Płynu nie ubywa, wręcz jest go za dużo. Co do oleju to sprawdzany bagnetem na zimnym silniku - czarny jak smoła. Czy mam sprawdzić na gorącym ?
Da się jakoś wymacać przewody idące do nagrzewnicy ale od strony komory silnika (nie w kabinie) ?
A może mam walnięty czujnik temperatury silnika ? Da się to jakoś sprawdzić ?
Czy taka jazda na krótkich odcinkach (2-3km) gdzie silnik na ok 30 sek nagrzewa się do tych 100-115st C jest niebezpieczna ?
[ Dodano: Pią Paź 04, 2013 18:47 ]
Ufff problem rozwiązany, układ był mocno zapowietrzony, po profesjonalnym odpowietrzaniu przez Gawina (specjalną pompką) chłodnica już się nagrzewa podobnie nagrzewnica, temp silnika nie przekracza 92st C (chwilowo) zazwyczaj jesy 90st C, Termostat raczej jest OK, ale będę obserwował. Zostaje do odkamieniał lewą strona nagrzewnicy.
Gorąco polecam usługi u Gawina, szybko i profesjonalnie. Dobrze że nie władowałem się w ciemno w koszty wymiany termostatu ....
SPAMU¦
Wysłany: Pią Paź 04, 2013 18:47 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Zamontowałem w/g opisu ten termostat, od jakiejś renówki, temp. otwarcia 89sC. Niby wszystko ładnie pięknie, wskazówka równo się utrzymuje w połowie skali, w samochodzie grzeje, tylko martwi mnie jedno- w zbiorniczku wyrównawczym jest cały czas zimny płyn, nawet nie letni, zbadane po przejechaniu 100km. Wentylator niby się nie załącza, nie czuć przegrzewanego się silnika, rura w który wsadzony jest termostat dość gorąca a w zbiorniczku zimno. Co WY na to koledzy.
phuss, sprawdź podczas jazdy jakie temperatury płyny chłodzącego pokazuje komputer pokładowy. Wskazówka jest "toporna" na zmiany temperatury, w połowie skali ustawia się już przy 75C.
Sprawdzę to, ale tak jak napisałem, gumowa rura w którą wsadziłem termostat jest gorąca a płyn w zbiorniczku zimny, nie martwi mnie niedogrzanie tylko ewentualne przegrzanie silnika
phuss, dlatego sprawdź te temperatury bo wskazówka nie wskaże Ci przegrzania, chyba że już będzie za późno u mnie przy 90C na komputerze płyn w zbiorniczku jest gorący
Typ: CDTi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2005
Witam.Czy sprawdzal ktos na swoim samochodzie ta metode http://www.75ztcommunity....ment-t2877.html
naprawy termostatu? Musze wymienic termostat,a ta metoda wydaje mi sie mega latwiejsza
Ostatnio zmieniony przez grota10 Wto Cze 09, 2015 22:19, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam na 89 stopni i śmiga bezproblemowo. Sandman ma bodajże na 83 albo 86 stopni i też zadowolony z efektu jest.
Przy robocie trzeba uważać żeby nie złamać króćca wody (trójnik, z którego wyciągamy wąż). W razie co nowy kosztuje niecałe 50 zł w intercarsie (część od BMW - numery te same).
Potwierdzam. Bardzo dobra metoda.
A do kolegi marcin.misek - można, plus jeszcze 150 zł za wymianę w warsztacie czyli 10x więcej niż wsadzenie samego termostatu w waż. A działa dokładnie tak samo.
grota10, jeśli będziesz potrzebować konkretniejsze info - jaki termostat i opis roboty to mogę coś dokładniej opisać
marcin.misek, ja kupiłem oryginalny termostat i powątpiewałem w jego skuteczne działanie, auto długo łapało temperaturę, nawet z włączonym webasto.
Jako że RRR sprzedałem to nie będę miał możliwości sprawdzenia patentu z w/w linku, ale myślę, że o wiele korzystniej wychodzi niż oryginał
bo ten typ tak ma..
Mi też długo łapie temperature, po za tym nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań. Ba.. mialem taką sztuczke zastosowaną ( o czym nie wiedzialem ). Ale miesiac po kupnie R 75 termostat sie rozleciał( pekła obudowa). Wiec wnioskuje że albo ktoś coś źle zrobił, coś uszkodził przy wymianie, albo ta właśnie sztuczka to spowodowała. Od 3 lat jezdze na oryginalnym termostacie, i śpie spokojnie.
Sandman napisał/a:
plus jeszcze 150 zł za wymianę w warsztacie
Zawsze mozna to zrobić samemu, po za tym za włożenie tego termostatu w węża też trzeba bedzie zapłacic, i też pewnie podobną kwotę.
Termostat zamiennik kupiłem za 89 zl wraz z obudowa, wymiana samemu zajela mi 3h. Zima przy -15 i pracującym webasto auto po 3 km uzyskiwalo temp robocza
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
Ponieważ temat termostatu wraca co jakiś czas pozwoliłem sobie popełnić fotorelację zainspirowaną brytyjskim odpowiednikiem naszego forum. Chodzi o dołożenie NIEORYGINALNEGO termostatu w górnym wężu układu chłodzenia. Wyraźnie zaznaczam, żeby nie było później że nakłaniam do złych praktyk, jest to inne podejście niż zalecane w instrukcji napraw - wszelkie modyfikacje wykonujecie na własne ryzyko
Sama metoda jest już przetestowana na dwóch R'kach i działa bez zarzutów - silnik nabiera optymalnej temperatury po przejechaniu 3-5 km.
Do wykonania modyfikacji będzie nam potrzebny termostat o średnicy pasującej do przewodu w którym chcemy go umieścić - ok 43mm oraz temperaturze otwarcia 86-89 st. C, 3 opaski skręcane do zamocowania powtórnego węża (średnice: 2 x 60mm, 1 x 40mm), około 1 L płynu chłodniczego do uzupełnienia po wymianie, oraz dowolny smar w spreju - wazelina techniczna, silikonowy.
Idealnie nadaje się termostat Vernet'a do Renault 5:
Termostat ten musimy umieścić w wężu zaznaczonym na zdjęciu:
Aby się do niego dostać musimy ściągnąć pokrywę silnika. Możemy tęż (ale nie musimy) ściągnąć kolektor. Wąż jest przymocowany szybko-złączką do króćca wody - jest zabezpieczona spinką, która delikatnie podważamy i odginamy płaskim śrubokrętem, a następnie w tym samym miejscu możemy wsunąć śrubokręt i delikatnie podważać w celu wyciągnięcia szybko-złączki.
zdjęcie ze ściągniętym kolektorem dokładnie widoczny krócieć wody i szybko-złączka.
Z drugiej strony wąż wchodzi do chłodnicy:
Przy wyciąganiu węża z trójnika (króćca wody) należy zachować ostrożność gdyż w przypadku mocno wygrzanych elementów łatwo o ukruszenie (szczególnie przy ruszaniu na boki):
Co do samego montażu w wężu - najpierw musimy zdjąć szybko-złączkę, jest ona włożona do węża, a na nim zaciśnięty pierścień stalowy, który musimy przeciąć za pomocą multiszlifierki (dremela) albo szlifierki kontowej (robimy to delikatnie aby nie uszkodzić plastiku oraz węża) - termostat należy wcisnąć do węża (miedzianą końcówką w stronę silnika!) tak aby końcówka nie wystawała (tu przyda się smar w spreju) i nie przeszkadzała w ponownym włożeniu złączki.
Następnie wszystko montujemy w odwrotnej kolejności i gotowe
U mnie całkowity koszt wyniósł jakieś 35zł i niecałą godzinę spokojnej pracy. Polecam ze względu na prostotę wykonania i niski koszt, oraz na bardzo dobre efekty.
Powodzenia!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum