Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 13 Skąd: Gorzów i okolice
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 19:32 [R827] Stukający zawór. POMOCY !
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.7 Rok produkcji: 1994
Witam. Od kilku miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem Roverka 827 coupe z 94 roku. 3 dni temu na trasie silnik zaczal wydawac niepokojace stuki. Z pewnoscia klepie zawor. Czasem przy wyzszych obrotach przestaje, ale jak tylko zejdzie na wolne zaczyna klepac. Mechanik stwierdzil, ze to popychacz jest do wymiany, bo nie trzyma cisnienia... Co robic i co to moze byc? Samochod stal jakis czas nie ruszany, ale do tej pory nie mialem z nim problemow. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Wto Sty 04, 2011 23:23, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 19:32 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Typowa przypadłosć. Już przy przebiegu 100-200tys lubią klepać zawory, ale nie przejmuj sie, spokojnie przejedzie kolejne 200tys nawet jak będa klepać.
Nowy popychacz AJUSA kosztuje 22zł, wszystkich w silniku jest 24szt.
Najprawdopodobniej wszystkie sie nie tłuką, ale na ogół wymienia sie wszystkie z dwóch powodów:
1. Ciężko zlokalizować który sie tłucze
2. Skoro jeden sie tłucze to zaraz mogą zacząć kolejne i znowu cała robota od nowa jak wymienisz tylko ten jeden uszkodzony
U mnie też klepią, ale tylko na zimnym silniku, po rozgrzaniu wystarczy tylko raz dodać gazu i przestają sie tłuc.
Niektórzy rozbierają te popychacze czyszczą je i montują od nowa. Podobno coś to daje. Można też spróbować dobrze przepłukać układ olejowy, ale to też kosztuje a nie wiadomo czy pomoże.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 20:32
ale zbieg okoliczności, też mam coupe z 94r. Jakbyś miał jakieś pytania na temat samochodu to pisz , dużo przy nim zrobiłem więc może trochę pomogę. A niestety w workshop manualu i haynesie są błędy ostatnio zepsułem sobie tylny sensor ABS który kosztuje >600zł bo workshop kazał go wyjąć, zupełnie niepotrzebnie.
Czy naprawdę jesteś pewien że to tylko jeden popychacz stuka? standard w tym silniku to klepiące popychacze zaworów wydechowych, ale mimo że są hydrauliczne to reguluje się je, a dokładnie kasuje wstępny luz.
Aby ułatwić zadanie japoński producent zrobił na blokach pokrywy więc wystarczy je odkręcić, regulacja polega na kasowaniu luzu, czyl poluzowanie nakrętki, następnie poluzowaniu śruby i dokręcenie jej palcami do pierwszego oporu, i później 1.5 obrotu i zakręcenie nakrętki żeby zablokowała śrubę. I chyba kolejność też jest istotna (!) ale już nie pamiętam , w necie jest opis jak znajde to zapodam info.
fotos mojej klawiatury w tylnym bloku:
Tylko najpierw trzeba kupić nowe uszczelki tych pokryw, bo jak się przykręci na stare (tak zrobiłem) to po paru tygodniach zaczyna ciec. Narazie mam uszczelnione na silikon, to także błąd bo nawet dobry silikon z domieszką aluminium nie wytrzymuje temperatury i pęka. Tak naprawdę to odrazu chciałem kupić nowe uszczelki ale jak zacząłem w necie czytać na róznych forach to ludzie nawet jak założą nowe to i tak później cieknie, dopiero oryginały od dilera dają gwarancję że nie będzie ciekło, dlatego zrobiłem eksperyment ze zrobieniem uszczelki z silikonu.
[ Dodano: Pon Sty 19, 2009 08:10 ]
stronka chyba przestala dzialac, >tutaj link do cache w google, ale bez fotek. mam zapisana na dysku w razie co.
oryginalny link: http://dotslashslash.netf...daV6Tappets.htm
Generalnie akcja polega na:
1. ustawienie TDC, (znak na walku rozrzadu na gorze w okienku)
2. skasowaniu luzu +1.5 obrotu na zaworach cylindra 1,2,4
3. przekrecenie walu korbowego o 1 obrot, znak na walku rozrzadu bedzie wtedy na dole
4. to samo na cylindrach 3,5,6
Robiłem to w lato i dziwne ale po regulacji silnik nadal stukal ale ciszej i bardziej regularnie, natomiast po paru miesiącach klepanie zniknelo i aktualnie go nie mam.
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 13 Skąd: Gorzów i okolice
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 17:57
Ufff, trochę mi stresik opadł... Nie jestem pewny czy klepie jeden zawór. ciche klepanie słychać cały czas ( od paru dni, wcześniej tego nie było). Co jakiś czas głównie przy niskich obrotach zaczyna stukać mocniej. Po dodaniu gazu cichnie. Może i przejedzie jeszcze trochę kilometrów, ale te stuki spod maski są żenujące... Dzisiaj trochę się przyjrzałem temu silnikowi i wymiana tych popychaczy nie wydaje się zbyt skomplikowana. Tylko czy trzeba rozpinać rozrząd do tej czynności? I jakiej firmy popychacze kupić?
Mój Roverek jest nawet w tym samym kolorze co blue827
Jeszcze jedno pytanie odnośnie obrotów. Często silnik się "buja" między 500 a 1000 obr/min. Przyczyną mogą być zawory? Dodam, że przebieg to 123 tys km.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 20:27
Dokładnie mam kolor caribbean blue, fajny odcień ale bardzo delikatna powłoka, rysy dosłownie same sie robią.
Wydaje mi się że wymiana popychaczy to nie taka prosta sprawa, z tego co czytałem to trzeba je jakoś wstępnie napełniać, później nawet po wymianie nie można tak odrazu odpalić silnika tylko jest jakaś specjalna procedura bo inaczej się zapowietrzą. Wolalbym najpierw spróbować płukać silnik i wyregulować wydechowe zawory.
Na jakim oleju jeździsz? Ja mam zalany valvoline maxlife 10W40 i mogę go polecić.
odnośnie falowania obrotów, to jakoś nie miałem z tym nigdy problemu. Obroty jałowe powinny być stabilizowane przez zawór bypass powietrza przy przepustnicy, a wstępnie ustawia się je śrubką.
Natomiast najpierw sprawdź czy miga jakaś dioda na kompie który jest pod fotelem kierowcy. Jeśli miga lub pali się żółta dioda tzn że obroty jałowe są złe.
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 13 Skąd: Gorzów i okolice
Wysłany: Pon Sty 19, 2009 21:44
Jeżdżę na Mobilu 10W40. Wczoraj zmieniałem olej i filtr. Ale bez zmian... Diody pod fotelem powiadasz. Sprawdzę jutro i na pewno będę informował o dalszych działaniach.
Dziękuję za wszystkie wskazówki
Z perspektywy czasu mogę powiedzieć że regulacja (kasowanie luzów) popychaczy się opłacała bo nie ma stukania na zimnym silniku, może jest lekkie cykanie.
Ostatnio pojawiły mi się wycieki spod górnych pokryw, jakoś dziwne ale zawsze w zimie wychodzą różne usterki. Więc mam w planach wymianę też górnych uszczelek, ciekawy jestem jak będdzie to w środku wyglądało, zapodam fotki w razie co.
Ja muszę u siebie wreszcie te zawory wyregulować, bo czasami to tak klepią, że koledzy śmieją sie że zamieniłem auto na diesla.
Blue827, ile tak mniej wiecej czasu zajęło ci to kasowanie luzów ?
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 19:32
W jeden dzień się wyrobiłem Warto najpierw się zaopatrzyć w nowe uszczelki żeby później znowu tego nie rozkręcać. Potrzebna też jest benzyna +pędzelek lub spray do mycia hamulców aby przed odkręceniem wyczyścić krawędzie pokryw. Trochę czasu się schodzi z odkręcaniem pokryw bo razem z nimi są też przykręcone uchwyty kabli od sond lambda, a z tyłu rurka chłodnicza, uchwyt wiązki kabli itp. Uszczelki zakładałem na sucho, więc powierzhnie na pokrywach i silniku też musiałem dokładnie wyczyścić.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 19:45
'JC auto', numer katalogowy N44017 , uszczelka bocznej (dolnej) pokrywy. (tylko nie pamiętam czy w zestawie są dwie?) Wg opisu intercarsu jest do górnych pokryw ale to błąd, pisałem o tym w wątku o regulacji zaworów. Natomiast zdjęcie jest poprawne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum