Typ: Di Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam serdecznie.
Opisze problem od początku....
Auto latem zapalało bardzo dobrze, ale po chwili gasło. Nastepnie zapalało od pierwszego... (radziłem się juz na ten temat>>>wskazanie cos z paliwem).
Po spadku temperatury praktycznie nic sie nie zmienilo tzn. przy -15 zapalalo jak wczesniej.
Teraz do sedna sprawy... jakis tydzien temu pojawilo sie przy obrotach okolo 1500 szrpniecie i martwy punkt oraz jakby metaliczny dzwiek. Oczywiście ciezko pali na zimno.
mechanik stwierdził nastawnik pompy ale nie potrafi tego zrobic. Zalecił mi (aby przejezdzic swieta ) odłaczenie kabelka ktory idzie jak zauwazylem do wtrysku i wtedy jak jest zimny zapala ciezko ale nie ma objawów tych ktore byly nawet letem (gaśniecie).
jestem umowiony teraz z pompiarzem i nie chce byc naciagniety, bo z tego co mowil to moze byc nastawnik (cena okolo 500PLN) ale moze byc jeszcze cos a jak zapytalem co to powiedzial ze zobaczy jak rozbierze i ze cena moze wzrosnąć do 1000 i wiecej.
co Wy na to?
z gory dzieki za odpowiedz.
Ostatnio zmieniony przez puma_kj Pon Gru 27, 2010 16:41, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 27, 2010 16:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
z tego co widze na fotKACH W PODANYM linku to kopułka od tego nastawnika???
tak ale sam nastawnik jest jeszcze niżej i nie musisz go ruszać by wymienić ten czujnik, tylko pytanie czy na pewno jest do wymiany, powinien wtedy wyskoczyć błąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum