Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam,
Pierwsza sprawa: po dłuższym postoju ( nieużywaniu sprzęgła ) sprzęgło zapada się, po "podpompowaniu" łapie ok itp. Podejrzewam, że jest gdzieś wyciek płynu ze zbiorniczka, bo muszę co kilka dni troszku dolać. Dobrze myślę, czy jest to jakaś poważniejsza awaria?
Druga sprawa: ostatnio pękł mi przewód prowadzący od przekładni kierownicy do pompy. Wysiadło mi wspomaganie kierownicy. Mechanik szybko zdiagnozował, ja próbowałem kupić taki przewód, ale nie udało mi się to, więc mechanik poradził sobie wstawiając w to miejsce metalowe łączenie ( przewód wysokociśnieniowy więc łatanie nie dało rady)
Zapłaciłem 250zł i moje pytanie czy to rozsądna cena?
pzdr
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Sty 26, 2011 23:11, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 14:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
qrcze, przeglądałem forum w poszukiwaniu tego przewodu, ale na Twoją ofertę nie trafiłem niestety.
Jak zdiagnozuję usterkę sprzęgła to pewnie się zgłoszę.
Dzięki
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Lis 04, 2008 16:53
Jeśli to taki krótki przewód, to sprowadzałem taki kiedyś Skibie i nowy kosztował ok 70 zł.
po dłuższym postoju ( nieużywaniu sprzęgła ) sprzęgło zapada się, po "podpompowaniu" łapie ok itp. Podejrzewam, że jest gdzieś wyciek płynu ze zbiorniczka, bo muszę co kilka dni troszku dolać. Dobrze myślę, czy jest to jakaś poważniejsza awaria?
Na 100% gdzieś ucieka Ci płyn i jak słusznie zauważył NEOSSS na 90% jest to albo na wysprzęgliku (pod maską z przodu u dołu na środku pomiędzy silnikiem a chłodnicą), albo na pompie sprzęgła (nad pedałem sprzęgła ale od strony lewego nadkola). Włóż rękę i pomacaj czy jest tam mokro. Jak leje z wysprzęglika to będziesz widział płyn na spdniej osłonie silnika. Jak z pompki to od strony kabiny przy pedale (tam gdzie wchodzi cięgiełko od pedału w pompkę). Niestety w zeszłym miesiącu kopnęła mnie przyjemność wymiany obu tych części.
Co do wysprzęglika to mi udało się go kupić w Brzegu Dolnym (Auto-Partner Marta Witiak ul. Lipowa 5 tel. 071 380-21-14 - bardzo ciężko się do nich dodzwonić, ale warto ) - wydatek rzędu 130zł (widziałem też na necie po ok 150zł plus koszt wysyłki). Odpowiednik od hondy jest trochę inny więc nie próbowałem go montować (bardziej doświadczeni z tego forum zapewne lepiej Ci powiedzą czy da się go wykorzystać czy też nie - ja starałem się dostać identyczną część ). Są też zestawy naprawcze (same gumki) za ok 10-20zł ale do Roverka nie znalazłem, a od hondy uszczelka miała inny kształt. Koszt wymiany - zależny od mechanika - mój wziął 30zł (razem z odpowietrzaniem). Jak masz warunki możesz pogrzebać sam .
Co do pompki sprzęgła to z nią jest o wiele łatwiej, bo pasuje zamiennik od hondy accord, a co za tym idzie też są zestawy naprawcze za kilka złotych. Najlepiej mieć przy sobie oryginał, bo po katalogach wychodzi coś innego (prawdopodobnie ten zamiennik, który pasuje do Roverka był montowany w starszych modelach hondy accord). Ceny zamienników zależne od producenta. We Wrocławiu w sklepach z częściami do aut japońskich miały rozrzut od 90zł do 240zł. Ja nieświadom tego co robię kupiłem pompkę Lucasa za 169zł Koszt wymiany - j.w. - tu poradziłem sobie sam, choć trochę się naszarpałem by odkręcić jedną ze śrub od strony kabiny. Ale to tylko kwestia narzędzi.
Sprawdź też przewód łączący obie części - tak na wszelki
Osamboch, a jeśli mogę spytać do kogo jeździsz we Wrocku ze swoim Roverkiem? Jak byś mógł podać namiary to będę wdzięczny. Jeśli polecasz kolesia oczywiście
Heh NEOSSS wtedy to ja jeszcze nie wiedziałem, że to forum istnieje
deqla napisał/a:
Osamboch, a jeśli mogę spytać do kogo jeździsz we Wrocku ze swoim Roverkiem? Jak byś mógł podać namiary to będę wdzięczny. Jeśli polecasz kolesia oczywiście
Tajemnica to żadna, ale obawiam się, że zaraz posypią się gromy ze strony naszych forumowych fachowców bowiem remonty robi mi przysłowiowy "Kaziu znajomy mechanik"
Gość w sierpniu zwolnił się z zakładu naprawczego bo jego szef maksymalnie go wykorzystywał. Teraz chce rozkręcić własny biznes. Potrzebuje tylko halę i podnośnik. Obecnie robi dorywczo po znajomości. Znam go bo robił Omegę mojego ojca i Suzuki mojego kumpla. I oczywiście mojego Roverka. Wcześniej naprawiał 600-tke swojego szwagra. Także ma za sobą rozbrojenie Rovera prawie do zera Jak na razie bez zastrzeżeń i dużo taniej niż gdziekolwiek indziej. (Np. rozrząd wymienił mi za 150zł na chodniku przed domem! - jak dzwoniłem po innych zakładach nie schodzili poniżej 250zł, w serwisie Rovera na Chałupniczej zawołali sobie 400zł!!! (Biorąc pod uwagę, że tu we Wrocku ciężko o Roverkowego speca, mnie przynajmniej na razie wystarcza owy "Kazik").
Jeżeli Tobie taka forma nie przeszkadza, podpytam go czy nie ma nic przeciwko by przekazać Ci jego nr tel.
Generalnie z tego co widzę, mamy tu tak wielkie wsparcie, że pomijając naprawy wymagające użycia podnośnika czy kanału, większość jesteśmy w stanie wygrzebać sami
Co do podawanie numeru, to jesli koleś jest ok, to nie widzę problemu w wymianie informacji Jak już znajdzie ten garaż i zalegalizuje działalność, to mozna dodać warsztat do listy na stronie klubowej
o do podawanie numeru, to jesli koleś jest ok, to nie widzę problemu w wymianie informacji Jak już znajdzie ten garaż i zalegalizuje działalność, to mozna dodać warsztat do listy na stronie klubowej
Właśnie na spółkę ze szwagrem wynajęli halę we Wrocku na terenie Pafawagu. Teraz musi trochę potrwać nim załatwią wszelkie formalności (założenie działalności, rejestracja firmy itp itd) i doprowadzą halę do stanu używalności (oświetlenie, ściany, pomieszczenia sanitarne i biurowe). I oczywiście skompletują narzędzia i podnośniki
Pan Kazimierz wyraził zainteresowanie zajęciem się wrocławskimi Roverkami
Poznał te auta już troszkę i nie widzi w nich nic strasznego.
Zatem jak tylko dopną wszystko na ostatni guzik chętnie przekażę namiary do oficjalnego umieszczenia na stronce. W tej chwili jest tam zbyt dużo do zrobienia i potencjalni klienci mogli by się wystraszyć istniejącego "zalążka" warsztatu. Tworząc w ten sposób nie do końca słuszną i nie do końca pochlebną opinię. Aczkolwiek myślę, że wszelkie naprawy nie wymagające tymczasowo podnośnika wchodzą już w grę. Na tę chwilę mogę przekazywać nr telefonu tylko bezpośrednio zainteresowanym uprzedzając ich uprzednio co mogą tam zastać .
Mnie ten gość na razie nie zawiódł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum