naturalnie
a nawet powinny byc chyba jeszcze dwa w porywach 3
jeden jazda z wlaczonym na maks ogrzewaniem
drugi jazda z wylaczonym ogrzewaniem
tylko teraz pytanie po jakim czasie wlaczac spowrotem ogrzewanie na maks
i trzeci test na postoju z wylaczonym ogrzewaniem
a wogole to czas na skrobanie(oczywiscie jesli potrzebne) bez wlaczonego silnika, powinno sie wliczac do ogolnego pomiaru czasu, bo to jest jawne tracenie czasu na wstepne rozgrzanie silnika
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 22:27
W styczniowym poradniku Auto Świata sugerują, żeby ogrzewanie włączać natychmiast po uruchomieniu silnika. Dam się kopnąć glanem w tyłek, że kiedyś w tygodniku Auto Świat napisali, żeby włączać dopiero po zagrzaniu silnika. Co za kmioty - raz tak raz siak .
Czyli wg Ciebie na zimnym silniku należy jeździć na obrotach jakich?
No jezeli juz musimy ruszyc na zimnym silniku to staralbym sie jechac tak, zeby po zmianie biegu minimum bylo 2500obr/min (oczywiscie dla serii K). Przy innym samochodzie musialbym sie przejechac i go uslyszec
_________________ Above all, it's a Rover
Rover 820Si 96' & FSO 1500C 83' & MG ZS180 05' & Renault Espace IV 09'
No i przydałoby się troszkę dokładniejsze określenie temperatury wyjściowej.
AndrewS napisał/a:
na dworze troche ponizej zera ogrzewanie na maksa
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
ale biorac moj przypadek gdzie szyba byla zaparowana moja wersja jest jednak lepsza
bo z nawiewow stopniowo bedzie leciec coraz cieplejsze powietrze
dziwne jest to, bo wczoraj samochod zrobil 50 km z ogrzewaniem na maks (bez uchylonej szyby, ale wentylacja jak sie jedzie przeciez jakas tam zawsze jest)
u mnie problem moze robic sprezarka klimy, ktora wlacza sie na kilkanascie sekund zaraz po odpaleniu silnika
Wczoraj o 23 jechałem w 5 dorosłych osób 15 km, potem w 3 osoby jeszcze 10 km przy normalnym ogrzewaniu (23 st. C na klimatroniku) i dziś rano był jedynie pasek pary szeokości 1 cm na dole TYLNEJ szyby tuż nad tylną półką - nad wyjściem wentylacji do bagażnika (prawdopodobnie bagażnik jest jeszcze troche zawilgocony po tym dłuższym postoju i stamtąd trochę pary wlatuje do kabiny).
Jak działa klimatronik, to sprężarka też (klima nie była w trybie "economic").
Dodam jeszcze, że rano do auta wsiadła moja dziewczyna, w czasie gdy ja skrobałem i nie udało jej się zaparować wnętrza, a potem jak ruszyliśmy wystarczyło puścić zimne powietrze na szybę i to wystarczyło, żeby auto nie parowało (trochę zaczeło gdy ja wsiadłem, ale puszczenie zimnego nawiewu naszybę zniwelowało ten efekt).
Oczywiście odpaliłem silnik dopiero gdy autko było oskrobane i już ruszałem w drogę.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
a BTW moj lapie normalna temp pracy po ok 3 km, temp na dworze ok -5, prawie minute chodzi na postoju, potem jade ok 80km/h zero swiatel
AndrewS napisał/a:
10 (*min) 54 stopnie do optymalnej temp silnika brakuje jakies 5 mimimetrow
I wszystko jasne
Senn napisał/a:
No jezeli juz musimy ruszyc na zimnym silniku to staralbym sie jechac tak, zeby po zmianie biegu minimum bylo 2500obr/min (oczywiscie dla serii K). Przy innym samochodzie musialbym sie przejechac i go uslyszec
A ty ruszasz na całkiem rozgrzanym silniku, czy może tylko średnio rozgrzanym*?
*wg doświadczenia Twojego brata to jakieś 10 minut postoju
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
No jezeli juz musimy ruszyc na zimnym silniku to staralbym sie jechac tak, zeby po zmianie biegu minimum bylo 2500obr/min (oczywiscie dla serii K).
No to ja mam inne pojęcie o delikatnym traktowaniu auta.
Senn napisał/a:
Przy innym samochodzie musialbym sie przejechac i go uslyszec
I znów subiektywny argument...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
panowie to nie jest tak ze my za kazdym razem czekamy do rozgrzania silnika, jesli mam czysty samochod to ruszam po 30 sekundach od odpalenia, zapne pas ,wstawie telefon w zestaw i jade
ale kiedy tego wymaga sytuacja to robie inaczej
kiedy wystepuja w/g Was skrajne przypadki to robie inaczej
jak widac nie czesto, ale wystepuja, ja nie mam klimatronika i pewnie polowa samochodow go nie ma
gdy padal ostatnio marznacy deszcz to gdybym robil tak jak Wy, to bym wcale nie ruszyl, bo po obskrobaniu szyby gdy siadlem spowrotem do samochodu szyba znowu byla prawie cala zalodzona
dlatego prawie bo odpalilem wczesniej silnik i na 1/4 szyby juz nie zamarzalo
do tego pozostaly jeszcze dwa argumenty
kiedy na szybie jest gruba warstwa lodu lub szronu na tyle ze wycieraczki nie da sie ruszyc to wczesniejsze odpalenie silnika spowoduje ze z nawiewow po 3 minutach leci juz na tyle cieple powietrze ze wycieraczke da sie bez problemu odkleic od szyby i oczyscic, oczywiscie szybe przednia odszraniam jako ostatnia
druga sprawa to to, ze skrobanie rysuje szybe (widac to ladnie w nocy) i to jest niezaprzeczalny fakt kiedy samochod juz chodzi to potrzeba na skrobanie znacznie mniej sily
maciej napisał/a:
No to ja mam inne pojęcie o delikatnym traktowaniu auta.
bo Ty masz inny silnik i samochod, czesto na forum bylo pisane zeby w serii K nie przekraczac 3 tys rpm z uwagi na HGF
poldorover ma tak zestopniowana skrzynie ze
ponizej 2500 rpm na prawie kazdym biegu, wyraznie slychac charakterystyczne warczenie oznaczajace, ze silnik ma za duzo do roboty,
wiec napisz mi jak mam jechac, skoro nie moge przekraczac 3 tys. po zmianie mam ledwo 2500, przeciez w koncu musze sie rozpedzac silnik jest zimny i warczy, a moment w tym zakresie do dupy
sprzedaz poldo i fiatorovera nie wchodzi w gre
zreszta w roverze jest ciutke lepiej samochod nie daje tak dobitnie znaku w postaci warczenia, ale czuc ze nie chce za bardzo jechac
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
gdy padal ostatnio marznacy deszcz to gdybym robil tak jak Wy, to bym wcale nie ruszyl, bo po obskrobaniu szyby gdy siadlem spowrotem do samochodu szyba znowu byla prawie cala zalodzona
To oczywiście (jak sam zauważyłeś) skrajny przypadek.
Oczywiste jest, że każda osoba myśląca w sytuacji marznącego deszczu (nigdy w życiu nie miałem okazji skrobać szybek w takich warunkach) zrobi tak jak Ty, a nie będzie w zaparte skrobała szybek do momentu ustania opadów.
AndrewS napisał/a:
do tego pozostaly jeszcze dwa argumenty
kiedy na szybie jest gruba warstwa lodu lub szronu na tyle ze wycieraczki nie da sie ruszyc to wczesniejsze odpalenie silnika spowoduje ze z nawiewow po 3 minutach leci juz na tyle cieple powietrze ze wycieraczke da sie bez problemu odkleic od szyby i oczyscic,
Jeżeli mam problem z oderwaniem wycieraczki, to sięgam po odmrażacz.
AndrewS napisał/a:
druga sprawa to to, ze skrobanie rysuje szybe (widac to ladnie w nocy) i to jest niezaprzeczalny fakt kiedy samochod juz chodzi to potrzeba na skrobanie znacznie mniej sily
No ale przecież sam piszesz, że odpalasz silnik i OD RAZU zaczynasz skrobać. Korzyści moim zdaniem niewielkie.
Poza tym można odmrażaczem szyby potraktować. Wtedy skrobanie łatwiejsze i przyjemniejsze.
Cytat:
poldorover ma tak zestopniowana skrzynie ze
ponizej 2500 rpm na prawie kazdym biegu, wyraznie slychac charakterystyczne warczenie oznaczajace, ze silnik ma za duzo do roboty,
Ciekawe. Czyżbyś uważał, że to całkowicie bezużyteczny zakres obrotów?
Moim zdaniem przy delikatnym operowaniu pedałem gazu (na odpowiednim biegu) silnik nie ucierpi poniżej 2500rpm (nawet na zimnym).
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
druga sprawa to to, ze skrobanie rysuje szybe (widac to ladnie w nocy) i to jest niezaprzeczalny fakt kiedy samochod juz chodzi to potrzeba na skrobanie znacznie mniej sily
Wtedy używam chemicznego odmrażacza.
piter34 napisał/a:
To oczywiście (jak sam zauważyłeś) skrajny przypadek.
No właśnie - wydawało mi się, że w tym wątku rozmawiamy o ogólnym traktowaniu autka, a dokładnie o tym co jest bardziej szkodliwe dla silnika: grzanie na postoju, czy w czasie jazdy, a nie o skrajnościach w odśnieżaniu samochodu.
Bo po kilku ostatnich wypowiedziach wątek przerodził się w wątek typu "o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy", czyli dokładniej:
- czy lepiej skrobać auto gdy silnik jest nagrzany, czy jak jest zimny?
lub
- czy auto mniej paruje z puszczonym nawiewem ciepłym czy zimnym?
Dla mnie obie odpowiedzi są oczywiste: tak, w obu przypadkach fajnie jak auto jest ciepłe, ale ta odpowiedź nie wnosi to absolutnie nic do dyskusji "czy bardziej szkodliwe jest grzanie na silnika postoju czy w czasie jazdy", od której się zaczął wątek.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Jeżeli mam problem z oderwaniem wycieraczki, to sięgam po odmrażacz.
ale to juz dodatkowe koszty ile za to by bylo gazu, pewnie z piec litrow, a na pieciu litrach to juz grzania na postoju srednio na 5 godzin
masz szczescie ze u nas zimy lekkie, bo bys wiecej wydawal na odmrazacze niz na paliwo
piter34 napisał/a:
No ale przecież sam piszesz, że odpalasz silnik i OD RAZU zaczynasz skrobać.
ale nie przednia szybe, przednia szybe czyli najwazniejsza jako ostatnia
piter34 napisał/a:
Czyżbyś uważał, że to całkowicie bezużyteczny zakres obrotów?
no do rozpedzania sie w stylu 126p to sie nadaje
piter34 napisał/a:
Moim zdaniem przy delikatnym operowaniu pedałem gazu (na odpowiednim biegu) silnik nie ucierpi poniżej 2500rpm (nawet na zimnym).
no przy delikatnym operowaniu gazu to mozna tez rozpedzic sie z 60 na 5 biegu i silnik pewnie tez nie ucierpi
no to mamy mala wizualizacje
temp jak widac dla drugiego pomiaru byla o ok 2 stopnie mniejsza, wiec mozna przyjac ze wykresy startuja razem , a zaczynaja sie rozjezdzac znacząco po ok 2 minutach (5 stopni roznicy mozna w tym wypadku pominac)
po 3 min jest juz 10 stopni
tak wiec nie oplaca sie skrobac dluzej niz 2 min, no i nie musimy kupowac odmrażacza
aha po ok 2,5 min wskaznik zaczal piac sie do gory
po ok 3,5 min bylo 5 milimetrow do temp normalnej silnika
po 5 min zlapal normalna temp
po 6 min wjechalem do miasta
zaczynajac trase z miasta i tak za chwile silnik stoi na swiatlach i chodzi na wolnych obrotach bez obciazenia
bardzo jestem ciekaw jak wykresy w takich samych sytuacjach pokazywałyby temp oleju, ktora to jest wazniejsza dla samego silnika
ped powietrza dmuchajacy na spory radiator jakim jest miska moglby tu te linie zblizyc do siebie(im wiekszy mroz to bardziej)
ale spore znaczeni mialoby tez pewnie to czy samochod ma np. oslone pod silnikiem
nie mam niestety mozliwosci tak dokladnego pomiaru temp oleju w 125p czujnik jest bezposrednio w misce ale wskaznik mam analogowy
podobnie zreszta dwa kolejne pomiary o ktorych pisalem wczesniej, bo bede mogl tylko obserwowac temp silnika,
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Dla mnie obie odpowiedzi są oczywiste: tak, w obu przypadkach fajnie jak auto jest ciepłe, ale ta odpowiedź nie wnosi to absolutnie nic do dyskusji "czy bardziej szkodliwe jest grzanie na silnika postoju czy w czasie jazdy", od której się zaczął wątek.
racja, w takim razie temp oleju bylaby lepszym odniesieniem
czyli pomijamy czas, kase itp jesli tak to chyba nie ma to juz znaczenia jak sie rozgrzeje wazne zeby sie rozgrzal
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
ale to juz dodatkowe koszty ile za to by bylo gazu, pewnie z piec litrow, a na pieciu litrach to juz grzania na postoju srednio na 5 godzin
5 zł = 2,2 l LPG i taki odmrażacz starcza na conajmniej 10 odmrożeń.
ZTCP Omega 2.0 z komputerem pokładowym, NAGRZANA, w czasie postoju pokazywała 4 l/h, więc sądzę, że w czasie nagrzewania spalasz tyle samo (masz mniejszy silnik, ale na ssaniu), a do tego nie spalasz LPG, tylko BENZYNĘ, więc 1,2 l benzyny = odmrażacz, czyli 15 minut grzania = 10 czyszczeń odmrażaczem!!!
AndrewS napisał/a:
czyli pomijamy czas
Dlaczego chcesz pominąć czas, bo tego nie rozumiem?
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
no to mamy mala wizualizacje
temp jak widac dla drugiego pomiaru byla o ok 2 stopnie mniejsza, wiec mozna przyjac ze wykresy startuja razem , a zaczynaja sie rozjezdzac znacząco po ok 2 minutach (5 stopni roznicy mozna w tym wypadku pominac)
po 3 min jest juz 10 stopni
tak wiec nie oplaca sie skrobac dluzej niz 2 min, no i nie musimy kupowac odmrażacza
Każdy argument jest dobry, ale jak dla mnie to Twój wykres to dodatkowe potwierdzenie tego, że należy od razu ruszać.
Pamiętaj, że jakbyś grzał 2 minuty i dopiero ruszył, to temperatura zaczęłaby szybciej rosnąć dopiero po 3 lub więcej minutach, bo inne procesy zachodzą w czaie tych pierwszych 2 minut w silniku i nagrzewnicy (pamiętajmy, że mierzysz temperaturę wylotu powietrza) oraz to, że "ortodoksi" grzania w czasie jazdy zamykają też dopływ ciepłego powietrza do kabiny do czasu podgrzania silnika (jak nie marznę dramatycznie to około 3-4 minuty - do pierwszych świateł od domu na zwykłej trasie do pracy).
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
ZTCP Omega 2.0 z komputerem pokładowym, NAGRZANA, w czasie postoju pokazywała 4 l/h
eee cos za duzo, moj komputerek nie zestrojony jeszcze tak na 100% pokazuje na ssaniu 1,2 l/h
po rozgrzaniu 0,9
a wtedy juz tak rozowo nie wyjdzie
maciej napisał/a:
Dlaczego chcesz pominąć czas, bo tego nie rozumiem?
bo każde zwiekszenie obrotow zimnego silnika napewno zuzywa go bardziej niz jak pozostaje na jalowym
ma wtedy gorsze smarowanie mimo ze cisnienie dosc duze
maciej napisał/a:
Pamiętaj, że jakbyś grzał 2 minuty i dopiero ruszył, to temperatura zaczęłaby szybciej rosnąć dopiero po 3 lub więcej minutach,
ale jak thef podal tam wyzej to byl taki przypadek ze wlasnie stalem z 1 minute, potem ruszylem i samochod doszedl do swojej temp w tym samym miejscu
wiec w takim wypadku "moj" wykres po tych 2 min zaczal by biec calkiem inaczej, bardzo blisko "Waszego"
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
eee cos za duzo, moj komputerek nie zestrojony jeszcze tak na 100% pokazuje na ssaniu 1,2 l/h
po rozgrzaniu 0,9
a wtedy juz tak rozowo nie wyjdzie
Ok. Czyli 1,2 l benzyny na godzinę = 5 zł, czyli odmrażacz, 10 odmrożeń to lekko licząć, więc rzeczywiście, zakładając, że grzejesz 3 minuty oszczędzasz 5 zł na 20 odpaleniach (koszt paliwa to 5 zł, a koszt odmrażaczy to 10 zł dla 20 odpaleń po 3 minuty grzania), ale jak sam przyznałeś przy takim grzaniu szyba dogrzewa Ci się góra do połowy, a więc resztę i tak rysujesz.
Dziurawa ta logika...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum