Forum Klubu ROVERki.pl :: [R416Si 1.6 96r] Problem z odpaleniem + klika innych objawów
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: szoso
Pią Lis 19, 2010 11:39
[R416Si 1.6 96r] Problem z odpaleniem + klika innych objawów
Autor Wiadomość
s0ya 



Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 28
Skąd: Słupsk



Wysłany: Pon Gru 01, 2008 21:54   [R416Si 1.6 96r] Problem z odpaleniem + klika innych objawów

Witam,
jestem tu nowy więc witam wszystkich.

Szukałem trochę, ale takiego zestawu objawów nie znalazłem. Auto postało dzień na dworzu jak zawsze, było trochę wiglotno i nie odpaliło. Udało się dopiero na pych. Podczas jazdy do domu cały czas spod maski słychać było wycie, którego wcześniej nie było, zegary były słabiej podświetlone niż zwykle, wycieraczki ledwo chodziły, czasem zapalała się kontrolka ABS, kilka razy obrotomierz zaliczył 1sekundowy spadek do 0 obrotów (tylko wskazówka, obroty były normalnie). Po zatrzymaniu zajrzałem pod maskę, dużo nie zobaczyłem bo noc już, ale waliło dość ostro spalonym plastikiem z okolic rozrusznika chyba. Oczywiście jeszcze dziś rano było wsio ok. Wcześniej tylko raz miałem podobny problem też po wilgoci, ale auto odpaliłem na pych i już było ok wszystko aż do dziś. Czy te wszystkie objawy wina zwarcia czy może to być coś więcej i co z tym robić bo znając życie jutro rano objawy znikną...?
Ostatnio zmieniony przez s0ya Sro Gru 03, 2008 17:36, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Gru 01, 2008 21:54   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Wto Gru 02, 2008 11:36   

Na mój nos, chiba coś dostało się na pasek alternatora i skopciło. Możliwe, że olej kapnął nań i zaczął się od tarcia wędzić, obciążenie idzie na tarcie (poślizgu) zamiast na pracę użyteczną alternatora - i dla tego przygasa elektryka.

Proponowałbym sprawdzić naciąg paska alternatora, jego poślizg (którego poprzez próbę ręcznego obrócenia alternatora za łopatki wietrznika na wyłączonym silniku być nie powinno, powinien obrócić się wraz z wałem silnika - silnik nastawić na luz wtedy, oczywiście).

Może też być taka sprawa, że albo alternator dostaje nieregularnie bardzo dużego obciążenia (np. zwarcie przewodu dodatniego bez obciążenia do masy, może coś takiego się wydażyć, zwłaszcza jak jacyś "szpecjaliści" czy "fachowcy" grzebali w tych okolicach), albo mechanicznie alternator oporów dostaje - np. łożysko przednie pada, przez co blokuje się wirnik i od tego, pali się pasek, występuje poślizg i nie ma on od tego odpowiednich obrotów, ładowanie jest za słabe z racji niewystarczających obrotów twornika alternatora (którym w alternatorze jest rotor, odwrotnie niż w drzewiej stosowanych, prądnicach) i śmierdzi przypalanym czymś i ładowanie jest słabe.

Proponowałbym sprawdzić dokładnie napęd alternatora (stan paska, jego naprężenie, itd..) oraz sam alternator - stan mechaniczny (łożyska, brak bęknięć obudowy, itd..) oraz jego stan elektryczny - stan wirnika (ciągłąść uzwojenia twornika, stan pierścieni ślizgowych - to nie jest komutator (!), brak przbić do masy, stan stojana - j.w. - ciągłość uzwojeń, brak przebić, no i prostownik - prawiłodwośc działania diod prostownika (jest ich sześć - po dwie na każdą z trzech faz stojana) i to samo wobec diod wzbudzania. Regulatora napięcia domowym sposobem się raczej nie sprawdzi. Jak daje nie takie napiecie alternator a wygląda reszta ok - to się wymienia go na nowy i tyle.
Prostownik kosztuje jakieś 50 PLN, to samo regulator. Stojan (bez prostownika) - uzwojenia z rdzeniem - jakieśc 100 PLN. Łożysko przednie pewnie nie więcej jak 10 PLN, gorzej jest z tylnym, bo nietypowe jest, wałeczkowe, z tego co pamiętam.

Alternator to bardzo proste, sprawne, małe i niezawodne urządzenie, ktróre dał nam nikt inny, jak wielki Nicola Tesla, jak się go nie niszczy i dba o niego - działa całymi latami i jest spokój z jego strony przez długie dziesiątki tysięcy km.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
s0ya 



Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 28
Skąd: Słupsk



Wysłany: Sro Gru 03, 2008 17:28   

Dziękuję za tą jakże wyczerpującą odpowiedź :)
U mechanika okazało się, że to alternator - wymienił i na razie jest ok.

Korzystając z okazji chciałem jeszcze zapytać czy uszkodzony alternator może mieć wpływ na zwiększone spalanie? Bo mój roverek ostatnio zaczął sporo (ok. 15l) palić i się łudzę, że to może przez to..?
 
 
Jary 



Pomógł: 11 razy
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 274
Skąd: Toruń



Wysłany: Sro Gru 03, 2008 19:39   

s0ya napisał/a:
czy uszkodzony alternator może mieć wpływ na zwiększone spalanie?


Nie, a jeśli to w minimalnym stopniu.
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10907
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Sro Gru 03, 2008 20:32   

może... jak jest zwarcie na regulatorze, to obciąża silnik prawie tak jak nie odpuszczające hamulce :/
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
pete78 



Dołączył: 21 Mar 2010
Posty: 1
Skąd: Łódź



Wysłany: Nie Mar 21, 2010 16:39   

widze ze każdy ma zbliżone problemy ale nikt nie ma podobnego do mojego ,mianowicie mój r 25 już po włączeni stacyjki nie zapala kontrolki ładowania i ładuje tylko powyżej 2500 obr widze to po rozjaśniających sie światłach i dmuchawie jednak takie ładowanie (ok 14v) jest nie wystarczające pozatym co z kontrolką kupiłem drugi alternator wymieniłem problem zniknął ,zaraz po włączeniu zapłonu kontrolka sie zapalała tuż po odpaleniu gasła ładowanie było wporządki (chyba ok.18v) postawiłem go na 2-3 tygodnie odpalałem tylko co kilka dni zeby akumulator nie padł w te mrozy i przy ostatnim odpaleniu stwierdziłem ze problem powrócił wiem tyle ze najprawdopodobniej padł mostek i ze mam jakieś zwarcie które go pali ale gdzie zacząć szukać i czemu kontrolka wogóle sie nie zaświeca zamiast ciągle sie świecić jak to jest przy normalnym braku ładowania ...dzięki
 
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10907
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Nie Mar 21, 2010 21:39   

pete78 napisał/a:
ładowanie (ok 14v) jest nie wystarczające

wręcz przeciwnie, to jest bardzo dobre ładowanie :cool:
napięcie na sprawnym alternatorze powinno się mieścić pomiędzy 13,8, a 14,5V nie mniej i nie więcej.
pete78 napisał/a:
ładowanie było wporządki (chyba ok.18v)

Przy takim ładowaniu, to Ci akumulator przez maskę może wyskoczyć :/

pewnie mostek padł przez zbyt wysokie napięcie... i akumulator też...
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R416Si] Problem z odpaleniem silnika R416Si..
egon23 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 25 Pią Lis 04, 2011 00:30
egon23
Brak nowych postów [R416si 98]problem z odpaleniem
daro89 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 5 Sob Sty 31, 2015 16:06
daro89
Brak nowych postów [R416Si] Problem z odpaleniem
Pazdzioch. Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 12 Pon Sty 23, 2012 22:44
dorkanred
Brak nowych postów [R416Si automat] problem z odpaleniem
canine1 Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 1 Sob Sie 20, 2011 22:07
darek_wp
Brak nowych postów [R416si] PROBLEM z odpaleniem, akumlatorem i immobilizerem
Speagle Rover serii 400/45, Honda Civic i MG ZS 2 Wto Sty 05, 2010 20:39
Speagle



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink