Roverek zaczął chodzić głośniej i mam wrażenie jakby stracił trochę na mocy ale nic nie dymi na czarno. Dzisiaj zrobiłem test przelewowy i wyszły mi takie wyniki:
temperatura silnika 75 C czas 2 minuty.
1) 10ml
2) 10ml
3) 7ml
4) 95ml
Wczoraj robiłem na zimnym silniku i wyszło mi:
2 minuty
1) 5ml
2) 6ml
3) 3ml
4) 30ml
Jakie powinny być wartości dla zdrowych wtryskiwaczy?
Chciałbym się was jeszcze zapytać co dokładnie się psuje w tych wtryskiwaczach że aż tak leją?
Serdecznie dziękuję za odpowiedzi
Ostatnio zmieniony przez maciej.s Pią Paź 05, 2012 21:28, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pią Paź 05, 2012 20:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
test robi sie chyba w czasie 4 min na biegu jałowym. Ten 4 masz kiepski, ogólnie najlepszy od najgorszego nie powinien różnic sie więcej niz 30%
Cytat: "literatura fachowa głosi że nie więcej niż 150cm3 na minutę przy prędkości biegu jałowego. Różnica pomiędzy wtryskiwaczami na biegu jałowym do 30% uważana jest za normalną. Dotyczy systemów Cr"
Ale czytałem ze sporo osób robi test na wyzszych obrotach - nieraz zdarza sie ze na jałowym sa ok a symulując obciążenie silnika 3-4 tys zaczynają poszczać. Zorbie u siebie takie test i dam znać co wyszło
Gorsza praca/mniej mocy pewnie będzie spowodowana tym 4 wtryskiem - paliwo zamiast isc w cylinder - wraca
Tez mi się tak o uszy obiło ale ledwo mi się zmieściło w 2 minutach w strzykawce wiec dalej nie robiłem.
Czyli radzisz wymienić ten wtrysk 4 czy lepiej spróbować z regeneracją? Z tego co czytałem to regeneracja to lipa ogólnie.
na allgro sa stosunkowo tanie - ja bym wymienił. Jeżeli przy 2 min ci leja az tyle ten 4 to juz wiele z niego nie będzie - cos czytałem ze max to 30 ml na 4 min
[ Dodano: Nie Paź 07, 2012 18:10 ]
A swoja droga poza gorsza praca silnika i utrata mocy zauważyłeś coś jeszcze np większe spalanie?
no szczerze mówiąc to rozjechało mi się spalanie z komputerem o 0,2l wcześniej tego nie było: komp 7.0 a pod dystrybutorem tym samym 6.8. Miałem wcześniej jakieś 2 miesiące temu wywalone uszczelki z tego kolanka od intercoolera wymieniłem i zaczął palić z 7,2 w mieszanym do właśnie 6,8. Ale jak go kupiłem rok temu to spalanie miał 6,5 w mieszanym na trasie przy spokojnej jeździe 6,0 i max 7,0 w mieście zimą z webasto chodzącym jako ogrzewanie postojowe.
Wiec mogę powiedzieć ze spalanie wzrosło około 0,2l i zaczął cichutko stukać tak że ja to słyszę i mnie wkurza. I czasami zdarza mu się pod obciążeniem czknąć na pół sekundy nic się nie zapala żadna kontrolka i leci dalej. Przyspieszenie mierzyłem i wyszło mi 12,4s wiec szału nie ma.
Dolot szczelny czyszczony na wiosnę, EGR zatkany, przepływka zdrowa, sprawdzałem na kompie ciśnienie na szynie CR i wyszło 289 bar.
Ostatnio zmieniony przez maciej.s Pon Paź 08, 2012 00:25, w całości zmieniany 2 razy
0,2 to nie duzo,bo w sumie tylko jeden wtrysk ci padl. Jutro postaram sie zrobić u siebie taki test i zobaczę ile po 2 i 4 min będzie ml paliwa w miarkach
Dla porównania robiłem wczoraj u siebie probę przelewowa i wyszlo mi na cieplym silniku :
19 ml
21 ml
22 ml
~ ok 4-5ml - paliwo nie zdążyło dojść do strzykawki
Test robiony analogicznie przez 2 min.
Przy obiążeniu ~2tys obr. wyniki analogiczne tj. 4ty wtrysk leje najmniej.
Pytanie takie: do wymiany są te 3 wtryski czy tylko 1 który praktycznie wcale paliwa nie podaje ?
Auto od dłuższego czasu chodzi nierówno i zdarzy mu sie puścić bąka przy gwałtowniejszym ruszaniu.
Byłbym zapomniał - pali jak smok 8-9l po miescie, 7-7,5 w trasie przy spokojnej jeździe
wtryski po 4 min (nie po 2) powinny max 30 mli przelać - to górna granica, jeżeli przelewa np 10mli lub 5 to jeszcze lepiej - u ciebie 3 do wymiany. Ja 2 dni temu robiłem test i nie wiem czy mi uwierzycie, ale na 3 wtrysku w ciągu niecałych 4 min miałem 0,5l ropy (0,5litra - to nie pomyłka) a na 2 0,25l - auto tez pali tyle co u seyfer'a. Dziś maja mi przyjść wtryski, po wymianie dam znać co sie zmieniło
seyfer, W twoim wypadku zanim bym wymienił wtryski kupił bym dobry środek do czyszczenia wtryskiwaczy - może pomoże
Trochę to trwało ale nie miałem czasu pisać.
Wtrysk wymieniony, ku mojemu dziwieniu stary wyszedł pięknie. Odkręciłem najpierw troszkę wtrysk bez rozbierania niczego i odpaliłem klekota przegazowałem usłyszałem klik i wtrysk delikatnie się podniósł. Zabrałem się za rozbieranie i praktycznie sam wyszedł. Końcówka była mocno uwalona w sadzy ale poza tym był czyściutki. Założyłem używkę z alledrogo potem zrobiłem test przelewowy i wyszło mi:
1)6 ml
2)6 ml
3)4 ml
4)8 ml ten nowy z allegro
Test trwał około 2 minut
Zrestartowałem jeszcze błędy i wartości adaptacyjne.
Na tej używce autko jeździ świetnie, tak jak w dniu kiedy go kupiłem, odzyskało lekkość- nie czuć wagi tego czołga. Jestem zadowolony z roboty, oprócz obrobionych śrub od wtrysków udało mi się w końcu wszystko ładnie poskładać. Bo na samym początku nie dokręciłem i lało mi z pod niego straszliwie. Wylało mi się tak koło 1l na silnik po prostu wszędzie było paliwo. Podjechałem w G-ce do mechanika i facet mi te nakrętki obrobił i nie dokręcił . I dopiero jak dojechałem do domu jakoś dałem rady je ogarnąć.
Ma ktoś sprytny sposób na obrobione łby nakrętek?
A nie możesz tych obrobionych odkręcić i wymienić? Szpilki sa na torxa - poluzuj ja i nakrętka pójdzie lekko.
Ja tez spróbowałem twojej metody - poluzowanie i odpalenie - jeden wtrysk wyszedł bez problemy i nawet silnik ładnie chodził z podskakującym wtryskiem ale niestety drugi siedzi dalej i z nim mam problem jak go wyrwac
Pytanie było na przyszłość, jeszcze się za to nie zabierałem bo nie maiłem czasu grzebać ale lepiej wiedzieć przed robotą. Ja tak naprawdę dojechałem te śruby jak je dokręcałem ale się udało i nie cieknie wiec nie ruszałem bo remoncik domu jeszcze wisiał na głowie.
Ja go tak srogo przegazowałem do 4000 kilka razy i za trzecim czy czwartym razem dopiero wyskoczył.
juz jestem po wymianie, ten drug tez wyszedł ładnie, myślałem ze siedzi sztywny a jak odkręciłem dopływ paliwa to lekko wyszedł. Przelewy mam teraz równe po ok 20 ml na 4min, mocy większej nie odczułem (moze troche), spalanie na kompie mniejsze ale dopiero po jakiejś trasie będę mógł cos wiecej powiedzieć.
Co do cieknącej ropy z pod wtrysku - masz uszczelkę miedziana? Może mechanik nie założył? Szpilki które masz przekręcone da sie wykręcić, nawet można by je dorobić ze zwykłych śrub m6 (sam ich nie odkręcałem, ale przyglądałem sie im pamiętając o twoim problemie)
Ciekawi mnie jeszcze czy sa osiagalne same koncowki z iglica do tych wtryskow - rozbieralem to i w sumie prosto by to bylo wymienic
pozdrawiam
Nie, nie mechnior miał tylko dokręcić i mu nie wyszło, uszczelki nowe kupiłem w serwisie gdzie mają części do BMW więc są nowe. Trzeba było tą miedzianą porządnie zgnieść (dokręcić wtrysk) a ja głupi pomyślałem ze nie będę na chama dociągał i sprawdza w RAVE jaką siłą dociągnąć... a potem tak się ucieszyłem że ładnie działa żę zapomniałem o tym i pojechałem do roboty do Gliwic z niedociągniętymi śrubami .
Co do końcówek to podobno są ale nie wiem jakie, gdzie i za ile.
ja wstawiłem na starych uszczelkach - trochę je powycierałem i założyłem podkładkę odwrotnie niż była, zeby odcisk byl z drugiej strony - na razie wszystko jest ok. Ale tez mam po tych wszystkich próbach przelewowych i montażu wtrysków silnik zlany ropa i tak sie zastanawiam czy go nie umyć. Jak auto kupiłem 2 m-ce temu to jak podjechałem to jeszcze lala sie z silna woda i we wszystkich możliwych dziurach była woda - odpaliłem i do tej pory jeżdżę, wiec chyba można go trochę podtopić
Też kiedyś walczyłem z wtryskami i w sumie to walczę sobie do dzisiaj
Sam tego nie robię, bo nie mam warunków, a pod chmurką to tak trochę loteria pogodowa.
Nie mniej jednak, podkładki (dwukrotnie zmieniane wtryski) zostawały te same.
Mam jednak pytanie do maciej.s, czym odczytujesz wartości wtryskiwaczy?
dawidd napisał/a:
Ale tez mam po tych wszystkich próbach przelewowych i montażu wtrysków silnik zlany ropa i tak sie zastanawiam czy go nie umyć. Jak auto kupiłem 2 m-ce temu to jak podjechałem to jeszcze lala sie z silna woda i we wszystkich możliwych dziurach była woda - odpaliłem i do tej pory jeżdżę, wiec chyba można go trochę podtopić
Ja regularnie myję komorę silnika. Używam do tego płynów (np. firmy k2). Oszczędzam tylko alternator oraz elektrykę. Potem karszerem z wodą demineralizowaną. Raz zdarzyło mi się myć w zimę przy minusowej temperaturze, co nie jest dobre na pewno dla bloku silnika, ale póki co auto żyje
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Powiem tak, niczym. Swoja diagnozę oparłem o odczuwalny spadek mocy, stukanie wtrysku, większe spalanie na kompie niż w rzeczywistość i o test przelewowy. Z kompa mogę odczytać ciśnienia na szynie CR i jeszcze parę wartości których znaczenie nie do końca rozumiem i wiem jakie powinny być . Więc nie jestem w stanie odpowiedzieć na twoje pytanie. Mam kabel KKL Viaken który współpracuje z WAG (grupa VW) i z Carsoftem BMW 6.1, podobno też z INPA ale nie miałem jeszcze czasu żeby z nią powalczyć.
Odgrzeje trochę temat. Czy czyścił ktoś sama końcówkę we wtryskach, to co zaznaczyłem na fotce? Czy taki zabieg coś poprawia? Kiedyś rozbierałem uszkodzony wtrysk z mojego R i w środku jest iglica która była dość brudna od ropy. Pytanie tylko czy ta końcówka jest dokręcana jakoś "specjalnie" czy po prostu można ja skręcić mocno i tyle? Kolejna rzecze - z czego się bierze przelew we wtrysku mniejszy i większy - czy nie własnie od zapchanej końcówki wtrysku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum