Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 17:40
Firq napisał/a:
thef, Normalnie jak się wsadzi wkład prosto to masakra nic to nie daje a jak sie obróci tak jak pisałem ją pod kątem auto jedzie duzo lepiej ale i tak V-max 150 przy dobrych wiatrach
Hmm, to wygląda na to, że tu tkwi przynajmniej część problemu. Blaszki w przepływomierzu muszą być ustawione tak, żeby stawiały jak najmniejszy opór dla powietrza czyli równolegle szerokością do kierunku powietrza. Może u Was jest tak, że ten wkład jest obrócony o 90 st. w stosunku do oryginału i wtedy w ogóle nie działa, a jak go trochę przekręcicie, to coś tam zaczyna pracować. A może obrócony jest o 180 st. i wtedy zła kolejność blaszek wpływa na złą pracę? Przyjrzałbym się temu.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 17:40 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 20 Maj 2009 Posty: 53 Skąd: Stalowa Wola
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 17:57
Borykam się z tym samym problemem, przepływki mam 3, jedna z nich to oryg, bosch.
Wspomniał ktoś o ciśnieniu jakie daje turbina - 0.9 bar, z tego co ja wyczytałem to zawór upustowy popuszcza przy 1.2 bara. W moim przypadku zaslepienie EGR nic nie dało, rok temu sprawdzałem katalizator ( nie wiedząć jeszcze o akcjach z przepływką ) i okazał się byc dobry. Manometrem jeszcze nie sprawdziłem ile mi turbina pompuje, rury od iC ok, dolot w miare czysty. Czekamy na pomysły z waszej strony.
Odświeżę kotlet. U mnie też jakoś mam wrażenie, że kiedyś lepiej przyspieszał. Nie ma już takiego charakterystycznego kopa, zaczął się zbierać od 2,5k rpm, a nie od 2k rpm. Przepływka raczej dobra. Poniżej 2k rpm nie jedzie, w ogóle nie jedzie... Po odpięciu przepływki tylko, ale w tych silnikach zawsze tak się dzieję. Dawno w trasie nie jechałem, ale jak ostatnio się kulałem po autostradzie, to 160 km/h z górki i więcej nie idzie.
Firq jak się temat dalej potoczył?
Ogólnie te silniki nie jadą poniżej 2k rpm w wersji 101 KM, ale bez przesady, do tego słabiej też jakby jeździ na wyższych obrotach. Przebieg malutki, 113k km zaledwie i na 99,9% prawdziwy.
Co myślicie?
Pojadę najpierw ustawić kąt wtrysku chyba. Ile mi zaśpiewają za taką przyjemność?
Chcę w maju wywalić kata, wgrać mapy nowe.. ogólnie ponad 120 KM chcę wykrzesać z niego, a najbardziej mi zależy, żeby jechał w dolnych obrotach tak jak na odpiętej przepływce, a w górnych jak na przypiętej
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Odświeżę kotlet. U mnie też jakoś mam wrażenie, że kiedyś lepiej przyspieszał. Nie ma już takiego charakterystycznego kopa, zaczął się zbierać od 2,5k rpm, a nie od 2k rpm.
Zamiast oceniac empirycznie lepiej oceń po przyśpieszeniu 0-100 i 60-100 na IV. Tak będzie lepiej niż 'mam wrażenie'. Jest możliwość że się przyzwyczaiłeś już do tego co masz, standard.
Nie, nie sądzę. Jak go przycisnąć to jedzie, tylko osłabła reakcja na gaz i czuć moment dopiero od 2,5k rpm. To nie jest przyzwyczajenie.
Jeśli nic przy rozrządzie od dłuższego czasu nie robiłem to możliwe, że kąt się zmienił?
W Boschu mówili, że jak się podłączą przez komp to 120 zł.
[ Dodano: Wto Kwi 27, 2010 09:10 ] azer, zrobię tylko test od 60-100. Szkoda mi sprzegła, skrzyni i opon na ruszanie z piskiem A jeśli miałbym mierzyć to właśnie tak by trzeba było...
Immq, granicznie powinno dojść do 5000 obr/min
Krzysi3k, temat sie potoczył tak ze auto miało cały czas przepływke przekręcona delikatnie bo jak sie normalnie ją zrobiło to auto jechać nie chciało a jak była delikatnie przekręcona to jeździło zaślepilismy jeszcze egr i ogólnie autko się rozchodziło i to dość fajnie Była to wersja 113KM i podejrzewam ze seria wróciła zawłaszcza jak zimą miał założone 15 a nie jak ogr 17' koła
Tak czy inaczej diagnoz bylo mnóstwo ale każde paliło na panewce musiała być przekręcona delikatnie bo nic innego w prawdzie nie pomagało
Mowie w czasie przeszłym bo auto zostało sprzedane juz dawno temu
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 87 Skąd: Sosnowiec/Kraków
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 08:58
Witam,
Ja niestety mam taki sam problem jak Ty, podłączałem sie juz pod kompa i nic nie wykryto, wymieniałem przepływkę i też nic Nie mam pomysłu jak to naprawić do 3 tysięcy kręci się świetnie a później muli strasznie, jak już przebije 3,5 tysiaka to ciśnie znowu Byłem ostatnio u pana Midowicza w Krakowie i mówil że juz kilka MG' ków miał takich i nie wie co z nimi jest. Ma ktoś jakis pomysł co jeszcze mozna zrobić??? Czy pojechanie na hamownie coś wykaże??
Jeśli naprawdę tak jest to na hamowni wykaże dziurę w mocy w tych przedziałach co mówisz. Moim zdaniem powinieneś jechać do jakiegoś tunera żeby mapy poprawił.
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 87 Skąd: Sosnowiec/Kraków
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 12:36
Chyba będę musiał zrobić to co jest w tym poście napisane do którego dałeś linka. Apples, jak to wszystko wyczyściłeś to Twój R zaczął "normalnie " jeździć???
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 12:43
Nie mój, ale w swoim R75 też tak czyściłem. Kolektor dolotowy czyściłem myjką ciśnieniowa, gdyż żadnymi płynami typu K2 nie dawało rady. Wszystko się mazało. Bardzo dużo jest nagaru i trudny dostęp. EGR i resztę elegancko rozpuszcza K2. Do mycia trzeba poodkręcać wszystkie czujniki i uważać by nie połamać kolektora. Po zabiegu i wymianie filtra powietrza różnica zauważalna.
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 87 Skąd: Sosnowiec/Kraków
Wysłany: Czw Kwi 29, 2010 12:53
Super, jak tylko bedę miał chwilke czasu to musze sie za to zabrać. Żaden mechanik nie umiał mi powiedzieć co z moim MG jest nie tak. Jeszcze raz dziekuję
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum