No mnie też to czeka gdzieś niedługo. Chociaż podobno przed zimą mówi się, aby tego nie robić?
niby czemu o_O
pietka napisał/a:
A i kolejna sprawa, to idą chłody, mrozy. Czy ten prostownik z rozruchem w Lidlu który ma się pojawić to dobra opcja?
dobry prostownik, odkąd go mam to bym tylko prostował
[ Dodano: Pon Lis 21, 2016 16:32 ]
a nie, ja mam ten tańszy za jakieś 60 kilka zł, tego z rorzuchem nigdy nie miałem okazji używac, ale ten tańszy dobry jest
Niby rorusznik się popsuł, ale jednak jakieś kable sie !@!$#ły i działa
Za jakiś czas zmiana oleju w silniku, akumulator, CEWKI koniecznie cewki do wymiany bo mnie szlak trafia jak się dławi
_________________ Ja lubie SZYPKO
niech żyje zbrodniczy REŻIM
Mnie dzisiaj fantastycznie zaskoczyła administracja bloku w ktorym wynajmuje mieszkanie.. po powrocie z zakupow wjezdzalem do parkingu, a ze mieszkam tam niedlugo to raczej robilem to dosc ostroznie bo parking stromy (zjezdza sie zawijasem). Jak sie okazalo wjazd byl calkowicie zamarzniety i calkowicie nie posypany.. znioslo mnie na bok dobrze ze sie przytrzymałem prawej ściany bo na wprost jest filar ktory podtrzymuje strop i nie chce myslec co by bylo gdybym do konca spanikowal i nie zareagowal tak jak zareagowalem. Wyjechalem stamtad tylko dzieki pomocy sasiadow ktorzy pognali po sol i rozrzucili mi po calym wjezdzie zebym mogl spokojnie zjechac. Gdyby nie to siedzialbym w polowie na scianie na recznym plus hamulcu do rana..
Efekt to porysowane drzwi na szczescie nie gleboko (oprocz dwoch miejsc) i niestety zdarty lakier w laczeniu tylnych drzwi z przednimi. Kupie paste ale niestety uwazam ze bez lakiernika w pozniejszym terminie sie nie obejdzie..
Dzwonilem juz do administracju maja przegladac sprawe na monitoringu i sprawdzic dlaczego wjazd byl nie posypany sprobuje jakkolwiek z nimi powalczyc zeby odzyskac pieniadze za calosc albo chociaz cokolwiek ale obawiam sie ze to moze sie nie udac..
Ech mowie Wam. Jedynie szkoda mi Roverka. Bo niestety to jest granda. Moze pasta cos da, ale mysle ze na dluzsza mete trzeba bedzie w swoim czasie (kasa) polakierowac..
Kup trochę lakieru i zabezpiecz głębsze rysy, koszt niewielki a nie będzie rdzewieć, poza tym czasem taka zaprawka prawie całkowicie maskuje rysy po przepastowaniu
Jak na razie będę z nimi walczył. Nie może tak być że TAKI wjazd jest nieposypany. Nie mówiąc o jakimkolwiek oznakowaniu. Nie no nie odpuszczę. W ostateczności wezmę się za to sam, ale jak na razie twardo stoję przy rzeczoznawcy
Zobaczymy.. Generalnie monitoring jest - wszystko widać. Zdjęcia mam wjazdu w dalszym ciągu nie posypanego. Widać piach i sól który wczoraj mi sąsiedzi rzucili w jednym miejscu gdzie koła stały. Zdjęcia samochodu zrobię, dołączę do tych pokazujących wjazd i wyślę oficjalnego maila jeszcze do administratora. Żeby oprócz telefonu była pełna dokumentacja. Wjazd nie jest oznakowany jako niebezpieczeństwo oblodzenia (co powinno być zrobione w zimę), posypany nie był od rana a nie wiadomo czy nie wcześniej plus dzisiaj to samo od samego rana a szklanka niebagatelna. Nie no naprawdę może i nic nie wskóram, ale na pewno nie dam im spokoju.
Majkel1993 problem jest tylko taki, że w KRD masz napisane, że należy 'dostosować prędkość do warunków na drodze'. Druga kwestia jest poniżej ale wydaje mi się, że jest to sprawa, która zależy głównie od interpretacji (czyli, którą nogą wstał sędzia). Ale kombinuj - a nóż się uda.
Predkosc byla calkowicie dostosowana do warunkow. Widac wszystko na monitoringu. Stoczylem sie z predkoscia moze 5km/h moze wolniej. Generalnie prawnik powiedzial mi ze sprawa jest jasna. Karygodne zaniedbanie wlasciciela posesji, brak oznakowania, brak posypania sola. Bo co innego gdyby bylo na zime wystawiane oznakowanie. Kazal napisac pismo dolaczyc oswiadczenia sasiadow, zdjecia wjazdu i samochodu i wyslac do wspolnoty/spoldzielni. Zawrzec calkowicie wszystko udawadniajac zaniedbanie firmy sprzatajacej i ze naprawde ktos sie na tym wjezdzie moze zabic. Niech sie dogaduja z firma sprzatajaca. Z tego co zdazylem sie dowiedziec maja OC a mnie naprawde nie zalezy skad dostane zwrot..
Filar nosny w takim miejscu w momencie gdy wjazd nie jest dostosowany.. szkoda mi komentowac.. coz no sprobuje z nimi powalczyc. Zobaczymy.
Spróbujemy jeśli nie to będę ratować ten bok sam, w gruncie rzeczy nie jest źle moglo byc znacznie gorzej. Porobie dzisiaj fotki to wstawie zeby dobrze to bylo widac
Dzieki za linka
[ Dodano: Pią Sty 20, 2017 21:41 ]
TRAGEDII nie ma, ale no fantastycznie to nie wygląda.. cóż. Tak jak mówiłem wcześniej - powalczę, a jeśli nic z tego nie będzie to kredka,pasta ewentualnie (jak Bozia da pieniążki) lakier i będzie dobrze
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum