Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Sro Lis 11, 2009 17:34
satan, ale zaraz, ty masz w końcu 75 czy 45? Jeśli 75, to możliwe, że pompa w baku się kończy, ja tak miałem i też czyściłem co jakiś czas, a potem okazało się, że pompa siadła, po wymianie czyściłem jeszcze dwa, albo trzy razy i od tamtej pory ponad rok jest spokój.
_________________ "Walduś, pamiętaj cycu..."
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 11, 2009 17:34 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 166 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2965 Skąd: Sędziszów
Wysłany: Nie Lis 15, 2009 20:20
pablo987654321, jejku, ale jeśli masz wyższe obroty niż powinny być przy danej prędkości, to nic Ci nie zamula, tylko skrzynia jest najprawdopodobniej zmieniona.
poprostu dochodzi do 3500 obrotów i dalej niechce, a tak wogóle to niewiem jakie naprawde powinny by obroty, bo niemam gdzie tego porównac. Jak bys mógł to napisz mi jak to wygłada na piątym biegu przy 110km/h. był bym wdzięczny;)
pablo987654321, nie wiem dokładnie, ale przy 110 chyba coś koło 2000rpm powinno być.
szczeże mowiąc to tak było by najlepiej.
Problem polega na tym że na na luzie obroty nieprzekraczają 3500tysiąca jezeli wcisne gaz na maksa. podejzewam turbo ale ciezko co kolwiek powiedziec. podłączałem go już dwa razy pod komputer i nic
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 34 Skąd: białystok
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 16:04
pablo987654321 napisał/a:
Problem polega na tym że na na luzie obroty nieprzekraczają 3500tysiąca jezeli wcisne gaz na maksa
Jak czyściłem zawór EGR i był on wyjęty odpaliłem samochód. Chciałem po prostu zobaczyć co się będzie działo bez zaworu. Gaz do podłogi a tu zaledwie 2500 obr. i ani deka więcej. Okazało się że spaliny kierowane do EGR całkowicie były zasysane wraz z powietrzem i silnik sie dusił. Brat zatkał szmatą wylot spalin i silnik zaczą normalnie wkręcać się na obroty. Być może u ciebie zawiesił się EGR w górnym położeniu i ogrom spalin jest zasysany do silnika. Ja tak miałem tylko że u mnie poniżej 1900 obr nie dało się jeździć. Na prostej drodze, 2 os. na pokładzie, na drugim biegu się dusił i trzeba było redukować.
Witam!
powiem szczerze że tu masz chyba racje, ostatnio odkręciłem kolektor dolotowy i niewyglądało to najlepiej cały pokryty nalotem jakies dwa centymetry na śćiankach, teraz niepozostae mi nic innego tylko rozebrac i przeczyścic cały układ dolotowy, może faktycznie dostaje za mało powietrza i przez ten nalot blokują sie poszczególne elementy.
Teraz w sobotę spróbuje to wyczyscic jak mi sie uda to zaraz dam Ci znać. Jescze raz dzieki wielkie za wszelkie informacje.
Dzięki temu artykułowi zajrzałem wogóle do kolektora jeszcze raz wielkie dzieki za pomoc;-)
ok udało mi się wyjąć zawór po nie powiem niezłej gimnastyce, ale co dalej? Oczywiście wyczyściłem przedmuchałem, ale jak sprawdzić czy działa, czy dobrze wyczyściłem? tylko składając wszystko i próbując odpalić?
Poskładałem i odpalił ale cała akcja zaczęła się gdy na rezerwie musiałem załatwić jeszcze jedną sprawę i nie miałem czasu zatankować. Stanąłem u gościa na górce przodem pod górę i po godzinie nie zapalił jak zwykle od kopa, lecz musiałem troszkę pokręcić. Zapalił i chwili zagasł. Znów chwile pokręciłem i od razu dzida na stacje paliw zatankować. Wlałem paliwo i znów dopiero po kilku obrotach zapalił, ujechałem 20 m i zgasł... historia powtarzała się już przez cały dzień, a dziś rano zonk w ogóle nie zakręcił, aż do rozładowania akumulatora. Zastanawia mnie czy przyczyną był zabrudzony zawór czy może przyczyn być więcej związanych z zaciągnięciem syfu z dna zbiornika:( Jutro rano będę wiedział.
Chyba, że macie jakieś sugestie
Pomógł: 36 razy Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 1654 Skąd: wieluń
Wysłany: Nie Lis 28, 2010 01:50
próbowałem magnesem i nic...pukałem z boku młotkiem i też nic...bo rozumiem że ta iglica ma sie poruszać tak?? u mnie jest taki obiaw że wogóle nie chce odpalić a z pompy wtryskowej słychać syczenie tzn w środku jak sie włączy zapłon i chodzi pompka ta koło aku i po rozebraniu tego cr widać że iglica nie wystaje na zewnątrz tak jak na zdjęciu na 1 stronie tematu, chyba zostaje mi kupić ten zaworek...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
ale cała akcja zaczęła się gdy na rezerwie musiałem załatwić jeszcze jedną sprawę i nie miałem czasu zatankować. Stanąłem u gościa na górce przodem pod górę i po godzinie nie zapalił jak zwykle od kopa, lecz musiałem troszkę pokręcić. Zapalił i chwili zagasł. Znów chwile pokręciłem i od razu dzida na stacje paliw zatankować. Wlałem paliwo i znów dopiero po kilku obrotach zapalił, ujechałem 20 m i zgasł... historia powtarzała się już przez cały dzień, a dziś rano zonk w ogóle nie zakręcił, aż do rozładowania akumulatora. Zastanawia mnie czy przyczyną był zabrudzony zawór czy może przyczyn być więcej związanych z zaciągnięciem syfu z dna zbiornika:( Jutro rano będę wiedział.
