales z nart, pewnie z bagazami i ekipa, teren gorzysty to nei raz jechales na pol sprzegle lub telepales sie na za duzym biegu do predkosci, przypomnij sobie sam i odpowiedz takze sam...
 
 
 
kostas 




Pomógł: 21 razy
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 228
Skąd: Kłodzko

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 29, 2008 12:03   

BRT na 99% to co ja mialem jakies 3 tygodnie temu, rozleciało mi się łozysko oporowe (miałem nowe sprzegło VALEO) cos sie posypało pod silnikiem biegi nie wchodziły, wymiana sprzęgła Cię czeka, jesli kupujesz sprzegło, to odradzam firmę VALEO, miałem nowe sprzęgło z valeo przez 2-3 miesiące, później padło (a jezdze naprawde po ludzku, nie pale 'gumy' na kazdej krzyzowce itd) Polecam zdecydowanie sprzegła z LUKa.
_________________
Najlepszym dowodem na to, że w kosmosie istnieje inteligecja jest to, że się z nami nie kontaktują.
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Pomógł: 1052 razy
Dołączył: 08 Cze 2004
Posty: 11395
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Pon Gru 29, 2008 12:59   

Przeciążone napewno nie było (teren raczej pagórkowaty niż górzysty - nic szczególnego) i nie istnieje u mnie (oprócz ruszania ;) ) pojecie półsprzęgła ;) Jazda spokojna w kolumnie aut dużo bardzie to w mieście sprzegło dostaje, ale cóż .. obstawiam raczej po prostu temperaturę + jakis czynnik losowy.
Łożysko ... hmm gdyby się rozleciało to dzis by na 200% nie pojechał a ... jeździ normalnie :mrg:

Dzięki za dotychczasowe pomysły :) :ok: i czekam na kolejne :P ;)

Narazie zwycięzcą jest ... sklejenie tarczy z dociskiem lub kołem zamachowym :mrg:
_________________
Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv :!: Masz problem pisz na forum :ok:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [ 220 SD, 97] Przekładnia a moze co innego?
debillos Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 6 Pon Paź 22, 2007 22:31
debillos
Brak nowych postów [R214i] Zepsuty alternator? A może coś innego?
marek181 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Pią Lip 15, 2011 17:08
marek181
Brak nowych postów [R200 SDI 2.0 98r.] czujnik temperatury a moze cos innego
szmer Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Wto Lip 03, 2007 09:25
szmer
Brak nowych postów [R220 SDi] Wyciek niewiadomego płynu co to może być?
longer46 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Pon Paź 12, 2015 17:42
longer46
Brak nowych postów [R220 SD 96r.] znowu sprzęgło?
Lukasz00 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 3 Sob Maj 01, 2010 16:36
Lukasz00



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink