Forum Klubu ROVERki.pl :: [R214] Stukanie w silniku na mrozie ?
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: sTERYD
Pią Lis 19, 2010 12:46
[R214] Stukanie w silniku na mrozie ?
Autor Wiadomość
krysrov 



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 32
Skąd: ze wsi



Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:50   

Ale tyka tak bardzo głośno ,że słychać w kabinie bombowca roverowca :smile:
nawet z muzyczką w tle i to wcale nie słuchaną cicho , więc wg. mnie nie powinno tak głośno hałasować ,a że tyka przy otwartej masce to mnie nie wzrusza :grin:
Ważne żeby nie hałasowało mi w środku hehe :ok:
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sob Gru 19, 2009 17:50   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Vesper416 




Pomógł: 43 razy
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1138
Skąd: Poznań

Rover Coupe

Wysłany: Sob Gru 19, 2009 18:04   

mi chodzi jeszcze jedno po głowie. Odkąd zaczeły się mrozy to u mnie ewidetnie hałasuje tylna poduszka silnika. Guma ostro zmarznieta i słychać długo dziwny stul jak by! Dziś to obadałem na jałowym jak puka a docisne silnik na tyle to przestaje momentalnie. Ale robie to w miejscu poduszki zeby nie było! JAk silnik sie rozgrzeje w raz z komorą silnika to dzwiek ustaje! A może łąpa słabo dokręcona?
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
Matius 




Pomógł: 9 razy
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 606
Skąd: Przejdź do mapy

Rover 200

Wysłany: Sob Gru 19, 2009 18:09   

Ciufcia napisał/a:
ma tykać

ma tykać ale nie głośno... proponuję złapać po prostu za to i posłuchać czy ucichło jeśli tak to kup sobie jakiś filc taki co się pod krzesła daje i przyklej tam gdzie dotyka i daje hałas...
_________________
mam dużo części do r200 - zainteresowani pisać bo leży i się kurzy :)
 
 
 
krysrov 



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 32
Skąd: ze wsi



Wysłany: Sob Gru 19, 2009 18:12   

Możliwe ,że to łapa od silnika ,nic z tym po prostu nie robiłem jeszcze . Będę musiał w poniedziałek wskoczyć gdzieś na kanał i obczaić to z bliska :wink:

Dzięki za wszystkie porady , jak dowiem się co było to z pewnością napiszę
Pozdrawiam serdecznie
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Sob Gru 19, 2009 18:17   

to ma tykac ale oznaka glosnego tykania przy zmknietej masce a otwartej nie to moze jak u mnie?:-D u mnie zdjecie go z trzymania na obudowie aku i przyklejenie grubej ognioodpornej gabki miedzy nim a aku pomoglo :-)moze tobie przy zamknietej tez robi rezonans cos:-) moze sama maska:-)
 
 
polofix 



Pomógł: 26 razy
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 661
Skąd: TUREK/DOBRA

Rover 400

Wysłany: Nie Gru 20, 2009 22:53   

jesli chodzi o zuzyte panewki to najbardziej slyszalne jest na cieplym silniku,a jeszcze bardziej na goracym.tymbardziej w tego typu silnikach.przerabialem to nie raz. zuzyte panewki mozna zdiagnozowac jedynie na goracym silniku,dodajac gwaltownie gazu przy obrotach 3/4000. lub podczas jazdy z takimi obrotami stala predkoscia,popuszczajac lekko gaz.na zimnym praktycznie nigdy.chyba ze sa mocno przytarte.
 
 
 
krysrov 



Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 32
Skąd: ze wsi



Wysłany: Wto Gru 22, 2009 16:13   

Powiem tak !
Gdy temperatura otoczenia skoczyła powyżej zera to stuki w silniku skończyły się jak ręką odjął :grin:
Nie słychać żadnym stuków i na zimnym i także na ciepłym silniku ,nie wiem jaka to mogła być przyczyna ,gdyż ponieważ nie byłem z tym problemem na razie u żadnego mechaniora :wink:
Chociaż jak na razie problem z głowy ,to i tak jestem ciekawy co było przyczyną :?: Może kiedyś komuś przypomni się ,że miał taki przypadek ,bo już normalnie nie rozumiem co by to mogło być :razz:
 
 
Kozik 




Pomógł: 141 razy
Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Sro Gru 23, 2009 07:55   

chłopaki a może to jednak olej, ja od samego początku lałem do swojego półsyntetyk shell hellix, potem pod moją nieobecność mój tato zalał doskonały olej elf competition sti też półsyntetyk, w między czasie miałem robioną głowicę. Myślałem, że za jakieś 10 tys km skończy mi się silnik, ale zaciekawiło mnie to, że przed wymianą oleju było ok.
Zalałem Liqui Moly również półsyntetyk z jakimś dodatkiem "mos" czy coś, olej wygląda jak spalony olej z diesla ale samochód umilkł, chodzi bardzo ładnie. Jedynie przy zapaleniu przez 1-2 sek troszkę słychać "kłapanie" popychaczy (co przy shellu też występowało jak kupiłem samochód).
Reasumując nie zauważyłem jakiejś różnicy pomiędzy Liqui Moly a shell'em jest tak samo dobrze. A elfa nigdy nie zaleję ;/
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
PTE 




Pomógł: 138 razy
Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 1429
Skąd: Gdańsk

Rover 25

Wysłany: Sro Gru 23, 2009 08:35   

To elektrozawór pochłaniacza oparów paliwa - u mnie też tak tyka, normalna sprawa. W citroenach też stuka tak głośno :wink:
_________________
Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Wto Sty 26, 2010 16:38   

odswiezam temat:-) ten zaworek powrotu spalin mi cyka na bank:-) jak go wezme w dlon to czuc nawet jego stuki w rytm cykania. Co lepsze szybkosc cykania jest stala nie reaguje na obroty. Ale teraz w te mrozy cyka w nieboglosy! Jak TDI spassata:-P Czy glosna praca to wina zuzycia tego czy porpostu tam juz musze zyc czy moge to okleic gabka?:-) nie przegrzeje sie?
 
 
aldona 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 130
Skąd: Ostrów n/Sanem



Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 12:41   

Przykleję się do tematu (u mnie także w kabinie głośno słychać elektrozawór pochłaniacza - przy otwartej masce prawie wcale) : hvil - czy zrobiłeś coś z tym stukaniem pochłaniacza, okleiłeś czymś ?
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 14:15   

tak, ja tego nie obklejalem, tylko to jest standardowo zamocowane na obudowie aku i drgajac wprawia obudowe aku w wibracje i ona jak glosnik dziala:-) nie obklejalem tego tylko zamiast tak jak fabrycznie jest to zaczepione na obudowie, na zaczepprzykleilem butaprenem gabkę taką litą (cos miekkiego by amortyzowalo i sie trzymalo) i dop na babke ten zaworek. dzieki czemu on se drga ale nie przechodzi to na aku i jest cisza:-)
 
 
aldona 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 130
Skąd: Ostrów n/Sanem



Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 14:41   

Dzięki - spróbuje także coś z tym zrobić (czy jest to gąbka niepalna ?) ponieważ naprawdę głośno to stuka.
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Kwi 30, 2010 22:33   

stuka ci głośno bo obudowa dziala jak głośnik. na probe wez tasme odciagnij go od obudowy i tasmami go tak poprzyklejaj do elementow dookola by z nicyzm sie nie ztykal i bedzie cisza ale to wiocha z tasmami jezdzic:-) ja wzialem taka gąbkę jak są samoprzylepne na netralgicznych punktach karoserii gdzie plastiki czy kable moga dotykac kantow karoserii ale ja wzialem taka 3 cm grybości, wycialem z niej kwadracik wielkosci tego miejsca gdzie sie trzymalo to obudowy aku, posmarowalem grubo budaprenem(bo to sie moze zle trzymac na nierownym miejscu na zatrzask wiec grubo kleju na obu elemntach, zostawilem na 24h pod maska, a potem dokleilem jak juz zaschlo do tego ten zaworek, tez budaprenem wiec jakby nie daj boze kiedys mieniac to musze zniszczyc to mocowanie, teraz bym zrobil inaczej, gabke na budapren do obudowy a zaworek do gabki czarna tasma:) snaku by niebylo bo obudowa aku czarna, gabka czarna, zawor czarny i tasma czarna:)
 
 
aldona 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 28 Gru 2009
Posty: 130
Skąd: Ostrów n/Sanem



Wysłany: Wto Maj 04, 2010 07:41   

Dzięki, u mnie pochłaniacz jest na takiej gumie przymocowany do obudowy akumulatora i tędy na 99% nie przechodzą drgania, lecz dotyka on swą podstawą do (chyba) łapy silnika (no wiecie to co trzyma cały silnik). W sobotę podłożyłam tylko starą uszczelkę od szyby z malucha i zapadła cisza. Przez kilka dni tak będę jeździła i jeżeli nadal będzie cisza to wytnę ładniejszy kształt (teraz to jest tak na szybko) i przykleję do dolnej części obudowy pochłaniacza.

Jeżeli kogoś to interesuje to : cztery tygodnie jazdy z tą "podkładką" i ani razu już nie słyszałam stuku pochłaniacza. (31.05)
 
 
sek099 




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 42
Skąd: warszawa



Wysłany: Wto Mar 15, 2011 19:35   

Witam mam taki sam problem z tym że u mnie na zimnym zauważyłem że dymi na niebiesko a jak się rozgrzeje jest ok cichnie klekot i znika dym:/ u mnie na zimnym klekocze, a jak się rozgrzeje jest ok;/ dodam że silnik stał rok bez odpalania( zrobiłem już 2000tys). Czy może tak być że są po blokowane kanaliki w silniku? a może pompa słabo podaje olej na zimnym? martwi mnie to strasznie bo wcześniej miałem 1,4 8v było dobrze a teraz mam 16v i jest lipa:( pomóżcie
 
 
Berg 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 141
Skąd: Kleczew

Rover 200

Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 10:41   

U mnie również silnik klekocze, zarówno zimny jak i ciepły. Bardziej słychać to na dole silnika. Mechanik który go oglądał ( zdjął miskę olejową ) stwierdził jest luz na tulejce główki korbowodu. Bym wymienił chętnie tylko gdzie to dostać? Chyba nie występuje jako część zamienna? Panewki w sklepie widziałem ale tulejkę?
 
 
marcino2000 



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 58
Skąd: Kraków



Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 11:08   

Na mrozie zawsze włącza się ten zawór, moja teoria jest taka, że na mrozie benzyna traci swoje właściwości - głównie chodzi o zdolność do parowania i przez ten zaworek pary paliwa z baku(?) trafiają do kolektora dolotowego i w ten sposób wzbogacają mieszankę. W lecie jeszcze nie słyszałem żeby się uruchomił. Uszkodzone panewki, zawieszone zawory i tym podobne powinny być słyszalne z częstotliwością proporcjonalną do obrotów silnika, chociaż nie zawsze jest to regułą.
Pozdrawiam:)
 
 
Berg 




Pomógł: 2 razy
Dołączył: 16 Sie 2010
Posty: 141
Skąd: Kleczew

Rover 200

Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 11:51   

No i tak jest. Im wyższe obroty tym częstotliwość stuków większa. Bez rozebrania w 100% nie da się sprawdzić co nawala. A może to sworzeń tłoka ma luz ( ta część jest przynajmniej u Tomiego :grin: ) a nie tulejka główki korbowodu?
 
 
marcino2000 



Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 58
Skąd: Kraków



Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 16:07   

no to raczej już coś stricte silnikowego się psuje, mi raz klepał zawór, bo spuściłęm calusieńki olej przy wymianie i przekręciłem parę razy silnikiem, Tyle że po wymianie oleju i przejechaniu kilku km regulator się odwiesił i pięknie chodzi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R214 '99] Stukanie w silniku
michal145a Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 11 Czw Mar 13, 2008 09:18
piter34
Brak nowych postów [R214 Si 97] Dziwne stukanie w silniku...
pol82 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 35 Sro Lut 13, 2008 13:08
piter34
Brak nowych postów [R214] Przestał odpalać po -20 st. Mrozie
davidp Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 14 Czw Lut 02, 2012 15:00
Drwal85
Brak nowych postów [R214] Problemy na mrozie - otwarcie bagażnika
Robertus74 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Pią Gru 16, 2016 23:14
Robertus74
Brak nowych postów [25] Stukanie w silniku.
adamk Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 29 Wto Lip 03, 2012 21:16
Biernik20



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink