Wysłany: Pią Maj 28, 2010 12:09 [R400 1,6SI 1999] mruga wszystko na wolnych obrotach
Witam
Mam problem, a właściwie wkurzającą dolegliwość w moim Roverku
Otóż na wolnych obrotach czyli na biegu jałowym wszystkie odbiorniki elektryczne tak jakby mi przygasały. Podświetlenie zegarka i tablicy miga równomiernie z obrotami silnika, podobnie światła co widać doskonale w nocy. Mam zainstalowany gaz i podobne zjawisko można zaobserwować na centralce LPG. Co może być przyczyną? Miał ktoś z was podobne problemy?
Jeśli chodzi o masę to raczej jest dobrze podłączona, zresztą poprzedni właściciel dorobił dodatkowy przewód masowy do bloku silnika więc mam dwa punkty masowe. Macie jakieś sugestie?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Maj 28, 2010 12:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
jedyne co mi na myśl przychodzi to coś nie tak z alternatorem,sprawdź sobie prąd ładowania na akumulatorze,albo jakieś urządzenie stawia za duży opór i altek nie wyrabia, albo po prostu pasek się slizga
Na początek sprawdź klemy na akumulatorze i jak masz czym to zmierz napięcie na wolnych obrotach. Ja jednak obstawiam na padnięty regulator ładowania w alternatorze.
Napięcie ładowania mam w normie czyli jak mierzyłem było coś koło 14,6 V klemy wyczyszczona i wysmarowane, masowa klema jest zresztą nowa. Masa wykręcona i wyczyszczona i podłączona jeszcze raz, problem pozostał, jakieś sugestie?
Tak jak powiedział shilus82, sprawdź czy pasek altka nie jest zatłuszczony w którymś miejscu, bo to może powodować "krótkie poślizgi". Jeśli okaże się, że pasek jest suchy, czysty i dobrze napięty wtedy skieruj swoje podejrzenia na regulator napięcia, konkretnie na szczotki. Jeśli się okażą już "krótkie" to ja widzę to tak:
Na wolnych obrotach luźne tylne łożysko altka pozwala wpadać ośce w drgania poprzeczne co z kolei w połączeniu z krótką (choćby jedną) szczotką daje taki efekt, że szczotka najnormalniej w świecie zaczyna "podskakiwać" na pierścieniu ślizgowym altka i stąd efekt mrugania... Przy wyższych prędkościach obrotowych "masy wirujące" doprowadzają do tzw "stabilizacji żyroskopowej" i efekt zanika...
That's All...
P.S. Radzę Ci usunąć usterkę szybko, zanim zaczną padać Ci diody w altku lub skacząca szczotka zacznie się palić... Bo wtedy od ręki masz po diodach...
Ja tak miałem w kanciaku, i winny był regulator napięcia. Zrób to jak najszybciej, bo któregoś ładnego dnia nie będziesz mógł autka odpalić bo akumulator będzie nie doładowany.
Tak jak Koledzy pisali wyżej trzeba posprawdzać napięcie ładowania
slax, nie czytałeś uważnie...
Napięcie thot83, mierzył...
Ja sugeruję sprawdzenie regulatora, bo szczotki to jego integralna część, ale także i tylne łożysko altka...
Czyli najlepiej wyciagnac alternator i go posprawdzać?, jak sprawdzić regulator?
ze szczotkami raczej sobie poradze juz nie jeden alternator w życiu rozebrałem, a jak sprawdzić diody w razie czego?
Diodysprawdzisz miernikiem zwykłym, porównując je między sobą opornością i czy "puszczają prąd" tylko w 1 stronę
Jeżeli masz miernik elektroniczny to może nie być w stanie pokazac małych chwilowych spadków napięcia powodujących miganie - mają one zbyt wolny czas reakcji.
Problemem może być również jakaś słaba masa w aucie ale w 1wszej kolejności należy sprawdzić regulator napięcia i szczotki
Używkę można kupić za 100zł, natomiast koszt regulatora ze szczotkotrzymaczem i dwóch łożysk kupując w normalnych cenach detalicznych może przekroczyć tę wartość. Dodatkowo jeżeli dojdzie do tego robocizna to może wyjść znacznie więcej.
Nie raz jest tak, ze po rozebraniu okazuje się że i komutator się kończy i nie wiadomo czy go toczyć czy szukać nowego (do rovera może być problem z kupnem nowego) i prawdę mówiąc najczęściej klienci decydują się na zakup używanego. Wiem o tym z doświadczenia, bo zajmuję się tym na co dzień. Podobnie sprawa ma się tez z rozrusznikami.
No i właśnie przegrałem walkę z altkiem:/
Jedna śruba od regulatora za chiny nie chciała puścić, a była tylko na krzyżaczka więc szybciutko się wyrobiła:/ teraz zastanawiam się czy właśnie oddawać do regeneracji czy też kupić używkę. Widziałem na alledrogo nówki nawet za 200 zeta ale to pewnie jakiejś lipnej jakości zamienniki. Co byście radzili w takiej sytuacji.
Jakie by były objawy jakby wszystkie diody miały przebicie? Szczotki patrzyłem wyglądają ok, a do łożysk nie wiem jak się dobrać, ale jak kręciłem wirnikiem to obracał się lekko bez oporów i pisków
Mostek jest raczej OK, tym bardziej jeżeli ładowanie było w normie (pomijam kwestie falowania napięć). Możesz go śmiało sprawdzić, ale wiąże się to z jego częściowym rozlutowaniem.
W szczotkotrzymaczu najczęściej wyciera sie szczotka masowa, tak samo w komutatorze wyciera się część masowa. Jeżeli komutator jest jeszcze w miarę ładny to ja wrzuciłbym nowy regulator ze szczotkotrzyamczem i tyle, jeżeli jednak jest inaczej to wrzucaj używkę lub nowy.
Komutator nie wygląda źle, są lekkie wyżłobienia po szczotkach może na 0,5 mm.
Która to jest szczotka masowa? Jak to sprawdzić? Ta dolna czy górna? na górną patrzyłem i była ok.
Z tym regulatorem to tak jak wspominałem będzie problem bo nie mogę odkręcić jednej śruby i nie za bardzo mam pomysł jak to zrobić:/ a dojście do niej jest utrudnione właśnie przez mostek. Mostka też raczej nie wyciągnę nawet jak go wlutuję to i tak trzyma go właśnie ta nieszczęsna śruba:/ Już dzisiaj nie mam głowy na to jak na razie poskładałem altka i olałem sprawę. Będę myślał jutro
Ale dzięki za pomoc
Musisz wykręcić ten regulator i wtedy wszystko się okaże. Szczotka masowa powinna być połączona bezpośrednio z masą alternatora, poza tym jak wyjmiesz regulator to bedzie widać, bo bedzie bardziej starta.
No i dzisiaj zrobiłem kolejne podejście do alternatora i udało mi się go rozbebeszyć. Szczotki w regulatorze były dość wyrobione a ta masowa faktycznie była dwa razy krótsza. Wymieniłem cały regulator i sprawdziłem diody, poczyściłem wszystko i poskładałem do kupy i problem wygląda na to że zniknął, także jestem zadowolony. Koszt regulatora u nas w sklepie w Olsztynie to: 77zł, radość z własnoręcznej naprawy: bezcenna
Wszystkim dziękuję za pomoc, oczywiście odwdzięczyłem się klikając pomógł:)
Komutator miał lekkie wyżłobienia po szczotkach takie na góra 0,75 mm oczyściłem go trochę papierem ściernym. Nowe szczotki chodzą jednak trochę wyżej niż stare, być może przez to że rozpołowiłem alternator i łożysko poszło niżej ale styk był dobry więc powinno być ok. Łożyska sprawdziłem kręcą się lekko i nie mają luzów, nic nie zgrzytało ani nie charczało więc nie były zasyfione. kapnełem trochę oliwki do środka i sprawdziłem jak chodzą, wszystko powinno być ok. Zobaczymy, mam nadzieję że jednak nie będzie tak jak mówisz
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum