Forum Klubu ROVERki.pl :: [r400] szarpanie na na LPG na PB ok
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[r400] szarpanie na na LPG na PB ok
Autor Wiadomość
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Wto Lis 23, 2010 22:13   

Tak sobie dzis myslalem i skoro ze wzrostem temp szarpie Ci bardziej to masz kijowa mieszanke. I gdy gas jest nie rozgrzany czyli gesty jedzie dobrze, a gdy sie nagrzeje jest on rzadszy i ta sama ilosc wtrysnieta poprzednio jest mniej kaloryczna. Czyli za ubogo. Oczywisicie jak planeta ziemia stara ot wtedy w zenicie korekty po temp nie dzialaja stad moje przypuszczenia.


Warto sie tym zajac, kupic interfejs lub tak jak ja zrobic sobie samemu za 5zl podlaczyc komputer i sprawdzic :)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Lis 23, 2010 22:13   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Wto Lis 23, 2010 23:43   

no ale zaraz po wymianie przewodów samochodzik był rozgrzany, i chodziło wszystko jak na PB
 
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Sro Lis 24, 2010 01:22   

Załóżmy, ze nowe przewody i swiece przez kilka godzin moze dni maja 90% swojej teoretycznej sprawnosci, pozniej np 70% i ten poziom utrzymuje sie przez dlugi czas.

Oczywisice nie sa to realne wartosci, abstrahuje by nadac sens fizyczny.

Jezeli mieszanka dostanie 90% iskry to w 90% sie spali, pewna wartosc energetyczna zostanie przemieniona na sile kinetyczna tloka. Gdy sprawnosc spada, ta sama ilosc mieszanki spali sie w 70% i mamy 20% spadek tej sily. I to by tlumaczylo, ze jest za ubogo.

A w przypadku zimnego gestszego gazu w danej objetosci jest wiecej kalorii do spalania co kompensuje ten brak energii w stanie lotnym roboczym!


Ale rozkrecilem teorie:D w koncu studiuje na dawnej politechnice a i mature z fizyki pisalem 4 lata temu :D hehe.

Pozdrawiam

[ Dodano: Sro Lis 24, 2010 01:22 ]
badz co badz wyregulowac instalacje jeszcze raz jest szybciej latwiej i taniej niz wymieniac cewke czy tam kombinowac z nia.

Fakt faktem przeniesienie jej wyzej na zle nie wyjdzie, wrecz lepiej.

Zrob jedno i drugie...jezeli nie podziala to ani Ty ani ja nie mielismy racji :D
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Sob Gru 04, 2010 00:25   

a jeszcze wpadł mi do głowy taki pomysł, może zmniejszyć przerwę na świecach?
jak się ją zmniejsza? trzeba mieć jakieś specjalne przyrządy? mam stare 4 świece mógłbym je przeznaczyć na ten eksperyment, są to świece dwuelektrodowe.
 
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Sob Gru 04, 2010 01:30   

Ja nie widze innej metody jak jeb z mlota:D

a tak serio to moze na jakies imadelko i tam podgiac oczywiscie najlepiej czujnikiem zegarowy mierzyc odksztalcenie!
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Sob Gru 04, 2010 10:45   

czujnika nie mam, może zrobie tak że wsadze jakąś blaszkę która będzie wzorcem do zaginania żeby każda swieca miala taka samą przerwe i jakoś nagne, ciężko to idzie?
 
 
 
Jacek2T 



Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 3
Skąd: Tarnów



Wysłany: Sob Gru 04, 2010 11:00   

Szczelinomierzem wyznacz przerwe ;)
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Sob Gru 04, 2010 17:56   

byłem dziś u mechanika z tą przerwą, powiedział że on się tego nie podejmuje bo mówi że jak są nowe świece dedykowane pod te auto to wg niego jest dobrze, wysłał mnie podobno do najlepszego speca w moim okręgu jak to powiedział "on się z przewodami w tyłku urodził" he

pojechałem, otworzył maskę i od razu wiedział. mówi że listwa za wolna, mam jakąś RAIL-BRC czy coś takiego - niebieska. mówi że jest na cewkach dwuomowych a na tym silniku są szybkie wtryski czy dotryski i potrzebne są trzyomowe (albo mi się pomyliło i mam 1 om. a potrzebne 2om) mówi że najtaniej to magic jety, najlepiej valteki HD (chyba się pośpieszył i chodziło mu o matrixy bo valteków HD chyba nie ma:) ).

powiedział 250-300 zł z robotą, ale po mojej minie widział że to nie na moją kieszeń (troszkę szkoda tyle), i powiedział że ma nową listwe zwykłych valteków, w którą wsadził cewki od VALTEKÓW HD. i że na tym powinno to ruszyć.

jak zacząłem mówić o dotryskach itd- że na forum mi podpowiedzieli to mówi że spokojnie on w tym roku założył sam 60 instalacji i ani jednej reklamacji nie miał, i wie o co chodzi z dotryskami itp

za tą listwe valtek z cewkami od valteków HD powiedział 150 zł z robotką.

powiedział że jak kiedyś bym chciał to on też sie zajmuję kręceniem silnika na gazie o ~15% więcej. tzn głównie o mocne wtryski i dobra mapa. mówi że na magicjetach z golfa 1.8 90koni na hamowni na gazie miał 105km :) , koles naprawde obcykany.

za dwa tygodnie się z nim umówiłem ciekawe co to będzie. :)
 
 
 
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Nie Gru 05, 2010 14:14   

Do wycięcia dotrysków nie trzeba mieć obcykania. Wystarczy kabelek i laptop. Wymianę listwy wtryskowej na kolejną "jakąś" mija się z celem. Lepiej zaczekać chwilkę i wymienić na coś lepszego. Choćby czeskie magicjet-y, nie mówiąc już o wtryskach HANA i Matrix (czasami warto dołożyć te kilka stówek by mieć spokój na długie lata)
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Gru 06, 2010 08:04   

W Zenicie nie ma wycięcia dotrysków na mapie, jest za to osobne ustawienie do nich.
Ustawienie zbyt wysokiej lub niskiej wartości powoduje nieprawidłową pracę, czyli przydławianie po dodaniu gazu lub poszarpywanie. W skrajnym wypadku gaśnięcie silnika.

Przy czym nie należy ich ustawiać bez myślenia na 1,8!. To zależy od wyregulowania instalacji. U mnie na beznadziejnie wyregulowanej instalacji metodą prób i błędów najlepiej działa 1.0.. :twisted:
Najlepiej przejść po wszystkich wartościach i zobaczyć gdzie najmniej sie dławi po lekkim, ale szybkim dodaniu gazu.

Ja umawiam sie z gazownikiem na wymianę lub przynajmniej sprawdzenie reduktora, bo po wymianie termostatu mam problemy z gazem. Przełącza sie juz po złapaniu temperatury roboczej i potrafi zgasnąć po dłuższej prostej.
Jeżeli ktoś go wpiał w duzy obieg, albo pada w nim przepona, to nic dziwnego że nie moge go wyregulować!
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 06, 2010 13:25   

no ale on powiedział że te co mam są za wolne i dlatego się dławi. że musi być przynajmniej 2omowe wtryski a że ja niby mam 1 omowe. może dlatego to chce zmienić. mówił że nie wyrabiają w dolnym zakresie i dlatego szarpie i dlatego przedewszystkim zdławienie po dodaniu gazu

najlepiej jak by ktoś kto się wypowiada i mieszka w woj. np świętokrzyskim-mazowieckim-lubelskim się ze mną umówił i to wyregulował skoro zna już tą bolączke i jest pewien że to wyreguluje
 
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 06, 2010 13:36   

pdasiek, Ta bolaczke to znam i ja od dawna. W moim przypadku wymiana na MJ pojedyncze i dobra mapa nadal nie rozwiazuje problemu. Jest znacznie lepiej, ale tez potrafi przyszarpnac i zgasnac :P

Prawda jest taka, ze najlepiej to by bylo wymienic elektronike na staga co najmniej i do tego matrixy hs. I koniec kropka z problemami.
Z drugiej jednak strony nie ma co ladowac 10-20% wartosci auta w graty by pojezdzic samochodem jeszcze jedna wiosenke :P

W sumie Ty pdasiek, masz silnik serii T wiec u Ciebie moze byc lepiej...chociaz nie wiem jak to wyglada w porownaniu do silnika K serii. U nas uszczelki padaja jak porabane to fakt ;)
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pon Gru 06, 2010 14:03   

Niestety chyba szybkość wtrysków nie ma tu nic do rzeczy.
Początkowo (po zakupie) miałem czerwone waldemary i nie szarpało. Jeździło nawet ładnie, ale spalanie rzędu 14 litrów po mieście pchnęło mnie w kierunku oddania go do regulacji.

I od tego momentu zaczęły sie schody. Albo nie ma siły albo szarpie albo jedno i drugie. Nikt nie potrafi tego ustawić.

Wymieniłem wtryski na MJ i dalej sie dławi.

Ale zabawa dotryskami pozwala problem załagodzić do poziomu gdzie praktycznie nie przeszkadza. Myśle że da sie zenita tak wyregulować, żeby to dobrze działało.

Tyle że u mnie wszystko jest powalone fizycznie, zabawa z laptopem nic nie da.
Dość powiedzieć że jak czas wtrysku Pb jest 2,8 to LPG prawie 5ms. A powinno być 30% różnicy. Może uda mi sie zgnębić gazowników zeby to poprawili.

Silnik T jest nowszy (1992) i bardziej niezawodny.
 
 
faecd 




Pomógł: 97 razy
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 2125
Skąd: Police k.Szczecin

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 06, 2010 18:32   

T nowszy 1992? To K seria z jakich lat jest? Przeciez to mial byc supersilnik w latach 1995 i wyzej, dwa bajeczne walki, nowoczesna konstrukcja glowicy i mocownaie na te dlugie szpile ;P

Z tym powinno byc 30% roznicy zle prawisz. Pewnie masz spory offset i tyle czyli dysze trzeba rozwiercic. Ja na MJ mialem 1,5 rozwiercilem do 1.8 bo jezdzic sie nie dalo a teraz mysle, ze trzeba by 2.0 zastosowac ;)

Nie myl czasu wtrysku od rzeczywistego wzrostu spalania. To ze czas lpg wynosi 5ms nic nie swiadczy po prostu przez waska rurke Twoich wtryskiwaczy odpowiednia ilosc gazu musi byc wtryskiwana przez 5 ms by silnik zachowywal sie tak jak zachowuje sie przy wtrysku 2,8ms na benzynie.

Zreszta w przypadku najoptymalniejszego offsetu na poziomie 1,7ms dostajesz (2,8+1,7)/2,8=1,6 wiec niby roznica 60 procent? Bzdura...tutaj chodzi o objetosciowe roznice paliwa ;)

Pozdro
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 06, 2010 19:01   

no to nie wiem co mam teraz zrobić. ten koleś naprawdę sprawiał wrażenie że dla niego to będzie bułka z masłem. nawet przez chwilę się nie zastanawiał co to może być a znowu jak mam dawać 150-200 zł i mieć "troszkę" lepiej to w tyłku to mam ;p
tylko problem np bo nawet jak ja się z tym przemęczę jeszcze 6 mśc-y bo myślę że na wakacje będzie miał nowego właściciela to ciężej będzie sprzedać.
chyba że postawie mu ultimatum. że zapłacę 150 zł jak będzie dobrze :) , żeby przynajmniej nie było szarpania na niskich , bo z tą czkawką po wciśnięciu to da się jeździć w miarę.
 
 
 
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Pon Gru 06, 2010 21:10   

Cewka 1 Ω jest szybsza od 2Ω (większy prąd - większa moc), w przypadku listwy valtek i innych podobnych niestety to że listwa jest 1Ω i jest szybsza oznacza też że szybciej się wysypie. U mnie w instalacji żółte valdemary zaczęły się sypać po około 25000km, a po 30tyś już domagały się wymiany ostatecznie nie doczekały 35tyś wymienione zostały na MJ. Różnica po wymianie kolosalna.
Ale nie ma co się sugerować tylko oporem cewki. Sama konstrukcja wtryskiwacza też jest ważna. W silnikach serii T tych z ostatniego wypustu (czyli bez kopułki) jest wtrysk typu połsekwencyjnego - oznacza to że że na jeden cykl pracy silnika przypadają dwie dawki paliwa. Aby sumaryczna dawka była odpowiednia dzieli się je na dwie mniejsze. Przy założeniu że wtryskiwacz Pb w jednostce czasu zawsze daje taka samą dawkę wychodzi że czas pojedynczego wtrysku jest o połowę krótszy a potrzebny jest jeszcze czas na zamknięcie i ponowne otwarcie - zaczyna się robić ciasno.
jeszcze gorzej jest w przypadku serii T z turbo. Trzeba zapewnić jeszcze szersze pole działania i np u mnie czasy wtrysków zaczynają się od początku skali na wykresie (czyli od 1ms)
Co do dotrysków to niestety jesteśmy skazani na ich wycinanie (czy to poprzez opcję w sterowniku czy też przez odpowiednie ukształtowanie mapy mnożników). Nie da się całkowicie wyeliminować ich skutków ale da się się ograniczyć do takiego stopnia by nie były dokuczliwe i pozwalały na normalną bezpieczną jazdę. Niestety to zajmuje mnóstwo czasu ponieważ i samo dostrojenie instalacji jak i dobrany próg obcięcia dotrysków musi być perfekcik.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Pon Gru 06, 2010 23:16   

w takim wypadku przydałby się spec który wie o co biega w tych silnikach. no ja mam bez kopułki Serie T. no to nie wiem czy próbować z tym specem co mi doradzał te szybsze valteki z cewkami od tam czegoś innego...
a znając życie nawet jak to wszystko wymieni i będzie niewielka różnica to wtedy powie "jednak matrixy" a 150zł się pójdzie %#@#@...

no i co teraz zrobić. chciałbym przeznaczć max 200 zł żeby to zlikwidować. no ale co tu zrobić...

mówił też coś że jak by spróbować na tej listwie RAIL jakoś to wykluczyć to przez to że jest taka wolna mogła by się szybko spalić. i on na to się nie piszę.
 
 
 
sobrus 




Pomógł: 70 razy
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Wto Gru 07, 2010 08:42   

T Series jest z 1992 roku, K Series jest z końca lat 80-tych, z tym że początkowo były wersje 1.1 i 1.4.

ale

Technicznie rzecz biorąc K Series jest bardziej nowatorski. Był dumą Rovera, jego opracowanie kosztowało fortunę i był jednym z najnowoczesniejszych silników na świecie.
Jest lżejszy i mniejszy. Przystosowany do mniejszych pojazdów. Rover 400 z 1995 roku był pierwszym w którym zastosowano wersję 1.6 - więc ta konkretna wersja (i 1.8 też) jest nowsza od T.

za to...

T jest bardziej niezawodny - ze względu na bardziej klasyczną konstrukcję nie pada w nim uszczelka pod głowicą.
--------------------------------------------------------------------------------------
Też mi sie wydaje ze mam za małe dysze, jednak sam ich nie rozwierce. Wkurzony jestem że gaziarze przy wymianie wtrysków o to nie zadbali. A ciezko coś im wytłumaczyć, jeżeli "samochód jeździ".

Najpierw musze sie uporać z reduktorem, potem moze wezme sie za dysze.
 
 
pdasiek 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 263
Skąd: Kielce

Rover 400

Wysłany: Wto Gru 07, 2010 11:27   

sobrus to nie wątek na ten temat. problem jest z szarpaniem na gazie na niskich obrotach a nie która konstrukcja jest nowsza.
 
 
 
Marrkus 




Pomógł: 67 razy
Dołączył: 13 Lis 2001
Posty: 1096
Skąd: Przejdź do mapy



Wysłany: Wto Gru 07, 2010 18:06   

Powinniście na forum o LPG poszukać fachowców w okolicy. Polecam http://lpg-forum.pl/index.php

Dla okolic Lublina mogę polecić:

http://adamrogowski.net/?idz=glowna
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R400] szarpanie
zabowska Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Czw Maj 22, 2014 12:49
Adrian
Brak nowych postów [R400] Szarpanie :/
kjmn Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 7 Sro Kwi 01, 2009 13:51
barszczyk
Brak nowych postów [R400] Szarpanie
przerywana praca silnika i szarpanie na wolnych obrotach:(
TomekBugajski Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 7 Sro Kwi 08, 2009 09:28
sTERYD
Brak nowych postów [r400] dziwne szarpanie
zibimasow Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 16 Wto Wrz 20, 2011 18:56
Adrian
Brak nowych postów [R400] Szarpanie na 1 biegu.
danielp Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 13 Sro Sty 14, 2009 10:26
sTERYD



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink